Reklama

Niedziela Częstochowska

Serce osiedla

Ludzie są życzliwi dla księży i Kościoła. To jest jakiś dowód pracy duszpasterskiej wszystkich kapłanów – mówi ks. Gabriel Maciejewski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Częstochowie.

Niedziela częstochowska 2/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Wierni podczas Mszy św. w święto Świętej Rodziny

Wierni podczas Mszy św. w święto Świętej Rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodarz parafii jest jej proboszczem od prawie 30 lat. – Przez cały ten czas nie miałem z nikim żadnej scysji. Tu mieszkają bardzo dobrzy ludzie – zapewnia.

Integracja

Pierwszym zadaniem duszpasterza było jak najszybsze wybudowanie kościoła. – Udało się to tylko dzięki ofiarom wiernych – wspomina ks. Maciejewski i dodaje, że podczas wznoszenia świątyni parafia się zintegrowała. – Wierni traktują to wszystko jak swoje, cenią sobie to, że mają dom Boży. Parafianie zjednoczyli się przy kościele i praktykują wiarę. Ludzie są życzliwi dla księży i Kościoła, nie mamy przeciwników. To jest jakiś dowód pracy duszpasterskiej wszystkich kapłanów – podkreśla ks. Maciejewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bryłę świątyni zaprojektował śp. Aleksander Holas, architekt. Z kolei projekt i wykonanie jej wnętrza to autorskie dzieło ks. Gabriela. – Kościół powstał z najlepszych materiałów, jakie były dostępne. Bogu daje się to, co jest najlepsze – zaznacza.

Na witrażu pod chórem widnieje wizerunek św. Maksymiliana Marii Kolbego, który trzyma dwie korony: świętości oraz męczeństwa. To właśnie one mają odwzorowanie w oryginalnym kształcie świątyni.

Przywilej czekania

W posłudze duszpasterskiej wspierają proboszcza wikariusze: ks. dr Adrian Fertacz i ks. dr Mariusz Kocoł. Ksiądz Adrian zwraca uwagę na to, że podstawowym zadaniem księdza jest służba w konfesjonale. – Ksiądz musi czekać na wiernych. To jest obowiązek czy nawet przywilej. Podczas wizyty duszpasterskiej jeden z panów podziękował mi za to, że jestem w konfesjonale, zanim on przyjdzie do kościoła – mówi ks. dr Fertacz.

Ksiądz Mariusz również dzieli się ważnymi spostrzeżeniami. – Nieraz jest tak, że ludzie uczestniczą w różnych wspólnotach i niejako czerpią z tego profity tylko dla siebie. Takie mam doświadczenie z niektórych placówek, gdzie wcześniej pracowałem. Natomiast w tej parafii widać, że wszyscy, których spotykamy w różnych grupach formacyjnych, są obecni na Eucharystii w niedziele czy nawet w tygodniu, pomagają przy dekorowaniu kościoła oraz w innych inicjatywach – przyznaje ks. dr Kocoł.

Reklama

Najpobożniejsi

Posługę zakrystianki z wielką radością pełni Zofia Stawińska. – To budzi u mnie wielkie emocje. Czuję się bardzo wyróżniona przez to, że mogę być blisko Boga dzięki temu, że jestem codziennie w kościele. To, co robię, robię na chwałę Bożą. Czuję się tu bardzo dobrze i cieszę się, że mogę przychodzić tu każdego dnia – opowiada.

Pani Zofia należy do Rycerstwa Niepokalanej. Wspólnota uczestniczy co tydzień w czwartek we Mszy św. z nowenną do św. Maksymiliana, a później ma spotkanie formacyjne, które prowadzi ks. dr Adrian Fertacz. Praktykują również nabożeństwo pierwszych pięciu sobót miesiąca. Ponadto co roku jeżdżą do Niepokalanowa na Ogólnopolski Dzień Modlitwy Rycerstwa Niepokalanej, przygotowują w październiku doroczną procesję różańcową po parafii i starają się naśladować swojego patrona. – Chcemy się integrować, wspólnie się modlić i dawać świadectwo o ukochaniu Matki Bożej na wzór św. Maksymiliana – wyjaśnia ks. dr Fertacz.

– Do Rycerstwa Niepokalanej należą najpobożniejsi ludzie. Inicjują sami wiele przedsięwzięć. Dzięki temu mobilizują nas, a wtedy musimy się wykazać – uśmiecha się ks. Maciejewski. Proboszcz zauważa, że św. Maksymilian nie używał słów takich jak: później, jutro, zaraz. – My się tej zasady trzymamy i kiedy jest coś do zrobienia, działamy – podkreśla.

Zorganizowani

W parafii działa również Akcja Katolicka, która angażuje się m.in. w różne akcje charytatywne i pomaga w organizacji festynu z okazji Dnia Dziecka. Jest też Żywy Różaniec, Ruch Światło-Życie, 3 kręgi Domowego Kościoła oraz klub seniora. Jego członkowie zorganizowali niedawno dużą wigilię. – Wszystko przygotowali, posprzątali salę, napiekli ciasta, zrobili dekorację i zaprosili biskupa Antoniego Długosza, który z nimi śpiewał i tańczył – wylicza ks. Maciejewski. Seniorzy co roku wyjeżdżają na turnusy rehabilitacyjne albo na pielgrzymki. Mają już zaplanowany wyjazd nad Bałtyk w kwietniu. Wolnych miejsc brak. Organizują też spotkania z rówieśnikami z innych parafii. – To takie zwykłe życie, ale wszystko odbywa się przy parafii – cieszy się proboszcz.

Reklama

Prekursorzy

Podczas wizyty na plebanii mamy okazję przekonać się o tym, że są tutaj bardzo dobre warunki lokalowe, o czym świadczą: duży budynek z kawiarenką, siłownią i profesjonalnym... studiem nagrań! Od ponad 20 lat w parafii działa katolickie ognisko wychowawcze, gdzie można nauczyć się gry na instrumentach oraz języków obcych, uzyskać pomoc w odrabianiu lekcji, uczestniczyć w zajęciach plastycznych lub sportowych – dzięki współpracy ze Szkołą Podstawową nr 50.

Ksiądz Gabriel wspomina, że parafia miała jako pierwsza na osiedlu dostęp do internetu. – Prowadziliśmy masę kursów komputerowych. Chętni mogli korzystać z sali internetowej za darmo – zaznacza.

Chociaż duszpasterz przyznaje, że coraz trudniej jest trafić do dzieci i młodzieży, to dzięki Bogu i w tej grupie zawsze znajdą się osoby zaangażowane w Kościół. Przykładem są bracia Bednarscy. Starszy z nich – Bartosz jest lektorem i służy przy ołtarzu od 7. roku życia. – Spotykamy się co tydzień, budujemy wspólnotę, tworzymy relacje, poznajemy się i dobrze spędzamy czas – przyznaje. Zwraca uwagę na to, że aby właściwie wypełniać obowiązki lektora, „trzeba dobrze czytać i aktywnie uczestniczyć we Mszy św.”.

Młodszy z braci – Jan niedługo też zostanie lektorem. – Fajnie jest być ministrantem. Księża organizują dla nas wyjazdy, podczas których można poznać dużo osób – zapewnia.

Czytelnicy

Przy stoisku z Niedzielą spotykamy p. Marka. – Kupuję tygodnik, ponieważ interesuję się życiem Kościoła – zaświadcza. Stałą i wieloletnią czytelniczką jest również p. Barbara. – Niedziela publikuje wiele ważnych artykułów, m.in. o charakterze ewangelizacyjnym, oraz przedstawia różne parafie – wskazuje. Dopytywana o powody obecności w kościele odpowiada, że dla niej jest to oczywistością. – To przecież moja parafia, mój kościół, moi księża – deklaruje p. Barbara. Nasza rozmówczyni wspomina początki parafii. – Pierwsza Msza św. – Pasterka została odprawiona w 1983 r. pod gołym niebem, na mrozie, przy krzyżu, bo nie było jeszcze niczego. Później pomału ruszyła najpierw budowa domu parafialnego. I udało się – opowiada.

Na zakończenie ksiądz proboszcz przypomina przestrogę patrona parafii: jeżeli katolicy nie będą mieć własnych mediów, kościoły opustoszeją...

Parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego znajduje się przy ul. Starzyńskiego 11.

2024-01-09 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znaki zwycięstwa poprzez wiarę

[ TEMATY ]

Częstochowa

kard. Stefan Wyszyński

koncert

Marian Florek/Niedziela

W kościele parafialnym pw. Świętych Pierwszych Męczenników Polski w Częstochowie w dniu 27 października br. odbyło się prapremierowe wykonanie suity - zbioru pieśni - „Wszystko co Polskę stanowi” na podstawie tekstów poświęconych Słudze Bożemu kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, autorstwa zmarłego niedawno Tadeusza Szymy, a w wykonaniu częstochowskich artystów: Katarzyny Suskiej-Zagórskiej oraz Olgi Wowkotrub i Siergieja Wowkotruba. Ten ostatni wraz z Tomaszem Łękawą jest współautorem muzycznej strony utworu. Jak mówi Suska- Zagórska, utwór dzięki Siergiejowi rozrósł się do pokaźnych rozmiarów. Potwierdza to Tomasz Łekawa, który z wdzięcznością wyraził się o jego znakomitej pracy aranżacyjnej i dostosowaniu kompozycji do nieprzeciętnych możliwości wokalnych Katarzyny Suski-Zagórskiej.

Zbiór pieśni „Wszystko co Polskę stanowi” jest swoistym dialogiem skrzypiec i głosu, któremu towarzyszą dźwięki fortepianu. I trzeba przyznać, że ten zabieg doskonale sprawdza się w wydobyciu dramatycznych życiowych losów Prymasa, utrwalonych w sentencjonalnej formie wierszy Tadeusza Szymy. Słucha się tego z przyjemnością i wzruszeniem. Rys popularnej muzyki Tomasza Łękawy, dowartościowany klasycznymi zabiegami aranżacyjnymi, okraszony solistycznymi, wirtuozerskimi w wielu partiach passusami skrzypiec i wokalu, z dodatkiem granych z ogromnym wyczuciem szlachetnych dźwięków fortepianu, znakomicie wybrzmiał w sercach słuchaczy, którzy burzą oklasków nagrodzili bohaterów wieczoru.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję