Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Na pielgrzymim szlaku

Odbyła się kolejna horyniecka pielgrzymka w intencji pokoju na świecie szczególnie na Ukrainie i w Ziemi Świętej.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 18/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Horyniec‑Zdrój

Archiwum autora

Uczestnicy pielgrzymki na Górze Krzyży

Uczestnicy pielgrzymki na Górze Krzyży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym razem pielgrzymi z Horyńca-Zdroju pod przewodnictwem gwardiana i proboszcza tutejszej parafii udali się dwukrotnie w dniach 3-6 kwietnia i 10-13 kwietnia na wyprawę na Kresy. Początek pielgrzymki tradycyjnie rozpoczęty Mszą św. w Kościele Zdrojowym o godz. 22, a po niej już nocna podróż z modlitwą i śpiewem w kierunku Suwalszczyzny. Już rano z pilotem biura podróży i z miejscowym przewodnikiem mogliśmy zwiedzać Augustów, najpiękniejsze jego zabytki sakralne i świeckie. Następnie Wigry i klasztor Kamedułów, wiele ciekawych informacji, wiadomości o życiu i pracy tych zakonników. Niesamowite wrażenia i przeżycia to zwiedzanie Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej, skąd udaliśmy się do Kowna – pięknego 300-tysięcznego miasta leżącego nam Niemnem i Wilią.

Po litewskiej ziemi

Kolejnym przystankiem na naszej pielgrzymkowej trasie było Szydłowo – największe litewskie sanktuarium maryjne zwane litewskim Lourdes na Żmudzi. W 1608 r. odnotowano tutaj pierwsze w Europie objawienie Matki Bożej, która ukazała się dzieciom pasącym owce. Dziś jest tam przepiękny barokowy kościół z lat 1760-86, i neogotycka kaplica z lat 1912-24. Szydłowo obok Ostrej Bramy jest jednym z najważniejszych centrów pielgrzymkowych na Litwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W drodze do Wilna, do którego dotarliśmy późnym wieczorem, odwiedziliśmy Górę Krzyży, gdzie każdy osobiście mógł zostawić swoje troski i prośby. Godny zauważenia jest fakt, że jako pielgrzymi z Horyńca-Zdroju pozostawiliśmy tam duży krzyż przywożąc go z naszej parafii, by zawierzyć Jezusowi Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi całą naszą horyniecką wspólnotę. Będąc w tym miejscu, widząc tysiące, a może miliony ustawionych tam krzyży nasuwają się słowa św. Jana Pawła II: Krzyż trwa, choć zmienia się świat (...) Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa.”.

Śladami Marszałka

Kolejny dzień rozpoczynamy od bardzo ważnego dla Polski miejsca – to cmentarz na Rossie. Tam modlimy się i składamy hołd wskrzesicielowi naszej niepodległości – marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, bo tam przecież w grobie razem z ciałem matki spoczęło serce tego wielkiego Polaka. Po tej pięknej i jakże mocno przemawiającej swą historią nekropolii rozpoczynamy zwiedzanie wileńskich kościołów m.in. kościół św. Piotra i Pawła, św. Franciszka, św. Anny, św. Teresy i katedry. Oczywiście nie obyło się bez Mszy św., którą codziennie w naszych intencjach sprawował główny organizator czyli o. Bogdan Klóska.| Szczególnym miejscem na trasie naszej pielgrzymki był dom na Antokolu przy ulicy Grybo 29a. To miejsce, ten dom to jakby dopełnienie jesiennej pielgrzymki śladami św. siostry Faustyny po Polsce. A tutaj jakże ważne miejsce, bo tu w latach 1936-39 mieszkała i pisała swój ,,Dzienniczek|” siostra Faustyna, tutaj też przeżyła wiele wizji w tym najsłynniejszą podczas której Jezus Chrystus objawił jej treść Koronki do Miłosierdzia Bożego z 13 na 14 września 1935 r.

Ostatni dzień naszej pielgrzymkowej wędrówki rozpoczął się od równie niesamowitych przeżyć, bo już wczesnym rankiem uczestniczyliśmy w Mszy św. w Ostrej Bramie. Po tej solidnej porcji duchowych przeżyć skierowaliśmy się w stronę Polski, a po drodze odwiedziliśmy Troki.

2024-04-26 18:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce całodziennej adoracji

Niedziela zamojsko-lubaczowska 39/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Horyniec‑Zdrój

Anna Serkis-Wojtowicz

Poświęcenie nowej monstrancji codziennej adoracji

Poświęcenie nowej monstrancji codziennej adoracji

Ojcowie Franciszkanie w Horyńcu-Zdroju dbają szczególnie o rozwój duchowy swoich parafian oraz kuracjuszy i turystów odwiedzających tę uzdrowiskową miejscowość.

W naszych kościołach jest wiele okazji do modlitwy, choćby za sprawą relikwii świętych i błogosławionych, których wierni proszą o wstawiennictwo w najrozmaitszych potrzebach. Odbywają się wieczory uwielbienia, podczas których, w godzinnej adoracji, czczony jest Jezus Chrystus utajony w Najświętszym Sakramencie. Są nabożeństwa pierwszych pięciu sobót miesiąca, pielgrzymki i nabożeństwa fatimskie do kapliczki Matki Bożej w Nowinach Horynieckich. Ale to nie wszystko...
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław: Patriarcha Kościoła ormiańskokatolickiego apeluje o miłość do Eucharystii

W ramach III Kongresu Wieczystej Adoracji Wrocław odwiedził Raphaël Bedros XXI Minassian - patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego. Przewodniczył on dziś uroczystej Eucharystii w archikatedrze wrocławskiej. Mieszkańcom stolicy Dolnego Śląska mówił o miłości do Najświętszego Sakramentu.

Kongres odbywa się na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu pod hasłem „Adoracja źródłem nadziei człowieka” w dniach 6-8 czerwca. Kulminacją pierwszego dnia była Msza święta po łacinie w archikatedrze wrocławskiej pw. św. Jana Chrzciciela. Oprócz patriarchy Kościoła ormiańskokatolickiego Eucharystię sprawowali także abp Zbigniew Stankiewicz - metropolita Rygi i prymas Łotwy, bp Maciej Małyga, wrocławski biskup pomocniczy oraz księża obrządku rzymskiego i ormiańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję