Reklama

Polska

„Jezus na stadionie” – o. Bashobora na językach

[ TEMATY ]

opinie

Dorota Niedźwiedzka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po rekolekcyjnym trzęsieniu na Stadionie Narodowym w lewicowych mediach podniosło się antyrekolekcyjne tsunami. Ojciec John Bashobora, ksiądz z Ugandy, został okrzyknięty kontrowersyjnym.

Nie licząc wizyt papieskich, wszelkie wydarzenia religijne zrzeszające większą liczbę ludzi stawały się dla lewicy doskonałą okazją do antyklerykalnej nagonki na katolicki „ciemnogród”. Nie inaczej wygląda nasza medialna scena po niedawnej wizycie o. Johna Bashobory, który 18 lipca odprawił na Stadionie Narodowym w Warszawie wielkie rekolekcje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mainstreamowe media podnoszą larum, że abp Henryk Hoser zaprasza do swojej diecezji charyzmatyka, który potrafi wskrzeszać ludzi. Powołują się na przekazy lokalnej społeczności o rzekomych uzdrowieniach i kpią z naiwności polskich katolików.

Reklama

Warto jednak zauważyć, że ta medialna burza nie przynosi efektów, ponieważ wierni tłumnie gromadzą się przy ojcu Bashoborze, robiąc to przede wszystkim dobrowolnie. - Jak ktoś nie wierzy w duchy i w moc Jezusa, nigdy nie zrozumie nie tyle ks. Bashobory, co po prostu chrześcijaństwa - pisze Szymon Hołownia dla portalu Stacja7, konfrontując swoją opinię z artykułem ogólnopolskiego dziennika.

Kapłan z Ugandy głosi Ewangelię po całym świecie. O. John prowadzi w Ugandzie szkoły, sierocińce i szpital. Fundacja, którą powołał, przeznacza środki na te dzieła, a ofiary w dużym stopniu pochodzą z głoszonych przez kapłana konferencji i rekolekcji.

W rekolekcjach wzieło udział ponad 500 kapłanów. Podobnie jak dwa lata temu, tak i tym razem, organizatorzy przygotowali dla nich specjalne stuły, które po rekolekcjach przydadzą im się w pracy duszpasterskiej. Nad bezpieczeństwem uczestników spotkania czuwało ok. 1,3 tys. osób, w tym policja, służby informacyjne, logistyczne i służby medyczne. Specjalną grupę jest 330 wolontariuszy, którzy od stycznia mieli szkolenia z zakresu duchowości i logistyki, które odbywały się w podziemiach katedry warszawsko-praskiej i na Stadionie Narodowym.

2015-07-21 13:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Kasper liczy na “otwarcie” synodu na problemy osób rozwiedzionych

[ TEMATY ]

opinie

Johannes Joas / pl.wikipedia.org

Kardynał Walter Kasper ma nadzieję, że obradujący w Watykanie synod biskupów na temat małżeństwa i rodziny przyniesie „otwarcie” wobec osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach cywilnych. W rozmowie z włoską agencją katolicką SIR niemiecki purpurat przyznał, że liczy na to, iż większość uczestników synodu opowie się za dopuszczeniem tych ludzi do komunii. Pragnąłby też, aby w rozwiązywaniu tego problemu większość ojców synodu stanęła po stronie papieża, bowiem „istnieje nie tylko abstrakcyjna nauka, ale także konkretne życie”.

Jednocześnie emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan nie sądzi aby dokument podsumowujący trzytygodniowe obrady był gotowy na ich zakończenie. „Prawdopodobnie potrzeba na to jeszcze czasu” - stwierdził kard. Kasper wyrażając jednocześnie nadzieję, że „na zakończenie synodu papież już coś powie”.

CZYTAJ DALEJ

Belgijski sąd cywilny skazał biskupów

2024-06-28 10:36

[ TEMATY ]

Kościół

Belgia

Episkopat News

Belgijski sąd cywilny ukarał grzywną dwóch biskupów katolickich z powodu odmówienia przez nich kobiecie udziału w programie formacji do diakonatu. Kobieta, Veer Dusauchoit, poprosiła archidiecezję Mechelen-Bruksela o zarejestrowanie się na szkolenie na diakona w czerwcu 2023 r. i ponownie w październiku 2023 r.

Dusauchoit złożyła swoją pierwszą prośbę do kardynała Jozefa De Kesela, a drugą do jego następcy, arcybiskupa Luca Terlindena. Za każdym razem jej prośba o dołączenie do czteroletniego programu formacji przyszłych diakonów została odrzucona. Obaj biskupi będą musieli zapłacić po 1 500 euro - nakazał sąd. Motywuje to tym, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci. Nie odniósł się jednak do kwestii faktycznego wyświęcenia Dusauchoit.

CZYTAJ DALEJ

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję