Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Dbajmy o pamięć

Parafia św. Antoniego w Różańcu przeżywała wyjątkowe uroczystości.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 15/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

uroczystości patriotyczne

Joanna Ferens

Przy pomniku upamiętniającym wojenną tragedię

Przy pomniku upamiętniającym wojenną tragedię

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypomniano i uczczono bohaterskich mieszkańców podczas religijno-patriotycznych uroczystości upamiętniających 80. rocznicę pacyfikacji Różańca, miała również miejsce wizytacja kanoniczna, podczas której z parafianami spotkał się bp Mariusz Leszczyński.

Pamięć o tragedii

Reklama

Wydarzenie rozpoczęło się od przemarszu, w asyście Tarnogrodzkiej Orkiestry Dętej, zgromadzonych delegacji i pocztów sztandarowych do kościoła św. Antoniego Padewskiego w Różańcu. Następnie z patriotycznym montażem słowno-muzycznym wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Różańcu Drugim, które przybliżyły wydarzenia z 1943 r. Tragiczną historię mieszkańców przypomniał również sołtys Różańca Drugiego, Czesław Larwa. – Niemcy, w nocy z 17 na 18 marca 1943 r. otoczyli obszar od szosy Tarnogród – Sieniawa do granicy Rudy Różanieckiej o długości około 35 km. By nikt nie wydostał się z pierścienia zamontowali karabiny maszynowe. 18 marca z samego rana podpalili pierwsze budynki. Podczas pacyfikacji wsi zginęło około 70 osób, a około 1000 mieszkańców wywieziono najpierw do obozu przejściowego dla wysiedleńców w Zwierzyńcu, a następnie na przymusowe roboty do III Rzeszy. Spalono 187 gospodarstw rolnych, czyli ok. 550 budynków. W latach 1939-45 z Różańca zginęły 284 osoby, a my odnaleźliśmy 217 osób, których nazwiska znalazły się na tablicy upamiętniającej ich ofiarę. Musimy obchodzić tę rocznicę, aby nikt inny nie pisał za nas historii, abyśmy nie musieli udowadniać, kto był prawdziwym katem, a kto ofiarą. Musimy tę pamięć przekazywać swoim dzieciom i wnukom, aby to się nigdy nie powtórzyło. Dlatego te uroczystości zakorzeniamy w młodym pokoleniu, gdyż dobrze wiemy, że naród bez pamięci ginie. Czcimy pamięć pomordowanych, uczymy młode pokolenie o historii i ku przestrodze – tłumaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powrót po latach

Punktem centralnym uroczystości była Msza św. w intencji ofiar II wojny światowej i pomordowanych mieszkańców Różańca, którą sprawował i słowo Boże wygłosił biskup pomocniczy diecezji zamojsko-lubaczowskiej Mariusz Leszczyński. – Stoję dziś przed pięknym, wymownym pomnikiem w Różańcu. Jest to pomnik niezwykły, gdyż jest to krzyż, na którym znajduje się korona cierniowa, a u jego stóp jest orzeł polski z rozpiętymi skrzydłami i koroną na głowie. Ten pomnik upamiętnia wielką tragedię, która wydarzyła się tutaj, kiedy to Niemcy wjechali do tej wsi, spacyfikowali ją i wymordowali wielu cywilnych, niewinnych mieszkańców. I to właśnie tutaj, dokładnie 3 grudnia 1946 r., przybył prymas Wyszyński, wtedy jeszcze biskup lubelski, przyjechał z pewnym amerykańskim oficerem i ze łzami w oczach modlili się na grobach tych zabitych przez Niemców małych dzieci. W związku ze wspomnianą wizytą bp. Wyszyńskiego w tej wiosce zostały dzisiaj uroczyście wprowadzone do kościoła relikwie. I możemy jasno powiedzieć, że kard. Wyszyński dziś jakby powrócił do Różańca właśnie w tych relikwiach, gdyż są one świadectwem żywej obecności świętego czy błogosławionego. Niech zatem ten błogosławiony Prymas Tysiąclecia, który tak bardzo kochał Boga, Ojczyznę i Kościół będzie przewodnikiem duchowym także tutejszej społeczności – powiedział.

Reklama

Ważnym punktem uroczystości było wprowadzenie i intronizacja relikwii bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, a także poświęcenie i zawieszenie w prezbiterium obrazu Prymasa Tysiąclecia.

Przyszłość budowana na przeszłości

Od dziś bł. Prymas Wyszyński będzie duchowym przewodnikiem naszej parafii – podkreślił ks. Franciszek Kościelski. – Dzisiejsza uroczystość ma wymiar religijno-patriotyczny, z wielkim akcentem na wprowadzenie i instalację relikwii bł. kard. Wyszyńskiego. Pragnę odwołać się do jego słów, które wypowiedział jako Prymas Tysiąclecia: „Nie można tworzyć dziejów bez dziejów, nie można tworzyć historii bez historii, nie można tworzyć przyszłości bez przeszłości”. I w myśl tych słów upamiętniamy rocznicę pacyfikacji Różańca, gdzie sięgamy do przeszłości, a jednocześnie z tej przeszłości wyciągamy lekcje na przyszłość, że Polska może mieć perspektywy na przyszłość, o ile będzie sięgała do korzeni, czyli do dziedzictwa wiary naszych ojców, czyli do Chrystusa i Matki Najświętszej – zaznaczył.

Pamięć powodem do dumy

Reklama

– Dziękuję wam, mieszkańcy Różańca za waszą troskę i pamięć o przodkach, którzy oddali swoje życie za Polskę – mówił podczas uroczystości Paweł Dec, burmistrz Tarnogrodu. – Zwykło się mówić, że człowiek żyje tak długo, jak pamięć o nim. A wy, drodzy mieszkańcy miejscowości Różaniec wyjątkowo dbacie o to, aby pamięć o waszych mieszkańcach, którzy męczeńską śmiercią zginęli podczas II wojny światowej żyła jak najdłużej. Jestem z tego bardzo dumny i chylę za to przed wami czoła. Ale chyba najważniejsza jest duma tych osób, które oddały życie podczas II wojny światowej z tej miejscowości i patrzą teraz na nas z góry i są dumni z tego, jak wygląda Polska i jak wygląda Różaniec – wspaniała, nowoczesna, piękna miejscowość, silna mądrością i pracowitością swoich mieszkańców – powiedział.

– Te wydarzenia mają wielką wartość historyczną, gdyż naszym obowiązkiem jest uczcić pamięć tych, którzy ginęli w obronie wolnej Polski, a szczególnie tych, którzy ginęli niewinnie, spędzani przez Niemców jak bydło, wywożeni do obozów koncentracyjnych i do III Rzeszy, którym palono wsie i dobytek całego życia. My jako kombatanci chcemy kontynuować tę pamięć, przekazywać ją dalej, a dziś chcemy wołać: Nigdy więcej wojny! Aby nigdy już nie powtórzyły się takie tragiczne dzieje, jak m.in. Różańca czy wielu innych, pacyfikowanych miejscowości na Zamojszczyźnie – zaznaczał Prezes Stowarzyszenia Kombatantów w Tarnogrodzie, Stanisław Hejda.

Uroczystości zakończyły się złożeniem wieńców pod pomnikiem upamiętniającym ofiary niemieckich zbrodni i wystąpieniami przybyłych gości. We współpracy z IPN została również przygotowana tablica „Pamięci mieszkańców Różańca zamordowanych i poległych w latach 1939-1945”, która po remoncie pomnika zostanie na nim umieszczona na stałe. Na zakończenie wizytacji bp Mariusz Leszczyński odwiedził również cmentarz parafialny, gdzie modlił się za zmarłych parafian.

2023-04-03 13:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chwała bohaterom

Niedziela zamojsko-lubaczowska 43/2021, str. IV

[ TEMATY ]

uroczystości patriotyczne

Joanna Ferens

Nominację dla „Wira” odbiera jego wnuk ks. por. Paweł Bartoszewski

Nominację dla „Wira” odbiera jego wnuk ks. por. Paweł Bartoszewski

W osadzie Fryszarka w Gminie Józefów odbyły się uroczystości patriotyczno-religijne upamiętniające żołnierzy Armii Krajowej, Delegatury Sił Zbrojnych oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawizłość” walczących na ziemi józefowskiej.

Uroczystości upamiętniające bohaterów rozpoczęły się od Mszy św., którą w intencji żołnierzy sprawował proboszcz parafii w Józefowie ks. Zenon Mrugała. – Pragniemy pamiętać o żołnierzach Armii Krajowej, Delegatury Sił Zbrojnych oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, walczących na ziemi józefowskiej. Pragniemy w ich intencji sprawować Mszę św., przywołując ich jako bohaterów, dzięki których możemy cieszyć się wolnością i suwerennością. Dziś, przyjmując testament minionych pokoleń, musimy pracować, żyć i walczyć na różne sposoby, by wolność utrzymać. Swą modlitwą otaczamy także tych, których kraje targane są konfliktami wojennymi. Modlimy się za uchodźców. Prosimy Boga o pokój w naszej Ojczyźnie, w Europie i na świecie – zaznaczał.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

2025-04-21 16:05

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję