Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Co nas integruje?

Czy możliwa jest prawdziwa niepodległość bez wielkoduszności?

Niedziela szczecińsko-kamieńska 48/2023, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już 34. raz świętowaliśmy Dzień Niepodległości w wolnej Polsce. To niewątpliwy sukces – ostatni raz tak długo Polska była prawdziwie niepodległa kilkaset lat temu. Sukces ogromny, to prawda, ale jak go rzetelnie ocenić, zmierzyć, stwierdzić bez politycznej „nawalanki” co naprawdę jest sukcesem? I czy umiemy razem cieszyć się niepodległością, dziękować za nią? Zastanawiały mnie te różne szczecińskie marsze i uroczystości. Na każdym wydarzeniu padały słowa o potrzebie jedności, jednak padały osobno… Powiedziałbym nawet: bardzo osobno. I ciekawe, że przywołując pamięć postaci, którym zawdzięczamy niepodległość sięgamy najczęściej do osób sprzed stu lat, nie jesteśmy jeszcze skłonni przypominać tych, którzy tworzyli wolną Polskę na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Oni jeszcze zbyt mocno tkwią w bieżących sporach. No i oni niepodległość budowali, a nie walczyli o nią. Czyżby łatwiej było czcić poległych niż tych, którzy swoje starania zakończyli sukcesem bez przelewu krwi?

Dobrze, że świętujemy, wspaniale, że rozmaite środowiska, szkoły, organizacje społeczne, kluby i instytucje kulturalne organizują wydarzenia z okazji Dnia Niepodległości. Dobrze, że śpiewamy Hymn, że cieszymy się biało-czerwonymi barwami, że śpiewamy patriotyczne pieśni. To jest piękne. Ufam, że przy tej okazji czasem się zastanawiamy co to właściwie znaczy: być niepodległą Ojczyzną dla wszystkich mieszkańców i dla przybyszów. I czy w naszym rozumieniu słowa niepodległość jest także miejsce na wielkoduszność. Czy w ogóle jest możliwa prawdziwa niepodległość bez wielkoduszności? Co to za wolność, która jest zamknięta na inne sposoby myślenia, na różnorodność potrzeb i charakterów, na przybyszów, zwłaszcza tych obolałych sytuacją we własnych ojczyznach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tegoroczne świętowanie odbywało się w szczególnej, powyborczej atmosferze. Uczestnicy wielu sobotnich, świątecznych spotkań czuli już zbliżające się poniedziałkowe wydarzenie: pierwsze posiedzenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej X kadencji. Dla wielu zresztą poniedziałkowe inauguracje Sejmu i Senatu było w jakimś stopniu kontynuacją sobotniego świętowania. Jedni wołali: zaczyna się tracenie naszej suwerenności, drudzy: od nowa budujmy naszą niepodległość. I na sobotnich wiecach i na poniedziałkowych obradach (kontynuowanych we wtorek) atmosfera była bardzo gorąca. Nie wiem co ta atmosfera mówi o miłości do Ojczyzny, niestety raczej nie jest świadectwem miłości do ogromnej części obywateli tej Ojczyzny. To nie jest solidarność.

Reklama

Dawno temu czytałem o różnych spoiwach, jakimi przywódcy państw chcą integrować społeczeństwa swojego kraju. Wielu władców za znakomite spoiwo uważa strach. Miewa on dwa wymiary: jeden to straszenie wrogiem zewnętrznym, który z całą pewnością chce nam zaszkodzić z korzyścią dla siebie, drugi to straszenie (powiedzmy: budowanie respektu) przez wprowadzenie twardej, czasem wręcz opresyjnej polityki wewnętrznej. Obu wymiarów doświadczyliśmy w czasach PRL-u. Straszono nas niemieckim „rewizjonizmem”, kapitalistycznym zachodem i co tam jeszcze zdołano wymyślić. A budowanie szacunku dla władzy budowano pozbawiając niepokornych pracy, wsadzając do więzień, internując. To wewnętrzne straszenie w wolnej Polsce jest raczej niemożliwie, ale komu jest potrzebne wynajdowanie nowych wrogów zewnętrznych? Zagrożenie ze strony Rosji jest oczywiste, po co grozić nowymi wrogami zamiast budować z nimi porozumienie?

Są przywódcy, którzy chcą integrować swoich poddanych nienawiścią. Mistrzami w tej dziedzinie byli w XX wieku dwaj dyktatorzy: Hitler i Stalin. Jeden kazał nienawidzić Żydów, drugi wszystkich, którzy w życiu osiągnęli sukces materialny. Oby nigdy żadna siła polityczna w Polsce nie chciała jednoczyć swojego elektoratu niechęcią do jakiejkolwiek grupy społecznej. Stosunek do tych, którzy słabo sobie w Polsce radzą powinien być pełen troski, bez pogardy i wywyższania się. Nasza polityka wobec migrantów wymaga ogromnej delikatności.

Jest jeszcze jedno spoiwo, skuteczne, choć wymagające. To solidarność. Złączeni tym słowem zbudowaliśmy 34 lata temu niepodległość. Właśnie to słowo umożliwiło nam wejście w bardzo ważne wspólnoty międzynarodowe: NATO i Unię Europejską. Zadanie przeciwdziałania podziałom ideowym i politycznym w Polsce (przy szacunku dla różnorodności) to nasza racja stanu. Ale także nie zbudujemy i nie uratujemy naszej niepodległości, jeśli nie będziemy solidarni z sąsiednimi narodami i z ludźmi, których zły los wypędził z własnych domów. Nie możemy pozwolić, by rządził nami strach lub nienawiść. Godne wolnych ludzi jest tylko jedno spoiwo: solidarność.

2023-11-21 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Neutralność klimatyczna

Światowy rozwój gospodarczy byłby niemożliwy bez dostaw łatwej do wytworzenia, taniej energii. Każdy kraj produkował ją z zasobów, którymi dysponował. Dla wielu państw, w tym także Polski, głównym źródłem energii był węgiel.

Pojęcia takie jak: „środowisko”, „przyroda” czy „klimat” już dawno przestały funkcjonować jedynie w słownikach nauk przyrodniczych, a weszły na trwałe do prawa międzynarodowego, przepisów gospodarczych, a nawet strategii bezpieczeństwa, zarówno państw, jak i organizacji międzynarodowych, w szczególności Unii Europejskiej, której Polska jest członkiem. Stały się one nie tylko punktem wyjścia, ale wręcz ortodoksyjną cenzurą, której muszą sprostać już chyba wszystkie działy gospodarki. W elitach politycznych wytworzył się swego rodzaju nowy kanon poprawności, w myśl którego choćby lekko krytyczne mówienie o „zielonym ładzie” może zostać uznane za zachowanie co najmniej niestosowne.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Pomorskie/ Podczas ćwiczeń WOT zaginął karabin wyborowy BOR

2024-05-13 18:48

[ TEMATY ]

Wojska Obrony terytorialne

Biuro Prasowe Dowództwa WOT

Żandarmeria Wojskowa i Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zagubienia karabinu BOR - poinformowało Dowództwo Obrony Terytorialnej. Do zdarzenia doszło podczas ćwiczeń 7. Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.

Informację o zagubieniu karabinu wyborowego BOR jako pierwszy przekazał Onet.pl. Według ustaleń portalu, żołnierze 71. Batalionu Lekkiej Piechoty z Malborka wrócili z poligonu bez karabinu wyborowego BOR, którego używali podczas szkolenia na poligonie w Tczewie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję