Czas modlitwy, refleksji i duchowych ćwiczeń miał pomóc nastolatkom w lepszym rozeznaniu swojego powołania. Trzydniowe rekolekcje według Lectio divina, czyli modlitwy opartej na pogłębionej lekturze tekstów biblijnych, poprowadził ks. Piotr Gołuch – diecezjalny duszpasterz powołań i prefekt roku propedeutycznego.
W centrum Eucharystia
Rekolekcje rozpoczęły się od Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Krzysztof Mielnik. – Dobro jest nieporównywalnie większe od zła. I chociaż wydawać by się mogło, że jest między nimi jakaś równowaga, to jednak dobro jest silniejsze – podkreślił kapłan, oddelegowany do wrocławskiego seminarium, gdzie pełni funkcję ojca duchownego dla świdnickich kleryków. – My często zwracamy uwagę na zło, bo nie jest naturalne i zaburza pewną normalność, która jest w świecie – wyjaśnił, wskazując, na jakich płaszczyznach działa zło i jak mu się przeciwstawiać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Eucharystia była centralnym punktem każdego dnia rekolekcji, w których uczestniczyli także kandydaci na ceremoniarzy liturgicznych, prowadzeni przez swojego diecezjalnego duszpasterza.
Dlaczego powołaniowe?
Reklama
– Nasze rekolekcje często są określane mianem powołaniowych, dlatego że powołanie to nie jest tylko pytanie: „Czy ja mam być księdzem?”. Kiedy mówimy o powołaniu, to chcemy odpowiedzieć sobie na pytania: „Dokąd Pan Bóg mnie powołuje? Gdzie jest moje miejsce? Gdzie ja będę szczęśliwy?”. I Pan Bóg powołuje do bardzo różnych dziedzin życia. Osobiście znam bardzo dobrego drukarza, który wykonując swój zawód, jest bardzo szczęśliwy. Dlatego w czasie tych rekolekcji powinniście pytać: „Panie Boże, gdzie mnie zapraszasz? Jakie są drogi przede mną?”. Jednak, aby dowiedzieć się o swojej drodze, trzeba zacząć słuchać – powiedział ks. Gołuch, proponując wymagającą metodę Lectio divina, polegającą na ścisłej współpracy z Panem Bogiem i Jego słowem. – Czytam, rozmyślam, modlę się i działam – tak kapłan wyjaśnił kolejne etapy metody.
Z nadzieją
W rozmowie z Niedzielą Świdnicką ks. Gołuch był pod dużym wrażeniem zaangażowania chłopaków. – Podziwiam tych młodych, którzy przyjechali tutaj dosłownie prosto ze szkoły i zaczęli słuchać tego słowa i walczą o to, aby być z Panem Bogiem. Z moich obserwacji wynika, że jest bardzo dobrze. Widać w nich skupienie i otwartość – powiedział z nadzieją.
Z rekolektantami ostatniego dnia spotkał się bp Marek Mendyk, który najpierw przewodniczył Mszy świętej, a następnie odpowiadał na pytania młodzieńców. Dzielił się swoim doświadczeniem kapłaństwa i biskupstwa oraz opowiadał o swoim skrytym powołaniu i o trudach nauki w technikum chemicznym.
W organizacji tegorocznych rekolekcji prowadzących je kapłanów wspierali świdniccy alumni.