Odszedł do Pana 29 lutego 2020 r., na krótko przed ogłoszeniem kwarantanny Covid-19 i dlatego mogli pożegnać ks. Zbyszka z Klasztoru wszyscy, którzy tego chcieli, a były ich setki. Ludzi przyciągnęła, nieraz z bardzo daleka, pamięć o człowieku autentycznym we wszystkim co robił, księdza z powołaniem i misją, który traktował Ewangelię jako zasadę i treść życia. Z 90. lat, które spędził na świecie, pół wieku poświęcił Węgrowowi. Ciężar troski o przejęty w 1970 r. zespół poreformacki, piękny, lecz mocno nadwyrężony przez czas, dźwigał z godnością przez całe życie. Ksiądz Latosi robił co mógł, żeby poprawić stan klasztoru i troszczył się – z dużym wyczuciem piękna i szacunkiem dla historii – o jego liczne zabytki. Dla wielu ludzi był przyjacielem i skutecznym doradcą w trudnych sprawach. Dlatego też tyle osób zachowało dla Niego ciepły kącik w sercu. Ksiądz Zbigniew był także muzykiem i śpiewakiem o dobrym głosie i osobowości otwartej na nowe prądy (te elektryczne gitary podczas Mszy św.!), czym przyciągał młodzież, z której wyrastali potem ludzie trwale związani z klasztorem.
Reklama
Tak piękna postać zasługuje na trwałe upamiętnienie i stąd wziął się pomysł zaadaptowania dawnej klasy katechetycznej na salę im. ks. Latosiego. W znanej większości węgrowiaków sali klasztornej wystawione zostały pamiątki po księdzu Zbyszku: jego gitara, fotografie, odznaczenia, śpiewniki, książki oraz przedmioty codziennego użytku, a także duży zbiór słynnych fotografii klasowych wykonywanych osobiście przez księdza, który był także zapalonym fotografem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dzień 3 marca był dniem Księdza Kanonika. Wieczór w Klasztorze rozpoczął się o 15.00 Mszą św. w kościele parafialnym. Potem nastąpiło uroczyste otwarcie Sali ks. Zbigniewa Latosiego, po nim aukcja dzieł sztuki artystów – dawnych uczniów księdza kanonika, wspomnienia jego przyjaciół i uczniów oraz występ zespołu Barbary Rostek. Było też coś dla ciała – przysmaki kuchni klasztornej w dawnym refektarzu. Sala Księdza Zbigniewa Latosiego jest udostępniana do zwiedzania w godzinach otwarcia Centrum Dialogu Kultur w Węgrowie.
Garść wspomnień w wypowiedziach uczniów Księdza Zbigniewa Latosiego z 2020 r.:
– Ks. Zbigniew (...) nauczał religii, ale mówił też o sprawach ważnych dla każdego młodego człowieka. O życiowych wyborach, o odpowiedzialności, o kształtowaniu charakteru. Nikt nam nie nakazywał uczęszczania na te lekcje, a i tak sala katechetyczna zawsze pękała w szwach – Maria Koc, poseł na Sejm RP.
– Jedynie prawda, wynikająca z zamiłowania do muzyki, wypływająca z wrodzonego talentu ks. Zbigniewa, mogła zdziałać tak wiele wśród młodych ludzi, którzy mieli to szczęście spotkać go na swej drodze. Multiinstrumentalista – zauważa Barbara Rostek, pianistka i pedagog.
– Właściwie to późne dzieciństwo i młodość spędziłam w klasztorze. Było pięknie! Ksiądz Latosi dawał siebie innym. Jak chleb. Nie licząc się zupełnie z własną osobą – Monika Sulińska-Bieńkowska – nauczycielka LO im. A. Mickiewicza w Węgrowie.
– Nasz ksiądz kanonik miał także poczucie humoru. Sam żartował, że choć nazywa się Latosi to nie jest tegoroczny (dawniej „latosi” = ten rok – przyp. red.). W tym inteligentnym powiedzeniu zawarta jest mądrość życiowa – ks. Paweł Rytel-Andrianik profesor na Papieskim Uniwersytecie św. Krzyża w Rzymie, szef Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego.