Agnieszkę z Sosnowca poznałam w Ośrodku dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych w Dąbrowie Górniczej. Bardzo kontaktowa, miła, otwarta dziewczyna, uczennica III klasy LO w tej
placówce. Cierpi na astygmatyzm i krótkowzroczność. "To choroba dziedziczna. Ujawniła się w 8. roku życia, ale na szczęście od 3 lat nie postępuje" - wyznaje dziewczyna. Szkoła to dla niej drugi
dom. Znajduje tu pociechę i wsparcie ze strony nauczycieli. Oni są jej teraz najbardziej potrzebni, bo jej mama straciła całkowicie wzrok. Agnieszka jest pełna nadziei i wiary, że przetrwa
trudne chwile. Niedawno wróciła z Ogólnopolskiego Festiwalu "Asy z mojej klasy" w Kielcach, gdzie wraz ze swoimi rówieśnikami wystawiali Balladynę na podstawie tekstu Jeremiego Przybory.
Zdobyli I miejsce. To ogromny sukces podopiecznych dąbrowskiej placówki.
18-letni Krzysiu ze Świętochłowic jest półsierotą. Wychowywała go babcia, teraz przebywa w internacie Ośrodka. Sympatyczny, uśmiechnięty chłopiec z radością mówi o mieszkaniu,
które w ostatnim czasie otrzymał z Opieki Społecznej. Chce być rehabilitantem masażystą, ale widzi też siebie w roli instruktora szachowego. Uwielbia grę w tenisa stołowego i serfowanie
po internecie. Najbardziej lubi matematykę. "Język polski nie jest moją mocną stroną" - przyznaje się. Brał udział w Mistrzostwach Polski dla Osób Słabo Widzących. Cierpi na oczopląs, stopniowemu
odklejeniu ulega siatkówka jednego oka. Drugie to proteza. Grozi mu utrata wzroku. "Od urodzenia widzę jedynie troszeczkę, ale nie mam lęku sam wyjść na miasto, bo nawet dobrze sobie radzę. Szkoła nigdy
nie będzie dla mnie domem, choć bardzo tu dobrze. Dom rodzinny zawsze pozostanie tym jednym, wyjątkowym, na zawsze" - wyznaje Krzysiu.
Zdziś, lat 17, urodził się jako wcześniak z niską wagą ciała. Nieodpowiednie stężenie tlenu i azotu podane chłopcu w inkubatorze uczyniły z niego osobę niewidomą. W Ośrodku
przebywa od 8. roku życia. Posługuje się brajlem. "Widzę jasność. Nic poza nią" - wyznaje chłopiec. Na zewnątrz najchętniej wychodzi z kolegą.
Z tych samych powodów straciło wzrok jedno z najbardziej utalentowanych dzieci w Ośrodku - 9-letnia Julia. Od 2. roku życia rozpoczęła naukę gry na instrumentach w dąbrowskiej Szkole
Muzycznej. Pięknie śpiewa i gra na organach, skrzypcach, pianinie, flecie, organkach ustnych i jak dodaje z uśmiechem - "na komputerze". Na swoim koncie ma sporo występów zwieńczonych sukcesami,
zarówno w Polsce, jak i za granicą. W każdym tygodniu dziewczynka uczęszcza też na zajęcia, które prowadzi p. Franciszek, niewidomy skrzypek. Na lekcjach poznaje zapis notacji muzycznej.
Julka nie chce za dużo o sobie mówić, bo jest bardzo zajęta. Alfabetem Braille´a czyta właśnie książkę dla dzieci nieco starszych od niej Światełko. "To bardzo mądra lektura" - podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu