Archeolodzy odkryli około 10 grobów ze szczątkami ludzkimi, wśród których był też pochówek dziecka. – Wewnątrz znaleziono kilkaset paciorków z kości, miedzi i rogu, a także spektakularne przedmioty z brązu: paciorki i kolczyki z drucików leżące przy czaszce. Pochówki dzieci były zazwyczaj skromne, co czyni to znalezisko jeszcze bardziej wyjątkowym. Być może jego bogactwo wynikało z pozycji społecznej tego dziecka – mówił dr Tomasz Boroń z Instytutu Archeologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Grób należy do tzw. kultury mierzanowickiej. Pozostałe pochówki różnią się od innych grobów z tego okresu, ponieważ nie zawierają naczyń ceramicznych. Zamiast tego znaleziono paciorki z kości, muszli i rogu, a także wiele przedmiotów z miedzi, co jest rzadkością. Zdaniem dr. Tomasza Boronia, brak wyrobów krzemiennych, z wyjątkiem nielicznych grocików, a także unifikacja darów grobowych, może świadczyć o związkach rodzinnych między zmarłymi. Oprócz grobów z wczesnej epoki brązu, na stanowisku w Wilczycach odkryto także niezwykle interesujący grób niszowy pochodzący z przełomu IV i III wieku p.n.e. Prace archeologiczne prowadzone przez badaczy z Instytutu Archeologii PAN oraz studentów i praktykantów Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu są finansowane przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.
Na terenie kościoła parafialnego w Cookham, w hrabstwie Berkshire (na zachód z od Londynu) odkryto pozostałości po założonym w 8 wieku klasztorze, po którym ślad zniknął 1000 lat temu.
Odkrycia - w oparciu m.in. o średniowieczne zapisy oraz o znalezione przedmioty z drzewa i ceramiki a także zapinki do włosów używane przez ówczesne mniszki - dokonała grupa archeologów z pobliskiego Uniwersytetu w Reading, którą kieruje dr Gabor Thomas. Założycielką klasztoru była anglosaska królowa Cynethryth (zm. 798), która po śmierci męża – króla Offy, zgodnie z ówczesnymi zwyczajami założyła klasztor, w którym później zmarła. Jest ona jedyną królowa z tamtej epoki (przed inwazją Normanów w 1066 r.), której imię znajduje się na zachowanych do dziś monetach.
W przeddzień 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej aktywista klimatyczny wszedł na pomnik jej ofiar na placu Piłsudskiego. Wcześniej oblał monument farbą.
Rzecznik śródmiejskiej policji mł. asp. Jakub Pacyniak powiedział PAP, że około godz. 10.30 mężczyzna wszedł na pomnik ofiar katastrofy smoleński na placu Piłsudskiego. "Oblał go nieznana substancją" - dodał.
Policja ustala okoliczności środowego wypadku drogowego w pow. przysuskim (Mazowieckie), w którym uczestniczył znany językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Profesor jechał na spotkanie z czytelnikami w Gminnym Ośrodku Kultury w Nowinach (Świętokrzyskie). Z ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Do wypadku doszło w środę około godz. 16.15 na drodze wojewódzkiej w Kotfinie w gm. Gielniów w pow. przysuskim. Jak poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Przysusze sierż. Aleksandra Bałtowska, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący oplem 66-letni mieszkaniec województwa śląskiego najprawdopodobniej podczas manewru zawracania doprowadził do zdarzenia z bmw.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.