Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Cały wiek na służbie

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Soli obchodziła uroczysty jubileusz 100-lecia swojego istnienia.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2024, str. IV

[ TEMATY ]

ochotnicza straż pożarna

Joanna Ferens

Wręczenie odznaczeń zasłuzonym strażakom

Wręczenie odznaczeń zasłuzonym strażakom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. sprawowanej w intencji strażaków w kościele św. Michała Archanioła w Soli, gdzie wszystkich zebranych witał proboszcz ks. Krzysztof Jankowski. – Gromadzimy się na Eucharystii, aby Bogu złożyć Najświętszą Ofiarę dziękczynną za 100 lat naszej Ochotniczej Straży Pożarnej. W tym miejscu bardzo serdecznie witam wszystkich zebranych, a w sposób szczególny kapelana – ks. Krzysztofa Maja, który wraz z nami modli się dzisiaj dziękując Bogu za posługę naszych strażaków. Witam poczty sztandarowe, wszystkich gości zebranych, a w sposób szczególny witam druhny i druhów strażaków. Będziemy się modlić o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla wszystkich strażaków, aby św. Florian Męczennik wypraszał im potrzebne łaski do tego, by mogli ratować nasze życie, zdrowie i mienie wtedy, kiedy nadejdzie taka potrzeba, a jednocześnie aby Bóg błogosławił, aby zawsze wracali cali i zdrowi z tej posługi trudnej i odpowiedzialnej. Wspominamy również dzisiaj tych strażaków z naszej parafii, którzy już odeszli do wieczności, prosząc dla nich o radość życia wiecznego w niebie – powiedział.

Obecność druhów strażaków

Słowo Boże wygłosił kapelan strażaków PSP i OSP rejonu biłgorajskiego ks. Krzysztof Maj. – Gdy odbywała się peregrynacja Matki Bożej w jasnogórskim obrazie, zawsze towarzyszyła jej strażacka straż. Wystawiacie warty przy Grobie Pańskim podczas Triduum Paschalnego. Bierzecie żywy udział w procesji rezurekcyjnej, w procesji Bożego Ciała, w uroczystościach odpustowych w waszej parafii. Kto zostaje strażakiem, wchodzi w pewną szczególną braterską wspólnotę. Straż przypomina, ze jesteśmy służbą. Spoczywa na nas odpowiedzialność za ludzkie życie, szczególnie za życie zagrożone, za wspólne dobro naszej osady, naszej wioski. Często tego ducha służby przekazał kiedyś wasz pradziad, waszemu dziadkowi, dziadek z kolei synowi, waszemu ojcu, ojciec wam. A teraz o mundurze i złotym hełmie marzy wasz syn, a niekiedy nawet i córka. Żadna z organizacji pożytku publicznego nie może poszczycić się taką rodzinną, wielopokoleniowej historią. Także za tę sztafetę strażackich pokoleń, za uczenie się syna od ojca ofiarnej służby chcemy dzisiaj dziękować Bogu i ludziom. Dzisiaj przychodzimy, aby dziękować Bogu za Jego opiekę i prosić Go o Jego błogosławieństwo na kolejne lata naszej służby. Niech nam to błogosławieństwo ciągle towarzyszy. Niech nigdy nie zabraknie wam, waszym rodzinom, waszej jednostce opieki św. Floriana. Niech Maryja, Królowa Polski, obdarza was mocą i zdrowiem na dalsze lata służby Bogu na chwałę i ludziom na pożytek – zaznaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Historia jednostki

Charakterystykę jednostki przybliżył Jan Małysza, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP w Biłgoraju i naczelnik OSP Sól: – Jednostka w Soli powstała w marcu w 1924 r. W okresie II wojny światowej zaprzestała swojej działalności. Tak jak przed wojną podczas powstania, tak i teraz liczyła i nadal liczy około 80 osób. To jednostka prężna, posiadająca Młodzieżową Drużynę Pożarniczej. Jednocześnie trzeba powiedzieć, że uczestniczy w zdarzeniach ratowniczych około 40-50 razy rocznie. Największym kapitałem są właśnie ludzie w tej jednostce, gdyż samochody mogą być nawet złote, a jeśli nie będzie miał kto do nich wsiąść, to one będą po prostu bezużyteczne. Strażakom w Soli chcielibyśmy życzyć tego, by nadal ta jednostka rozwijała się tak, jak dotychczas – podkreślił.

Czas wdzięczności

– Strażakom ochotnikom należy się ogromna wdzięczność całego społeczeństwa – zaznaczał gospodarz gminy Biłgoraj wójt Dariusz Świerczyński. – Strażacy ochotnicy mają wartość przeogromną. Zawsze będą mieli, ponieważ oprócz tego, że bronią, chronią, to jednocześnie stanowią centrum życia dla naszych mieszkańców, które spaja społeczeństwo, wokół którego toczy się również życie społeczne. Oni się poznają, nawiązują przyjaźnie, powodują to, że wszyscy czują się jednością i każdy może na każdego liczyć – tłumaczył.

Reklama

To wyjątkowy jubileusz kilku pokoleń strażaków i jesteśmy z nich niezwykle dumni – tłumaczył Andrzej Szarlip starosta biłgorajski. – Ewenement ochotniczych straży pożarnych w Polsce jest wyjątkowy na mapie Europy. W żadnym innym państwie europejskim nie ma czegoś takiego jak ochotnicze straże pożarne w tej skali. Praktycznie w każdej gminie, w każdej miejscowości jest jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. I to jest coś naturalnego dla nas. Coś, co wzrosło w tożsamość tych lokalnych społeczności. Coś, co daje przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom, całym miejscowościom i całym społecznościom lokalnym. Bo to właśnie ochotnicy strażacy są pierwsi na miejscu wypadku. To oni walczą z przeciwnościami pogodowymi, oni gaszą pożary, oni udzielają pomocy, oni ratują dobytek, ratują życie i zdrowie ludzkie. I to im zawdzięczamy też jako lokalne społeczności właśnie to, że czujemy się bezpiecznie, a to jest niezwykle ważne. Dzisiaj obchodzimy wspaniały jubileusz stulecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Soli i z tej okazji przekazuję najgłębsze wyrazy szacunku dla druhów z jednostki OSP w Soli. Życzę wielu sukcesów, jak najwięcej szacunku od lokalnych mieszkańców i przede wszystkim życzę bezpieczeństwa tego, którego oni zapewniają naszym mieszkańcom. Życzę, żeby oni również byli bezpieczni i żeby było tyle powrotów ile wyjazdów – życzył starosta.

Szczególny moment historii

– Jednostka OSP Sól to jednostka z tradycjami, która wciąż się rozwija – zaznaczał bryg. Dariusz Gęborys, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Biłgoraju. – Jubileusz stulecia to sto lat ciągłej gotowości operacyjnej niesienia pomocy mieszkańcom, zabezpieczania ich majątku, życia, zdrowia. To również sto lat uczestniczenia w życiu małej miejscowości poprzez uczestnictwo w różnych sakralnych uroczystościach, poprzez wpajanie całej społeczności wartości wspólnoty, jedności, prawdziwych wartości. Życzymy Jubilatom opieki św. Floriana, życzymy po strażacku tyle samo powrotów z akcji, co wyjazdów, a rodzinom strażaków wszystkiego dobrego – powiedział.

Po Eucharystii wszyscy zebrani w ugrupowaniu marszowym przeszli na plac na tzw. „Wykle”. Tutaj część oficjalna rozpoczęła się od złożenia meldunku, podniesienia flagi państwowej i odegrania Hymnu RP. Centralnym punktem uroczystości było uroczyste pożegnanie starego sztandaru i poświęcenie i przekazanie nowego. Nie zabrakło oczywiście wręczenia medali, odznaczeń i wyróżnień najbardziej zasłużonym strażakom, a także okolicznościowych życzeń, przemówień i wystąpień. Wszyscy zebrani mieli również okazję zapoznać się ze stuletnią historią działalności jednostki OSP w Soli, którą odczytał druh Wiesław Krent, zaś wszystkim zebranym dziękował prezes solskich strażaków druh Wiesław Kłos.

2024-05-28 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bądź obojętny

Niedziela sandomierska 32/2022, str. V

[ TEMATY ]

ochotnicza straż pożarna

Archiwum prywatne

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem

W Łoniowie odbyły się zawody Ochotniczych Straży Pożarnych połączone ze zbiórką funduszy na leczenie Bartoszka Jędrasika.

Zmagania sportowo-pożarnicze zostały zorganizowane przez Zarząd Oddziału Gminnego Związku OSP RP oraz Szymona Kołacza, wójta gminy Łoniów. W tym roku zawodom towarzyszyła wielka akcja charytatywna na rzecz Bartoszka Jędrasika ze wsi Otoka w gminie Łoniów, cierpiącego na SMA. Lek ratujący życie chłopca i dający pełne wyleczenie kosztuje prawie 10 mln zł. – Ta inicjatywa była naszą wspólną. Zawsze organizujemy takie uroczystości wraz z zarządem. Na każdym spotkaniu, czy to z radnymi, czy mieszkańcami mówię i proszę o pomoc dla Bartoszka – mówił Szymon Kołacz. Bartoszek urodził się w maju 2021 r. Otrzymał 10 pkt w skali Apgar. Rok później zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni typu drugiego (SMA2). Obecnie ma 13 miesięcy i z każdym dniem traci nabyte umiejętności. – Kiedy miał 6,5 miesiąca podnosił się na rączkach, bez problemu podnosił głowę, bawił się zabawkami, turlał się w prawo i w lewo, próbował pozycji do raczkowania. W 8 miesiącu siedział stabilnie, próbował się podciągać, postawiony potrafił ustać, opierając się o meble. Obecnie to wszystko to tylko wspomnienia. Bartoszek słabnie każdego dnia, słabną nóżki, główka bywa czasami tak słaba, że utrzymanie jej bez podparcia rączkami jest ogromnym wyzwaniem. Choroba już zdążyła zabrać tak wiele, a niedługo może zabrać jeszcze więcej, osłabiając sukcesywnie mięśnie i powodując, że każdy dzień będzie walką o kolejny ruch i o oddech. Leczenie trzeba zacząć jak najszybciej, ponieważ górna granica masy ciała dziecka w momencie podania leku nie może przekraczać 13,5 kg. Powyżej tej wartości lek nie może być podany ze względu na niebezpieczeństwo uszkodzenia mięśnia sercowego i wątroby. Nasz syn na ten moment waży już 10 kg! – mówiła Anita Jędrasik, mama Bartoszka. Chłopczyk obecnie otrzymuje lek, który jest refundowany w Polsce – Nusinersen (Spinraza). Leczenie nim polega na podniesieniu poziomu białka SMN, którego niedobór leży u podłoża rdzeniowego zaniku mięśni. Lek ten może przynieść choremu znaczącą poprawę, ale niestety przyjmowanie go wiąże się z działaniami niepożądanymi. Choć pomaga opóźnić chorobę, musi być podawany bezpośrednio do kanału kręgowego, w zabiegu tzw. punkcji lędźwiowej i tak do końca życia. Niestety jedynie hamuje postęp choroby. Nie daje jednak szansy na wyzdrowienie. – Nadzieją na całkowite zatrzymanie SMA u Bartoszka jest terapia genowa zawarta w leku Zolgensma, której cena to ponad 10 mln zł. To najdroższy lek świata! Podaje się go jednorazowo wlewem dożylnym. Dostarcza on do komórek gotowy trans gen (równoważnik genu) SMN1. Dużą zaletą tego leku jest szybkie działanie. Lek podnosi poziom białka SMN bardzo szybko i poziom tego białka jest porównywalny z poziomem białka u osoby zdrowej. W połączeniu z właściwą fizjoterapią i specjalistyczną opieką medyczną zastosowanie tej terapii może przynieść Bartoszkowi znaczącą poprawę i dać szansę na normalne życie. Do tej pory cena terapii genowej wynosiła ok. 9,5 mln zł. teraz jednak, trzeba zapłacić już ponad 10 mln. Niestety nie mamy takich pieniędzy, a nie chcemy stracić Bartoszka i robimy wszystko, co w naszej mocy oraz wierzymy, że dzięki dobrym ludziom, ta olbrzymia kwota będzie możliwa do zebrania – mówiła mama Bartoszka.

CZYTAJ DALEJ

Co skłania mnie do podążania za Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 8, 1-4.

Piątek, 28 czerwca. Wspomnienie św. Ireneusza, biskupa i męczennika

CZYTAJ DALEJ

Wypadek polskiego autokaru w Niemczech

2024-06-28 09:41

[ TEMATY ]

wypadek

pixabay.com

Co najmniej 16 osób zostało rannych w piątek nad ranem w wypadku polskiego autokaru w Meklemburgii-Pomorzu Przednim na północnym wschodzie Niemiec. Według wstępnych ustaleń autokar z 59 pasażerami zjechał z autostrady między Hamburgiem a Berlinem i uderzył w barierkę i znak drogowy.

Do wypadku doszło na trasie nr 24 w Blievenstorf, około 35 km na południowy wschód od miasta Schwerin. Pasażerowie doznali obrażeń, szczególnie twarzy, na skutek zranienia szkłem z rozbitych szyb pojazdu – powiadomiła lokalna policja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję