Reklama

Niedziela Rzeszowska

W cieniu kobylańskiego Krzyża

Kawęczyn, niewielka typowo rolnicza wieś niedaleko Sędziszowa Małopolskiego, powstała na przełomie XV i XVI wieku.

Niedziela rzeszowska 25/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Kościół parafii podwyższenia Krzyża Świętego w Kawęczynie

Kościół parafii podwyższenia Krzyża Świętego w Kawęczynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po II wojnie światowej w miejscowości powstała czteroklasowa szkoła podstawowa, a w 1956 r. wybudowano nową szkołę. Od 1 stycznia 2019 r. wieś Kawęczyn została włączona do Sędziszowa Małopolskiego.

Karty z historii

Od początku istnienia miejscowość należała do parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sędziszowie Małopolskim. W 1982 r. wśród wiernych z Kawęczyna zaczęła budzić się myśl o wybudowaniu na terenie wsi kaplicy z punktem katechetycznym. Najwięcej inicjatywy w tym zakresie wykazali Władysław Polek i Edward Zięba. Projekt kaplicy wykonał architekt Henryk Modrakowski z Rzeszowa. Inspektorem nadzoru został Jan Chełpa. Do prac budowlanych przystąpiono 25 czerwca 1985 r. Roboty murarskie i betoniarskie prowadził Mieczysław Żurek. Funkcje głównego budowniczego powierzono ks. Andrzejowi Machowiczowi, ówczesnemu wikariuszowi z Sędziszowa Małopolskiego, który włożył wiele serca i zaangażowania w powstanie obiektu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wmurowanie kamienia węgielnego nastąpiło 8 maja 1986 r. Natomiast 11 września 1988 r. z Kawęczyna wyruszyła pielgrzymka z ks. Andrzejem Machowiczem na czele do sanktuarium w Kobylance po kopię cudownego obrazu Pana Jezusa Ukrzyżowanego. 16 października 1988 r. w uroczystej procesji obraz wniesiono do nowej kaplicy w Kawęczynie. Procesji przewodniczył bp Władysław Bobowski, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej. 7 maja 1989 r. abp Jerzy Ablewicz, biskup tarnowski, poświęcił kościół w Kawęczynie.

Do sierpnia 1998 r. był to kościół filialny parafii w Sędziszowie Małopolskim. 1 września 1998 r. bp Kazimierz Górny, biskup rzeszowski, utworzył samodzielny rektorat, mianując pierwszym rektorem ks. Zygmunta Markowicza. Po utworzeniu rektoratu podjęto budowę plebanii. 1 września 2002 r. bp Kazimierz Górny erygował w Kawęczynie parafię, a pierwszym proboszczem został mianowany ks. Zygmunt Markowicz, dotychczasowy rektor kościoła, który pełni tę funkcję do dziś.

Kapłani

Wielkim orędownikiem budowy kościoła w Kawęczynie był ks. prał. Stanisław Ryba, proboszcz parafii w Sędziszowie Małopolskim w latach 1987 – 2010. Bezpośrednio odpowiedzialnym za budowę świątyni był ks. Andrzej Machowicz, wikariusz parafii w Sędziszowie Małopolskim, a obecnie proboszcz w Baranowie Sandomierskim. Pierwszy proboszcz parafii – ks. Zygmunt Markowicz (rektor w latach 1998 – 2002, proboszcz od 1 września 2002 r.), wybudował w Kawęczynie plebanię, zorganizował parafię i duszpasterstwo parafialne.

Powołania z parafii

Z parafii pochodzi kilku księży: ks. Józef Jarosz (archidiecezja Filadelfia, USA), o. Bolesław Kanach (kapucyni), ks. Waldemar Barnak (diecezja ełcka), ks. Józef Łagowski (diecezja tarnowska), ks. Antoni Koza (diecezja radomska), ks. Tomasz Fularz (diecezja rzeszowska). Parafia cieszy się także pięcioma powołaniami do żeńskich zgromadzeń zakonnych. Są to: s. Mieczysława Barnak (Sługi Jezusa), s. Maria Koza (Siostry Najświętszego Oblicza Pana Jezusa), s. Marta Sroka (Służebniczki Dębickie), s. Jadwiga Maciejczyk (Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża), s. Karolina Maciejczyk (Karmelitanki Bose).

Duszpasterstwa

W parafii działa kilka grup duszpasterskich i stowarzyszeń katolickich. Są to: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Liturgiczna Służba Ołtarza, Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, Parafialny Zespół Caritas, Róże Różańcowe, Stowarzyszenie Przyjaciół WSD w Rzeszowie. W kościele rozwija się kult Pana Jezusa Ukrzyżowanego w kopii cudownego wizerunku z Kobylanki. Kult ten szczególnie przeżywany jest w Wielkim Poście.

2022-06-14 11:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad siedmiowiekowa historia

Niedziela sandomierska 34/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Widok z lotu ptaka na kościół parafialny

Widok z lotu ptaka na kościół parafialny

W widłach Wisły i Sanu położona jest parafia Wrzawy, która w tym roku świętuje jubileusz 750-lecia istnienia.

Dokładna data erygowania parafii we Wrzawach nie była znana do lat 50. XX wieku. Dopiero mjr. Józef Rawski, tarnobrzeski regionalista natknął się na nią w aktach wizytacji dekanatu miechocińskiego z 1793 r. Wcześniejsze przekazy podawały informacje, że została ona utworzona przed rokiem 1325. Znalazła się wtedy w wykazie parafii diecezji krakowskiej odprowadzających świętopietrze. Wizytator zapisując najważniejsze informacje o parafiach z dekanatu zanotował, że parafia we Wrzawach została erygowana w 1271 r. Hipotezę taką potwierdzają także wezwania świątyni św. Wawrzyńca, św. Stanisława Biskupa i Męczennika, św. Katarzyny Aleksandryjskiej, które mają charakter typowy dla wspomnianego wieku. Poza tym miejscowość została wymieniona w dokumencie starosty krakowskiego i sandomierskiego Thassa z Vissinburga z 1294 r. Nazywano ją wówczas „Wreuici”. Od 1468 r. funkcjonuje obecna nazwa Wrzawy, co oznacza miejsce, gdzie woda wrze, kotłuje się, tworząc wiry i odmęty. Parafia została wydzielona z terenu parafii Gorzyce jako fundacja rodu Dębno. Opiekę nad nią sprawowały rody szlacheckie: Górajskich, Sienieńskich, Koniecpolskich, Słupeckich, Hadziewiczów i Horochów. Utrzymanie kościoła nastręczało wiele problemów na przestrzeni wieków. Biskup Krakowski Jakub Zadzik wizytując parafię w 1637 r., napisał w dokumentach powizytacyjnych, że w świątyni widać ślady zatopień wodnych, które sięgały nawet do ołtarza głównego. Renowacje kościoła przeprowadzono w połowie XVII wieku. Nową świątynię postawiono wtedy na fundamentach starej. Miała ona prawdopodobnie kształt krzyża, była zbudowana z drewna i nakryta gontem. Według historyków przed kolejnymi powodziami zabezpieczono ją od dołu kłodami. Niestety położenie miejscowości w widłach Wisły i Sanu powodowały dalsze powodzie, które nie omijały wrzawskiego kościoła. Już w XVIII wieku pisano, że podgniłe belki i spojenia zagrażają bezpieczeństwu wiernych. Kolejne powodzie, które nawiedzały Wrzawy latem w latach 1867, 1884 r. oraz zimą 1888 r. powodowały dalsze niszczenie świątyni. Powódź w latach 20. XIX wieku niemalże doprowadziła do całkowitego zniszczenia budowli. Dobroczyńcy wraz z parafianami postanowili wówczas podnieść teren placu kościelnego, co uchroniłoby kolejną świątynię przed dalszymi podtopieniami. Po zakończeniu tych prac, w latach 1826-27 wybudowano nowy kościół. Był to obiekt jednonawowy, wykonany z drzewa modrzewiowego i pokryty gontem. Swoim wyglądem przypominał istniejącą do dnia dzisiejszego drewnianą świątynię w Radomyślu nad Sanem. W latach 20. XIX wieku kościół parafialny został po raz kolejny zalany, co doprowadziło go niemalże do ruiny. Ostatnia drewniana świątynia zbudowana w latach 1826-27 została spalona 4 sierpnia 1944 r. przez wycofujące się wojska niemieckie. Nową murowaną świątynię Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski wzniesiono w latach 1958-61 z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Alojzego Sierżęgi. Projekt kościoła opracował inż. Andrzej Galar z Rzeszowa. Miała to być budowla prosta, ale o stylowej architekturze modernistycznej, posiadająca stromy dach ze strzelistą sygnaturką, wraz ze swoistymi „przyporami” ścian, co miało być nawiązaniem do gotyku. Uroczyste poświęcenie kościoła odbyło się 26 sierpnia 1961 r.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję