Reklama

Wielcy kapłani

Patronem cyklu Wielcy Kapłani jest

Poruszył polską młodzież

Mówiono o nim, że jest wizjonerem wyprzedzającym swoje czasy. On stwierdzał skromnie, że po prostu robi swoje, tymczasem zmieniał oblicze polskiego Kościoła.

Niedziela Ogólnopolska 50/2022, str. 22-23

[ TEMATY ]

Wielcy Kapłani

Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie

Ks. Franciszek Blachnicki

Ks. Franciszek Blachnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach, gdy komuniści wyrywali z serc Polaków wiarę i polskość, ks. Franciszek Blachnicki robił wszystko, co mógł, by te wartości pielęgnować. Czynił to tak skutecznie, że stał się dla władzy jednym z najniebezpieczniejszych ludzi. Świadczy o tym fakt, że jego działalność nie uszła uwadze nawet najwyższych władz Kremla. Wpływał na serca i umysły Polaków, wydobywał z nich to, co najlepsze.

Nawrócony w celi śmierci

Blachnicki nie należał do pokornych, zahukanych młodzieńców, którzy dają się prowadzić na pasku władzy, afirmując ją dla własnej wygody. Dowiódł tego we wrześniu 1939 r., gdy walczył z niemieckim agresorem. Choć jego oddział został rozbity, on nie miał zamiaru składać broni. Wraz z przyjaciółmi zawiązał grupę konspiracyjną. Wiosną 1940 r. Niemcy ją rozbili, a on salwował się ucieczką. Wkrótce wpadł w ręce gestapo. Trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Został zarejestrowany jako więzień nr 1201. W tym piekle na ziemi, które człowiek zgotował człowiekowi, spędził 14 miesięcy, po czym został przeniesiony do więzienia w Zabrzu, a następnie w Katowicach. Trafił do celi śmierci. Tu niespodziewanie doświadczył nawrócenia. Dar wiary, który otrzymał w celi śmierci, nadał nowy sens jego życiu. Po 4,5 miesiącach oczekiwania na wykonanie wyroku okazało się, że kara śmierci została zamieniona na wieloletnie więzienie. Przebywał w kilku obozach pracy, w kwietniu 1945 r. został uwolniony przez amerykańskich żołnierzy z obozu w Lengenfeld.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wróg bezpieki

Po zakończeniu wojny Blachnicki rozpoczął naukę w Śląskim Seminarium Duchownym. 25 czerwca 1950 r. w Katowicach otrzymał święcenia kapłańskie. Pierwsze lata pracy duszpasterskiej przypadały na trudne czasy, gdy władza komunistyczna próbowała spacyfikować diecezję katowicką. Biskupów aresztowano, a następnie wygnano z terenu diecezji. Mimo trudności i nasilającego się kursu antykościelnego ówczesnej władzy państwowej Blachnicki zdołał zorganizować w 1954 r. Oazę Dzieci Bożych, skierowaną do ministrantów, oraz w 1957 r. ogólnopolską Krucjatę Wstrzemięźliwości wymierzoną w plagę alkoholizmu, która trawiła wówczas polskie społeczeństwo. Po prawie 4 latach działalności krucjata liczyła ok. 100 tys. aktywnych członków, wśród których nie brakowało dzieci i młodzieży. Sukces tej inicjatywy zwrócił na osobę ks. Blachnickiego uwagę bezpieki. Już w 1959 r. rozpoczęła się agenturalna rozprawa z kapłanem. Władza państwowa, zazdrośnie strzegąc monopolu na „rząd dusz”, nie mogła dopuścić do tego, by młody ksiądz miał wpływ na dziesiątki tysięcy osób. Krucjatę rozwiązano w 1960 r. pod wyssanym z palca pretekstem, a rok później aresztowano ks. Blachnickiego. Kapłan znalazł się w tym samym katowickim więzieniu, w którym w czasie okupacji był przetrzymywany przez gestapo. Został skazany za wydawanie nielegalnych druków (m.in. broszur abstynenckich); w więzieniu spędził kilka miesięcy.

Reklama

Nowy człowiek

Niejeden człowiek, trafiając na celownik bezpieki, pewnie by się załamał. Do tego grona nie należał ks. Blachnicki. Wręcz przeciwnie – każde kolejne represje tylko upewniały go w przekonaniu, że znajduje się na właściwej drodze ku realizacji celu, który sobie postawił – wychowaniu prawdziwego chrześcijanina i świadomego obywatela. Program ten stał w opozycji do założeń władzy komunistycznej, która również starała się wychować, ale na modłę marksistowską. „Żaden program polityczny, społeczny, żaden światopogląd, żadna filozofia ostatecznie nie potrafi dokonać dzieła przemiany i stworzyć nowego człowieka, który byłby wewnętrznie inny, nastawiony na przezwyciężanie swego egoizmu i na podporządkowanie swego życia dobru ogólnemu, dobru innych ludzi. Tej przemiany może dokonać tylko Duch Święty, bo właśnie Duch Święty wlewa w nasze serca tę miłość, którą Pismo Święte nazywa agape” – stwierdził twórca ruchu oazowego. Wkrótce po wyjściu z więzienia ks. Blachnicki wrócił do idei organizowania rekolekcji oazowych. Był kapłanem, który łamał schematy. Postawił na pracę w małych grupach. Program pogłębionej formacji skierowany do dzieci, młodzieży i dorosłych oparł na nauczaniu Soboru Watykańskiego II. Zainicjowane przez niego dzieło oazowe szybko się rozwijało – najpierw narodził się z niego Ruch Żywego Kościoła, a w 1976 r. – Ruch Światło-Życie.

Reklama

Pomocna dłoń kardynała

Idea oazy sformułowana przez ks. Blachnickiego trafiła na podatny grunt. Zgromadziło się wokół niego grono kapłanów dostrzegających potrzebę zaktywizowania świeckich oraz liczne grono wiernych. O dynamice rozwoju oazy świadczą cyfry. Na początku lat 70. ubiegłego wieku liczba uczestników oaz wynosiła 1,5 tys., 6 lat później było ich już ok. 20 tys., a gdy ks. Blachnicki był zmuszony udać się na emigrację – sięgnęła ponad 70 tys.; byli to aktywni oazowicze.

Początki jednak nie były łatwe. Część hierarchów było sceptycznie nastawionych do dzieła ks. Blachnickiego. Obawiano się, że oaza może osłabić nauczanie parafialne. W przełamaniu tych lęków wsparł ks. Blachnickiego metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, który podobnie jak twórca oazy w sposób nieszablonowy podchodził do wychowania młodzieży.

Rozsądek i pragmatyzm

Oaza stała się pierwszym masowym ruchem młodzieżowym w bloku państw komunistycznych, przełamując monopol władzy na wychowanie dzieci i młodzieży. Dlatego bezpieka i administracja państwowa z zajadłością stosowały wobec ks. Blachnickiego i dzieła, które stworzył, rozmaite szykany i represje. Ich apogeum przypadło na czasy stanu wojennego. Gdy Jaruzelski ogłaszał jego rozpoczęcie, ks. Blachnicki przebywał w Rzymie. Kapłan nie obawiał się powrotu do kraju, jednak nad brawurą wzięły górę zdrowy rozsądek i pragmatyzm. Zamieszkał w niemieckim Carlsbergu, gdzie szybko stworzył Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie. W tym miejscu powołał też stowarzyszenie Chrześcijańska Służba Wyzwolenia Narodów „Prawda-Krzyż-Wyzwolenie” – było to jego ostatnie dzieło i zarazem swoisty testament dla przyszłych pokoleń. Zmarł nagle 27 lutego 1987 r., a okoliczności jego śmierci mogą wskazywać na morderstwo inspirowane przez władzę komunistyczną.

Spuścizna

Przez oazy ks. Blachnickiego mogło być uformowanych nawet 2 mln Polaków – świadomych chrześcijan, angażujących się w życie społeczne. Wielu z nich wsparło walkę z reżimem komunistycznym i przemiany ustrojowe. Zainicjowane przez niego dzieło nadal trwa, przemieniając oblicze Kościoła. W 2005 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Blachnickiego, a w 2015 r. papież Franciszek podpisał dekret potwierdzający heroiczność jego cnót.

Cykl powstał dzięki LINK4 POLSKIEJ FIRMIE UBEZPIECZENIOWEJ

Archiwum TK Niedziela

2022-12-07 08:45

Ocena: +18 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To jest zwycięzca!

Niedziela Ogólnopolska 45/2022, str. 20-21

[ TEMATY ]

Wielcy Kapłani

polona.pl

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński – fotografia Ignacego Podolskiego z 1885 r.

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński – fotografia Ignacego Podolskiego z 1885 r.

Kilka dni temu minęła 200. rocznica urodzin Zygmunta Szczęsnego Felińskiego – człowieka, który mimo całej serii klęsk i upokorzeń stał się wzorem polskiego kapłana i patrioty.

We wczesnym dzieciństwie stracił ojca, matkę wywieziono na Syberię za działalność konspiracyjną. Wychowaniem rodzeństwa zajęli się dalsi krewni i przyjaciele rodziny. Mimo tego studiował w Moskwie i Paryżu, gdzie zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim – był jedynym Polakiem obecnym przy jego śmierci. Uczestniczył w powstaniu wielkopolskim. Czując powołanie i pragnąc przysłużyć się bardziej ojczyźnie, wstąpił do seminarium duchownego, a po kilku latach, jako młody ksiądz, trafił do Petersburga, gdzie został profesorem Akademii Duchownej.

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję