Reklama

Rodzina

List na Wielkanoc

To będą kolejne święta bez Ciebie. Tyle lat minęło, odkąd wyjechałeś w poszukiwaniu lepszego miejsca na ziemi i o nas zapomniałeś. Piszę bez żalu, bo ile można nosić w sercu pretensje, że ktoś nie napisał, nie zadzwonił, nie zatęsknił...

Niedziela Ogólnopolska 15/2023, str. 42-43

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chcę tylko, byś wiedział, że tej wiosny rzeka znowu wylała. Podeszła pod próg naszego starego domu i polizała stopnie na ganku. Niemal dosłownie. Baliśmy się, że ściany nie wytrzymają, ale Dziadek stawiał dom z dobrego drewna, więc znów spotkamy się wszyscy na Wielkanoc. Wiesz, że w domu nikt już nie mieszka? Składamy się na jego utrzymanie, nie chcemy go sprzedawać, ale jeśli nadal będzie taki bezpański i nikomu specjalnie niepotrzebny, będziemy musieli coś z nim zrobić. Chociaż śp. Dziadek nam tego nie wybaczy. To dom rodzinny. Taki ma się raz w życiu. Czy tam, za oceanem, znalazłeś taki? Pewnie tak, skoro nie wracasz. Pamiętam, że ile razy było ci źle, dostałeś po nosie, chroniłeś się właśnie w tym domu. Wiesz, że od frontu nadal kwitnie na wiosnę bez? Te drzewa w ogóle nie rosną. Są takie same jak wiele lat temu. Zabawne, prawda? A na podwórku są te same nierówne kawałki kamienia rzucane to tu, to tam, tak że w deszcz trzeba skakać z jednego na drugi, by nie ubrudzić butów.

***

Reklama

W sieni pachnie drewnem. Ten zapach szedł za mną wszędzie, dokądkolwiek zawędrowałam w życiu. Potem mamina i babcina, a także ciotczyna kuchnia. Kobiecy rewir. I znów zapachy, rytuały, szepty, tajemne przepisy na wielkanocnego mazurka z glazurą o smaku marcepanu, pasztety z królika, co smakowały jak z zająca, szyneczkę z ziołami, leżakującą w chłodzie spiżarni, obok – słoiki z ogórkami, jabłka schowane w gąszczu siana, półki z konfiturami, takimi tylko do herbaty z imbryka, specjalnie parzonej... Czysta metafizyka, pamiętasz?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiklinowe kosze wyciągane zza szaf, wielkosobotnia krzątanina z dobieraniem białych serwet, zielonego bukszpanu i kolorowych kokardek dla urody. Stosy pisanek: wielobarwnych, łaciatych; śmiesznych, koślawych, malowanych dziecięcą ręką. Godziny spędzone na ich tworzeniu przy drewnianym stole, ale nie tym kuchennym, by nie przeszkadzać. Pokój stołowy, używany rzadko i odświętnie. Zawsze czułeś się tam nieswojo. Uciekałeś do ogrodu. Patrzyłeś na dom z szeroko otwartymi oknami. Nie wiem, dlaczego tak go zawsze wietrzono. Ojciec wołał: „Na oścież, na oścież, nie bać się przeciągów, nie bać!”. Mama stawiała w oknach kwiaty. Dużo kwiatów, najlepiej we wszystkich możliwych wazonach. Dom na Wielkanoc musiał pachnieć wiosennie, niecodziennie. Babcia mawiała, że to na pamiątkę wonności, którymi obłożono umęczone ciało Chrystusa.

***

Reklama

Tak jak dawniej, i dziś przyjedziemy wszyscy wysprzątać dom, od strychu po piwnicę. Weźmiemy wolne w pracy, poprzekładamy ważne spotkania. Pamiętasz ten rodzinny rytuał? Wielkanoc jest początkiem nowego, odradzaniem się do życia, jak tłumaczył Dziadek, powstaniem z zimowej drętwoty – jakbyśmy się otrząsali ze złej przeszłości i podnosili wysoko głowy przed nowymi wyzwaniami. Najprościej było zacząć od sprzątania. Najpierw domu, potem siebie. Tak mawiali starsi. Robisz to jeszcze czasem? Sprzątasz po sobie nie tylko w mieszkaniu, ale i w życiu? Umiesz żyć tak, by nikogo nie skrzywdzić?

***

A kościół na górce pamiętasz? Stoi niezmieniony od lat, tak samo strzelisty, ceglastoczerwony, z pośniedziałym dachem. Nadal chodzę po nim na palcach, skradam się bocznymi nawami, nieśmiało i pospiesznie, by dotrzeć na nasze miejsca. Prawa strona, obok ołtarza św. Jerzego ze smokiem, który wygląda jak nasz stary pies. Znaliśmy każdą łuskę na jego ogonie, kształt hełmu rycerskiego świętego i wyciągniętą w górę włócznię, bo stało się nadzwyczaj długo naprzeciw tego obrazu w kolejce do konfesjonału. Ci z drugiej strony kościoła mieli gorzej, bo stali vis-a-vis obrazu o męczennikach. Obraz był wyrazisty i bardzo dosłowny. Baliśmy się grozy, którą przedstawiał, podobnie jak cichego Wielkiego Piątku, kiedy nawet nie wolno było krzyknąć, zaśmiać się. Nabożna całodzienna cisza, rozmowy prowadzone półgłosem, modlitwa o godz. 15, milcząca wędrówka do kościoła; żadnego radia, telewizji, płyt. Bo ktoś ważny umarł. Jak w rocznicę śmierci Mamy. Wielkanoc zawsze była u nas inna z tego względu. Chcę, byś o tym pamiętał, gdziekolwiek teraz jesteś. I o starym proboszczu, który tłumaczył nam, że bez zmartwychwstania Jezusa nie byłoby zmartwychwstania Mamy. I tych wszystkich, których kochamy. Nie byłoby szans na spotkanie. To bardzo ważna informacja, dzięki niej można mieć nadzieję... Bez niej trudniej żyć w tym naszym pokręconym, durnym świecie.

***

Dlatego piszę ten list, choć wiem, że szansa na to, że go przeczytasz jest nikła. Nie mam Twojego adresu, więc jak mam Ci napisać: „Alleluja, Jezus żyje!”? I życzyć radości Poranka Wielkanocnego, z czystym chabrem nieba, jaskrawą zielenią i tym czymś w powietrzu, co przekonuje, namawia, upewnia, że warto jeszcze raz podnieść się z ziemi i popatrzeć ku górze? Zawsze ku górze.

Pomyślałam, że może zamiast Ciebie przeczyta list ktoś, kto milczy miesiącami i latami, kto się dziecinnie dąsa i ma komuś coś za złe. Piszę, bo czuję, że wszystkie te nasze „dzienne sprawy” są prochem i niczym przy cudzie Zmartwychwstania. Niech więc dobry Bóg pobłogosławi Ciebie i tych wszystkich, co postanowią zacząć tej Wielkanocy życie od nowa, byś miał zawsze coś do zrobienia, kogoś do kochania i nadzieję na coś...

PS Ten list dedykujemy wszystkim tym, których – z różnych powodów – zabraknie przy świątecznym, rodzinnym stole.

2023-04-03 10:10

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkanocne życzenia z Jasnej Góry dla wszystkich rodaków

[ TEMATY ]

Jasna Góra

życzenia

Wielkanoc

Bożena Sztajner/Niedziela

W roku Jubileuszu 300-lecia Koronacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej Generał Zakonu Paulinów i Przeor Jasnej Góry w życzeniach na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego zachęcają, byśmy stawali się „ żywą koroną” Maryi.

O. Arnold Chrapkowski, przełożony generalny Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, zaprasza, by iść drogą Maryjnej, pokornej służby, miłości i zaufania Bogu. - Niech to będzie prawdziwa, żywa korona dla Królowej Polski - zachęca.
CZYTAJ DALEJ

Pogodny święty

Niedziela Ogólnopolska 2/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święci

św Hilary z Poitiers

wikipedia.org

Św Hilary z Poitiers, biskup i doktor Kościoła

Św Hilary z Poitiers, biskup i doktor Kościoła

Taką osobą był francuski biskup – św. Hilary z Poitiers, który żył w IV wieku. Z poganina stał się chrześcijaninem, kontemplując starotestamentowe imię Boga – „Jestem, który jestem”. Jego wspomnienie przypada 13 stycznia.

Przyszły doktor Kościoła (ten zaszczytny tytuł przyznał mu w 1851 r. bł. Pius IX) pogodę ducha zawdzięczał chyba swojemu imieniu, które zarówno w języku greckim, jak i łacińskim oznacza: pogodny, radosny, uśmiechnięty. W każdym razie na pewno lektura Starego Testamentu, a konkretnie Księgi Wyjścia, oraz nowotestamentowych Ewangelii według św. Mateusza i św. Jana kompletnie zmieniły jego podejście do życia. Święty Hilary wprost zachwycił się treścią zawartą w Bożym imieniu (JHWH), a także osobą Bożego Syna – Jezusa z Nazaretu, którego bóstwa bronił potem przed herezją ariańską. Doprowadziło to do tego, że jako wszechstronnie wykształcony retor ochrzcił się w 345 r. Mało tego, po kilku latach został biskupem rodzinnego Pictavium (Poitiers). Chociaż był żonaty – córka Abra też została świętą – objął ten urząd, ponieważ w tamtych czasach praktyka celibatu duchownych nie była jeszcze kanonicznie usankcjonowana. Z powodu tego, że bronił prawdy wiary o bóstwie Chrystusa (przeciwko herezji arian), został zesłany przez władze rzymskie do Frygii (obecna Turcja).
CZYTAJ DALEJ

10 lat dla dobra rodzin. Jubileusz lubińskiej Poradni

2025-01-13 19:44

ks. Waldemar Wesołowski

Świętowanie miało dwie odsłony

W sobotę 11 stycznia było spotkanie wspomnieniowe z udziałem obecnych i byłych pracowników oraz osób, które korzystały z porad.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję