Przez niemal pięć lat od 1951 do 1956 r. na terenie Osiedla Stałego mieścił się obóz pracy zwany Progresywnym Więzieniem dla Młodocianych. Przez obóz przeszło ponad 10 tys. młodych ludzi skazanych
na długoletnie więzienie tylko za to, że buntowali się przeciwko sowietyzacji Polski. Trzeba nadmienić, że wcześniej w latach 1943- 45 na miejscu obozu pracy funkcjonowała filia obozu koncentracyjnego
w Oświęcimiu. A po II wojnie światowej, aż do 1950 r., przetrzymywano tu volksdeutschów, Niemców, Ślązaków i Cyganów. Potem internowani byli w obozie Ukraińcy i Łemkowie,
przesiedleni ze wschodnich terenów Polski. Następnie obóz był więzieniem, w którym przetrzymywano młodych ludzi i zmuszano do ciężkiej pracy bez jakiegokolwiek wynagrodzenia. Sytuacja ta
trwała do 15 maja 1955 r., kiedy to wybuchł w obozie bunt po zastrzeleniu jednego z więźniów. Wkrótce po nim więzienie rozwiązano.
"Wolność można odzyskać, młodości nigdy - mówił podczas uroczystości Jerzy Stokowski, przewodniczący Fundacji "Jaworzniaków" - niech więc ta kaplica będzie symbolem pojednania i wyrazem prośby,
skierowanej do Najświętszej Panny, aby nikt więcej nie cierpiał z powodu przekonań politycznych, religijnych czy narodowościowych. Ufamy, że będzie także przestrogą skierowaną do przyszłych pokoleń
mówiącą o tym, do czego prowadzą systemy totalitarne".
Związek "Jaworzniaków" został założony na początku lat 90. Zrzesza więźniów politycznych, którzy na tej ziemi przebywali i przeżyli. Z ich inicjatywy, za zgodą kustosza sanktuarium
ks. kan. Józefa Lendy, powstała kaplica. Dwa miejsca w kaplicy przykuwają szczególnie uwagę. Pierwsze to rzeźba Matki Bożej chroniącej więźniów, dzieło artysty Bogumiła Antoniego Buczyńskiego. Umieszczona
została centralnie na frontowej ścianie kaplicy. Drugim miejscem jest krzyż, wokół którego umieszczone są 264 tabliczki z nazwami nielegalnych organizacji młodzieżowych, których członkowie walczyli
z totalitarnym systemem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu