Reklama

Felietony

Po kolędzie

Ewangelia nie jest łatwa, a współczesny świat, który za nią nie nadąża, zamiast dostosować życie do Ewangelii próbuje ją modyfikować, aby pasowała do życia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolędy dobiegają końca. W naszej parafii to drugi rok klasycznego odwiedzania parafian po covidowej przerwie. Idziemy od drzwi do drzwi, w większości przypadków otwartych przed duszpasterzami i osobami towarzyszącymi, którymi obok ministrantów są kościelni, nadzwyczajni szafarze Komunii św. i chórzyści. Wspólna modlitwa, błogosławieństwo parafian i ich domów oraz krótka rozmowa to istota tych odwiedzin. Jeśli zachodzi potrzeba, to zapraszamy na dłuższą rozmowę na plebanię lub do biura parafialnego. Odwiedziny pozwalają wysłuchać sugestii co do funkcjonowania parafii, a także poznać materialne i duchowe potrzeby wiernych. Tym pierwszym potrzebom możemy choćby w niewielkim zakresie zaradzić przez posiłki wydawane w parafialnej jadłodajni lub przedświąteczne paczki przygotowane przez Młody Wolontariat Caritas i Rycerzy Kolumba. Te drugie wymagają niekiedy comiesięcznych lub częstszych odwiedzin z Komunią św., uregulowania spraw matrymonialnych, ewentualnego rozpoczęcia procesu w sprawie stwierdzenia nieważności małżeństwa, przygotowania do bierzmowania, przełamania się, aby po wielu latach przystąpić do spowiedzi, podzielenia się doświadczeniem wiary i odkryciem swojego miejsca w Kościele. Niekiedy jest to też potrzeba wyrażenia smutku z powodu śmierci bliskiej osoby, złej diagnozy medycznej, a nawet wyżalenia się z powodu jakiegoś zranienia doznanego w Kościele.

Owoce kolędowania nie są od razu widoczne. Bywają one jednak ważnym życiowym przełomem. Po ubiegłorocznej kolędzie jedna z parafianek poprosiła o możliwość powrotu do Kościoła. W prośbie do biskupa o zdjęcie ekskomuniki napisała: „W Kościele katolickim przyjęłam sakramenty chrztu, Komunii św. i bierzmowania. Kilkanaście lat temu związałam się ze wspólnotą zielonoświątkową, w której zostałam «ochrzczona». Od 7 lat trwa proces mojego powrotu do Kościoła katolickiego. Jestem wdzięczna Panu Bogu za tę decyzję. Dziś widzę, jak wielkie bogactwo jest w Kościele katolickim, czego nie ma u protestantów. Tym bogactwem jest Msza św. i inne sakramenty, adoracja Najświętszego Sakramentu, osoba Maryi jako naszej Matki, modlitwa różańcowa, świętych obcowanie. Ponieważ w chwili obecnej nie mogę przystępować do Komunii św., co jest dla mnie bardzo przykre, proszę o zdjęcie ekskomuniki, którą zaciągnęłam”. Po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi ze strony biskupa diecezjalnego podczas Mszy św. niedzielnej nastąpiło uroczyste wyznanie wiary przez p. Annę razem ze wspólnotą parafialną. To był drugi taki powrót do Kościoła w parafii w ostatnich latach. Rok wcześniej powrócił do Kościoła p. Andrzej, który w analogicznej prośbie wspominał o przyczynach swojego oddalenia od Kościoła i przyłączenia się do świadków Jehowy. Jego powrót nastąpił po 30 latach. Napisał do biskupa o doznanym wsparciu, które jest dla niego „błogosławieństwem i nieocenionym źródłem wiedzy, zrozumienia i duchowego doświadczenia Słowa Bożego i Tradycji Kościoła” – i dalej: „Dzięki nim mogę znów doświadczać żywego Jezusa. Księża Kościoła katolickiego przyjęli mnie bardzo ciepło i serdecznie, z otwartymi sercami. Jest to dla mnie bardzo budujące i niesie nadzieję na odpowiednie przygotowanie i powrót do Kościoła. Obecnie moim pragnieniem jest odbycie spowiedzi generalnej, by móc przyjmować Komunię św.”.

Od obu osób uzyskałem pozwolenie na opublikowanie fragmentów ich listów. Niech te słowa posłużą naszemu pokrzepieniu w kontekście różnych opinii, które oddalają ludzi od Kościoła. Częsta obecność Anny i Andrzeja na liturgii oraz ich świadectwa są znakiem działania Bożej łaski i odwagi pójścia pod prąd współczesnym modom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-01-23 14:19

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Reagować czy nie?

Mam świadomość, że jako ludzie Kościoła popełniamy błędy i grzechy, ale mnóstwo medialnych zarzutów wobec nas to są ordynarne kłamstwa.

Znów życie podpowiedziało mi temat. Mówić czy milczeć? Reagować czy kiwnąć ręką i zająć się swoimi sprawami? To dylematy wielu z nas, gdy jesteśmy świadkami ataków na ważne dla nas wartości. Być może skandalizujący reżyserzy i twórcy pseudosztuki liczą na nasze reakcje, aby zdobyć jeszcze większą popularność, co przekłada się na korzyści materialne.

CZYTAJ DALEJ

Miejsce Słowa - Ewangelia w VR w każdym zakątku Polski!

2024-05-07 09:46

Mat.prasowy

Nie musisz przyjeżdżać do Poznania, aby doświadczyć Ostatniej Wieczerzy w VR. Miejsce Słowa przyjedzie do Ciebie!

Miejsce Słowa - Ewangelia w VR w każdym zakątku Polski!

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję