Reklama

Niedziela Małopolska

Dom nadziei

Nasze panie potrzebują poczucia bezpieczeństwa i tego, żeby ktoś w nie uwierzył, że nie wszystko jest przegrane – mówi s. Agnieszka, albertynka.

2024-04-09 14:22

Niedziela małopolska 15/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Kraków

Archiwum autorki

Wolne chwile wypełnia muzyka

Wolne chwile wypełnia muzyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza placówka jest przeznaczona dla bezdomnych kobiet, jest miejscem interwencyjnym, które działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, najczęściej w nocy straż miejska lub policja przywożą panie z ulicy – tłumaczy s. Agnieszka, przełożona i dodaje: – Tutaj pomoc jest pracą u podstaw. Przede wszystkim musimy zadbać o podstawowe potrzeby, tj. jedzenie, kąpanie, spanie i ubranie.

Posługa

Przytulisko św. Brata Alberta dla Bezdomnych Kobiet powstało z inicjatywy kard. Franciszka Macharskiego w Krakowie (Prokocimiu), przy ul. Górników 29. Odpowiedzialnym za nie była Prowincja Krakowska Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Obecnie zadanie to zostało przekazane bezpośrednio do Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim (ul. Malborska 64b) .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Siostry zapewniają całodobowo 62 miejsca (łóżka) dla bezdomnych i skrajnie ubogich kobiet. W jednym roku pomagają ponad stu kobietom! Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim ma ponad 20-letnie doświadczenie służby w Przytulisku dla Bezdomnych Kobiet. Przez cały ten okres prowadzi swą działalność we współpracy m.in. z Małopolskim Urzędem Wojewódzkim, Urzędem Miasta Krakowa oraz Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Krakowie.

Siostra kontynuuje: – Jest to miejsce, gdzie panie mają zapewnione całodobowe schronienie z wyżywieniem, więc taki azyl, w którym nie muszą się bać, martwić i myśleć, gdzie będą spać i co dzisiaj jeść… W regulaminie jest, że mogą u nas do roku przebywać, ale jest to kwestia rozważana indywidualnie z każdą osobą. Niektóre z nich podejmują terapię uzależnień, psychoterapię, inne potrzebują czasu, żeby dojść do siebie i dopiero szukać pracy i zaczynać nowe życie.

Dla bliźniego

Potrzeby są tutaj ogromne, w tym momencie przebywa 35 pań i 9 sióstr albertynek. Chętni darczyńcy mogą przywozić damską odzież w dobrym stanie i środki higieniczne oraz kosmetyki damskie, bo są to artykuły najbardziej potrzebne, na ul. Malborską 64b, Wola Duchacka.

Reklama

Statystyki podające liczbę osób, które wychodzą z bezdomności, zazwyczaj są okrutne, ale s. Agnieszka podkreśla: – U nas dużo osób usamodzielnia się, kilka kobiet otrzymało mieszkania socjalne, ich resocjalizacja to proces, który się rozkłada w czasie. Najpierw muszą dojść psychicznie do siebie i wziąć odpowiedzialność za swoje życie, że to one nim kierują, że mają swój los w swoich rękach i mogą coś z nim zrobić! Nasze panie potrzebują poczucia bezpieczeństwa i świadomości, że ktoś w nie uwierzył, że nie wszystko jest przegrane…

Wiek kobiet waha się od 18. do 75. roku życia. Dom prowadzony jest wspólnie przez codzienne obowiązki, pracę i modlitwę. Za jego funkcjonowanie nie są odpowiedzialne tylko siostry, czy osoby posługujące charytatywnie, ale także mieszkanki, tworząc atmosferę domową. W ten sposób przytulisko staje się drugim domem rodzinnym.

Siostra Agnieszka (23 lata w zakonie), na pytanie o powołanie odpowiada: – Narodziło się w domu rodzinnym, moja mama jest albertynką bez habitu! Zwłaszcza podczas Wigilii spotykałam się z otwarciem na ludzi potrzebujących. Jako dziecko się buntowałam i powtarzałam mamie, że nasz dom to nie jest przytulisko, nie wiedząc wtedy nic o św. Bracie Albercie. Pan Bóg kształtował moje serce przez mamusię, która mówiła: „ktoś rzuca w ciebie kamieniem, ty w niego chlebem” i ten motyw wyraźny u Szarego Brata pozostał mi bliski.

Więcej informacji na stronie: www.albertynkiprzytulisko.pl.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: Pomóżmy bohaterom!

Studenci Akademii Ignatianum w Krakowie we współpracy ze Stowarzyszeniem Odra – Niemen po raz szósty organizują zbiórkę żywności oraz środków czystości dla byłych żołnierzy Armii Krajowej, ich rodzin oraz Polaków mieszkających na Białorusi, Litwie, Ukrainie i w Mołdawii. Większość z nich to ludzie w podeszłym wieku, schorowani i żyjący w biedzie. Dla nich każdy przejaw pamięci, szczególnie ze strony Polaków mieszkających w Macierzy, jest ważnym dowodem wdzięczności za walkę o niepodległość naszej Ojczyzny oraz podziękowaniem za opiekę nad polskimi miejscami pamięci na tych terenach.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję