Reklama

Niedziela w Warszawie

Nadzieja na trudne czasy

O tym, po co nam święci, o szukaniu czegoś więcej i młodzieżowym ewenemencie, z ks. kan. Maciejem Kurzawą, proboszczem parafii św. Floriana w Brwinowie, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 19/2022, str. I

[ TEMATY ]

wywiad

święci

Archiwum parafii

Obraz św. Floriana z kościoła parafialnego w Brwinowie

Obraz św. Floriana z kościoła parafialnego w Brwinowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Do brwinowskiego kościoła uroczyście wprowadzono relikwie patrona parafii – św. Floriana. Od kiedy w Brwinowie czczony jest ten święty?

Ks. Maciej Kurzawa: Od początku powstania parafii. Pierwsze wzmianki pisemne o parafii pochodzą już z 1406 r.

Gdzie będą się znajdowały relikwie?

Zamierzamy umieścić je na widocznym miejscu w prezbiterium – tak jak pozostałe inne relikwie. Nie będą schowane w żadnym sejfie, ale będą ustawione do czci i publicznej modlitwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakie relikwie już znajdują się w parafii?

Mamy relikwie św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. abp. Szczęsnego Felińskiego. Wprowadziliśmy także św. Alberta Chmielowskiego, którego rodzice zawarli sakrament małżeństwa w Brwinowie i mamy akt ślubu jego rodziców. A św. abp Feliński w krótkim czasie, kiedy rządził diecezją warszawską, przyjechał 4 maja 1862 r. na odpust do Brwinowa, udzielił sakramentu bierzmowania 1500 osobom. W parafii żywy jest też kult św. Faustyny i co tydzień w piątki odmawiamy Koronkę do Bożego Miłosierdzia z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Wprowadziliśmy także relikwie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który konsekrował nasz kościół w 1967 r. Mamy ponadto relikwie św. Andrzeja Boboli, patrona Polski i św. Maksymiliana Kolbego, a także bł. Honorata Koźmińskiego i św. Ojca Pio. Ale najważniejszy dla nas jest św. Florian.

Po co Kościół wynosi do chwały ołtarzy świętych i błogosławionych?

Ktoś złośliwy powiedziałby, że po to, aby zamknąć sprawę i już do nich więcej nie wracać. A właśnie trzeba do nich wracać, bo choć oczywiście centrum wszystkiego jest Chrystus, ale święci pokazują, że można żyć pięknie i z Jezusem się przyjaźnić. Wykonywać swoje zadanie, chociażby ciężkie – tak jak św. Albert Chmielowski czy bł. matka Czacka, ale można ukierunkować w stronę Jezusa swoje życie. Święci są nam także potrzebni dla pewnej formacji i rozwoju duchowego. Po covidzie i pustych kościołach, co wszyscy przeżywaliśmy, dzisiaj jest potrzeba powrotu, zdynamizowania swojej wiary i więzi z Jezusem.

Wprowadzenie relikwii św. Floriana może w tym pomóc?

Myślę, że pozwoli nam trochę ożywić kult. Trzeba teraz usiąść z zespołem świeckich i porozmawiać na temat rozwoju kultu patrona parafii. Na budynku straży pożarnej stoi figurka św. Floriana. Wymienia się go we Mszy św. jako patrona parafii i teraz jest okazja do rozszerzenia kultu. A w jakiej formie to zrobić, żeby było przystępne na współczesne czasy, to kwestia do omówienia z parafialnym zespołem synodalnym, na który bardzo liczę. Proboszcz może mieć zamkniętą wizję, a ktoś dorzuci światełko, pomysł i poszerzy tę wizję, która stanie się już ciekawsza.

Reklama

Co charakteryzuje od strony duchowej wiernych 14-tysięcznej brwinowskiej parafii?

Żywa jest tradycyjna pobożność, chociaż dzisiaj sama tradycyjna wiara jest niewystarczająca. Potrzeba pogłębienia, szczególnie dla młodych ludzi. Nie tyle błyskotek religijnych czy karnawału religijnego w kościele, ale musimy odpowiadać na potrzeby młodych ludzi, którzy szukają w Kościele czegoś więcej. Już przed Środą Popielcową zorganizowaliśmy siedmiotygodniowe rekolekcje. Co tydzień była nowa konferencja z innym prelegentem nt. siedmiu grzechów głównych. To było bardzo udane i kościół był pełen ludzi. Planujemy na jesieni coś podobnego w tym kluczu tygodniowym. Widać wśród moich parafian głód nie tylko religijny, ale również intelektualny, potrzebę większej wiedzy teologicznej.

Największe wyzwanie duszpasterskie brwinowskiego proboszcza to...

Żeby Jezus kiedyś nie zarzucił księżom, że coś zaniedbaliśmy. Mamy szukać dla ludzi czegoś więcej. Miałem kiedyś proboszcza, gdy byłem młodziutkim wikariuszem, który mi mówił, że jemu niepotrzebny jest wikariusz który tylko odprawia Mszę, uczy religii i spowiada. Ale potrzebny jest kapłan, który coś wymyśli, bo będziemy się potem zastanawiali duszpastersko, czy to było dobre, czy niedobre, w którym miejscu można to poprawić, czy będziemy to powtarzać – taki ksiądz z inicjatywą. Dzisiaj to jest największym wyzwaniem.

Inicjatywa powinna być chyba najbardziej skierowana w stronę młodzieży, która coraz częściej dystansuje się od Kościoła...

Dla mnie było pozytywnym zaskoczeniem, kiedy na początku Wielkiego Postu zawiązała się w parafii 15-osobowa wspólnota młodych ludzi. Co tydzień się spotykają, przygotowali swoje logo, nazwali się wspólnotą „Ławica”. Jedno ich spotkanie w miesiącu to jest Msza św., adoracja, modlitwa. Przyznam, że nie wiedzieliśmy, co tu zrobić z młodymi, jak ich przyciągnąć do Kościoła. I w którymś momencie przyszło samo, stworzyła się grupa, która się dynamizuje, otwiera, zapraszają swoich kolegów, znajomych. To jest ewenementem w Brwinowie.

Czego w XXI wieku może nas nauczyć postać św. Floriana?

Przede wszystkim wierności Jezusowi i zachwycenia się Nim. Przecież św. Florian nie wyrzekł się Jezusa, a dzisiaj potrzeba jest nam właśnie takich osób, które nie wstydzą się przyznać do Niego. To będzie wiązało się nieraz z wyśmianiem, ale najważniejsze jest dochowanie wierności Jezusowi. Zawsze powtarzam: Nie bójcie się Jezusa, On nikogo nie skrzywdził, nikim nie pogardził, do nikogo się plecami nie odwrócił, nikogo nie wyśmiał, nie oplotkował. Przyjdźcie do Jezusa i nie bójcie się, że wam zabierze waszą wolność. Nie zabierze wam jej, a będzie wam łatwiej iść przez życie. Święci pokazują nam, jak przylgnąć do Jezusa, a On resztę sam będzie robił, załatwiał wszystkie sprawy. Może to zabrzmi jak slogan, ale czyńmy wszystko z Jezusem. To jest nasza nadzieja na dzisiejsze, trudne czasy.

2022-05-02 11:15

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eucharystia jest jedna

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 5/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

Msza trydencka

liturgia trydencka

Kamil Krasowski

Kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kostrzynie – jedno z miejsc w diecezji wyznaczonych do celebracji Mszy trydenckich

Kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kostrzynie – jedno z miejsc w diecezji wyznaczonych do celebracji Mszy trydenckich

O nowych regulacjach dotyczących sprawowania nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego i jej statusie kanonicznym w diecezji – z ks. dr. Krzysztofem Jaworskim rozmawia Kamil Krasowski.

Kamil Krasowski: Przez blisko czterysta lat, aż do reformy Soboru Watykańskiego II, w Kościele katolickim porządek celebrowania Mszy św. był wyznaczony przez tzw. Mszał Piusa V. Jak narodziła się ta forma sprawowania Eucharystii? Ks. dr Krzysztof Jaworski: Mszał Piusa V, promulgowany w roku 1570, powstał zarówno ze względów praktycznych, jak i z potrzeby ujednolicenia sposobu sprawowania Eucharystii. Potrzebę tę zauważył Sobór Trydencki, obradujący w trudnym dla Kościoła czasie rozłamu związanego z reformacją. Choć Sobór nie zajął się sprawami liturgii wprost – nie wydał żadnego dokumentu poświęconego liturgii ani nie przeprowadził reform w tym kierunku – to dostarczył podstawy teologiczne i wskazania praktyczne, które posłużyły odnowieniu ówczesnego życia liturgicznego. Warto wspomnieć, że kontekstem tej odnowy były także pewne nadużycia związane z celebrowaniem Mszy św. Specjalna komisja soborowa, obradująca w roku 1562, przedstawiła sześćdziesiąt takich nieprawidłowości. Nie miały one jednak charakteru teologicznego, lecz były związane z dyscypliną. Liturgia według Mszału Piusa V była sprawowana aż do powstania nowego mszału, zwanego Mszałem Pawła VI, czyli księgi, która jest używana obecnie.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Ks. Kazimierz Kordek pożegnał swojego tatę

2025-09-26 17:38

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

pogrzeb taty kapłana

ks. Kazimierz Kordek

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu-Poniatowie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Czesława Kordka, ojca ks. Kazimierza Kordka. Eucharystii przewodniczył bp Ignacy Dec w koncelebrze 27 kapłanów z diecezji świdnickiej, legnickiej i wrocławskiej.

W homilii biskup senior przypomniał prawdę o sądzie indywidualnym i ostatecznym. - Przy odejściu z tej ziemi liczą się tylko spełnione z wiary i miłości dobre uczynki – nie stanowiska, nie tytuły, nie majątek. Odwołując się do encykliki Benedykta XVI Spe salvi, dodał: - Sąd nie jest obrazem grozy, ale nadziei. Doświadczymy wtedy, że miłość Boża przewyższa całe zło świata i zło w nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję