Czy tytuł „królowa” nie należy dziś do folkloru bajkowego? Może więc trzeba z niego zrezygnować w odniesieniu do Najświętszej Maryi Panny? Popatrzmy dziś na to „królestwo” nie bajkowo, ale przez realizm wiary. Wiary, w której ważne miejsce zajmuje Ta, która jest Matką Boga i nas wszystkich. Wiary przeżywanej w konkretnej wspólnocie narodowej. A ta wspólnota czci Ją jako swoją Królową. Tytuł ten umożliwia nam spojrzenie na historię Polski jako konkretnej rzeczywistości, w której Bóg realizuje swój plan zbawienia człowieka.
Biblijne fundamenty tego tytułu znajdziemy w tekstach tradycji Janowej. Najpierw to scena w Kanie Galilejskiej (por. J 2, 1-11), gdzie Maryja przedstawia Jezusowi potrzeby innych ludzi i zostaje wysłuchana. W scenie pod krzyżem Jej macierzyństwo nabiera charakteru eklezjalnego, gdyż otrzymała w testamencie wszystkich uczniów swojego Syna (por. J 19, 25-27). Wizja Niewiasty obleczonej w słońce przynosi eschatologiczną perspektywę Jej królowania (por. Ap 12, 1-6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z historii do teraźniejszości
Reklama
Dla każdego człowieka wiary Jasna Góra jest oczywistą stolicą duchową naszej ojczyzny. Z tego wzgórza spogląda na swoje dzieci Ta, którą naród uznał za swoją Królową. Bo doświadczył w swojej historii Jej przemożnej matczynej opieki, do której ufnie się uciekał. Już w XIV wieku Grzegorz z Sambora nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Kiedy zostaje pokonana nawałnica szwedzka, wszyscy przypisują to wstawiennictwu Maryi. Król Jan Kazimierz (1 kwietnia 1656 r.) w imieniu wszystkich stanów swego królestwa obiera Maryję za Królową i poleca Królestwo Polskie Jej szczególnej obronie. Chociaż śluby te miały miejsce w katedrze lwowskiej przed obrazem Matki Bożej Łaskawej, to szybko powszechne stało się przekonanie, że najlepszym znakiem Królowej Polski jest obraz Pani Częstochowskiej. Przypieczętowała je koronacja obrazu jasnogórskiego koronami papieskimi 8 września 1717 r. Potwierdził to Jan Paweł II: „Jasna Góra jest sanktuarium narodu. Można na różne sposoby pisać dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej!” (4 czerwca 1979 r.).
Teologia tytułu
W tradycji Kościoła Maryja od samego początku przyzywana jest jako Królowa. Od V wieku, obok tytułu Bogarodzica, Maryja jest czczona przez lud chrześcijański jako Królowa. W ten sposób uznano niezwykłą godność Maryi, jako Tej, która jest ponad wszystkimi stworzeniami, a przez to podkreślano Jej rolę i znaczenie w życiu każdego człowieka i całego świata. Uzasadnieniem tej godności, jak wskazuje papież Pius XII w encyklice Ad caeli Reginam, obok Bożego macierzyństwa jest Jej współudział w dziele odkupienia. Tytuł ten jest lepiej zrozumiały przez analogię z Chrystusem. On jest Królem nie tylko jako Syn Boży, ale również jako Odkupiciel. Maryja jest Królową nie tylko dlatego, że jest Matką Boga, lecz również z tego powodu, że jako nowa Ewa, złączona z Nowym Adamem, współpracowała z Nim w dziele odkupienia rodzaju ludzkiego.
Inną analogią przydatną do zrozumienia królewskości Maryi jest analogia między Wniebowstąpieniem Chrystusa a Wniebowzięciem Maryi. Jezus, zasiadając po prawicy Ojca, ustanawia swoje królestwo – królestwo Boże. Maryja, wzięta do nieba, zostaje włączona w panowanie swojego Syna i przyczynia się do rozwoju Jego królestwa, uczestnicząc w szerzeniu łaski Bożej w świecie.
Reklama
Tytuł ten nie zastępuje tytułu „Matka”, gdyż królewskość Maryi stanowi uzupełnienie Jej szczególnej misji macierzyńskiej i wyraża po prostu władzę, która została Jej udzielona dla wypełnienia tej misji. Zatroskanie Maryi Królowej o ludzi może być w pełni skuteczne właśnie na mocy Jej wyniesienia do chwały przez Wniebowzięcie. Ta bliskość z Synem, jak pisał św. German z Konstantynopola, czyni możliwym Jej skuteczne wstawiennictwo w naszych sprawach. To sprzyja pełnej komunikacji nie tylko z Synem, ale również z nami. Maryja jest z nami, ponieważ Jej chwalebny stan pozwala Jej towarzyszyć nam w codziennej ziemskiej pielgrzymce. Wzięta do chwały niebieskiej poświęca się całkowicie dziełu zbawienia, aby przekazać każdemu żyjącemu szczęście, które stało się Jej udziałem. Jest Królową, która daje to wszystko, co posiada, dzieląc się przede wszystkim życiem i miłością Chrystusa.
Teksty liturgiczne
Kolekta wyraża pamięć o przemożnej opiece naszej Królowej i prośbę, by dalej w wolności i pokoju nasza ojczyzna mogła się rozwijać, również dzięki Jej wstawiennictwu i obronie. Modlitwa nad darami wyraża pragnienie, by Jej wstawiennictwo pomogło nam być całkowicie zaangażowanymi w dziele zbawienia na wzór Matki i Królowej. Prefacja dotyka dwóch elementów fundamentalnych Jej godności królewskiej: Boże macierzyństwo przedłużone pod krzyżem na cały Kościół i Jej wstawiennictwo niebieskie, wspierające nasz naród w drodze do niebieskiej ojczyzny. Modlitwa po Komunii św. wskazuje, iż dzisiejszą Liturgią oddaliśmy chwałę Bogu, czcząc Maryję, Królową Polski, i wyraża prośbę, by ta cześć zaowocowała pełniejszym uczestnictwem w tajemnicach Bożego zbawienia.
Nasza Królowa: wyzwanie dla nas na dziś
Jeśli to nasza Matka i Królowa, to my jesteśmy z królewskiego rodu. To zaś zobowiązuje. Chcąc znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest Ona dziś dla mnie, najpierw muszę sobie odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, czy uznaję, że Bóg króluje nad światem.
Panowanie Maryi ma charakter duchowy i jest jeszcze jednym darem miłosiernego Boga, znakiem obecności i panowania Boga w świecie. Ona pełni tę misję z nadania Bożego. Wiemy, jakie było przyjęcie tego daru przez wieki w naszej ojczyźnie. A jakie jest teraz? Czy Jej królewska służba jest częścią naszego życia? Na drogach Jej wytrwałej wiary, ale także cierpienia, gotowości przebaczania. W naśladowaniu Jej troski, aby prawo Boże było zachowywane w moim życiu, w mojej ojczyźnie (czy nie popieram w życiu społecznym tych, którzy głoszą idee przeciwne prawu Bożemu?). Tak, aby stawało się faktem prawdziwe panowanie Boga w naszym narodzie, w moim życiu.
Spójrzmy dziś na historię narodu polskiego jako miejsce realizacji historii zbawienia. Obrona Częstochowy z XVII wieku stała się potem stałym punktem odniesienia, gdy trzeba było bronić wiary w narodzie, choćby w ciemnych czasach zbrodniczej ideologii komunizmu. Nasza Królowa i dziś staje się ufnym znakiem, że wobec nowych zagrożeń wiary trzeba się do Niej uciekać i pod Jej berłem walczyć. Jak to wygląda na mojej osobistej drodze zbawienia? Maryja zachęca do heroicznej walki z własnymi wadami i jako Matka wspomaga w tej walce. Zatem tytuł „Królowa Polski” i jego treść ciągle jest aktualny, również w naszym pokoleniu.