Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Relikwie Orędowników

Bp Grzegorz Kaszak wprowadził do parafii NMP Nieustającej Pomocy w Jaworznie-Osiedlu Stałym relikwie św. Andrzeja Boboli – patrona Polski i bł. ks. Jerzego Popiełuszki – patrona Solidarności.

Niedziela sosnowiecka 16/2022, str. V

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

wprowadzenie relikwii

Piotr Lorenc/Niedziela

Podczas wprowadzenia relikwii w parafii

Podczas wprowadzenia relikwii w parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość odbyła się 3 kwietnia w dniu wizytacji kanoniczej. Jak zapowiedział ks. proboszcz Józef Lenda relikwie zostaną umieszczone w specjalnie przygotowanej kaplicy, w której znajdują się już relikwie św. Rity, św. Ojca Pio i bł. Carla Acutisa. Po liturgii bp Grzegorz spotkał się z grupami i wspólnotami działającymi w parafii, zapoznając się z rozlicznymi dziełami i projektami przez nie prowadzonymi. – Wizytacja kanonicza to nie jest mój wymysł. Ustalił to Ojciec Święty. Podczas wizytacji mam was bliżej poznać, określić to, co jest potrzebne, by wasza wspólnota rozwijała się jeszcze lepiej – powiedział bp Kaszak, tłumacząc cel swojej wizyty.

Reklama

Jak to jest w zwyczaju podczas wizytacji proboszcz miejsca zdaje relację z tego, co wydarzyło się od ostatniego spotkania. I nie inaczej było w parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Jaworznie-Osiedlu Stałym. Ks. prał. Józef Lenda – proboszcz parafii złożył szczegółowe sprawozdanie z ostatnich 5 lat życia parafii. Rozpoczął od przypomnienia powstania parafii. – Nasza parafia została erygowana 6 stycznia 1984 r. przez kard. Franciszka Macharskiego, metropolitę krakowskiego. Natomiast starania o kościół sięgają lat 60. poprzedniego wieku. O kościół w Osiedlu Stałym zabiegał już kard. Karol Wojtyła, późniejszy papież, a dzisiaj św. Jan Paweł II. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ musiałbym poświęcić na to dużo czasu. Powiem tylko, jak niektórzy z rządzących wówczas mówili: „prędzej im wyrośnie kaktus na dłoni, jak na Osiedlu Stałym będzie kościół”. Kaktus nie wyrósł, a kościół jest, a to dzięki Bożej Opatrzności i staraniom parafian – powiedział ks. Józef Lenda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Omówił także życie religijne parafii. – Obecnie wspólnota liczy 9 813 mieszkańców, z tego we Mszy św. niedzielnej uczestniczy ok. 1400 osób. A to jest połowa z tych, którzy uczęszczali przed pandemią – podkreślił proboszcz. Zaznaczył, że oprócz sprawowanych codziennie Mszy św., jest prowadzona całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu, a w każdą środę Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ponadto w każdą 1. sobotę miesiąca odprawiane jest nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny, w każdy piątek nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00, a o godz. 18.00 nabożeństwo do bł. Carlo Acutisa, szczególnie dla dzieci i młodzieży. W każdy 2. poniedziałek miesiąca odprawiane jest nabożeństwo do św. Andrzeja Boboli, w każdy 4. wtorek miesiąca nabożeństwo do św. Ojca Pio, a w każdy 3. czwartek miesiąca nabożeństwo do św. Rity. – W parafii jako wspólnocie wspólnot mamy: 30 żywych róż, tj. 600 czcicieli Matki Bożej Różańcowej, którzy codziennie modlą się na różańcu, liturgiczną służbę ołtarza, grupę modlitewna św. Ojca Pio, wspólnotę Krwi Chrystusa, Płomień Miłości Niepokalanego Serca Maryi, scholę dziecięca, zespół charytatywny, grupę seniorów, koło Radia Maryja, grupę AA oraz grupę walczących z nałogiem byłych narkomanów i hazardzistów – wyliczał ks. Lenda.

Proboszcz przedstawił także sprawy gospodarcze parafii. – Od ostatniej wizytacji ukończono budowę plebanii, wykonane zostały ołtarze: Najdroższej Krwi Chrystusa, św. Rity, św. Andrzeja Boboli, bł. Carlo Acutisa i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Zostały też wykonane witraże: Najświętszego Serca Pana Jezusa, Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, św. Ojca Pio i Cudu nad Wisłą. Ukończono ogrodzenie cmentarza, jak również ułożono kostkę brukową w głównych alejkach cmentarza.

A co w parafii jeszcze pozostało do zrobienia? Budowa organów piszczałkowych i witraż z Matką Bożą Częstochowską oraz ze św. Janem Pawłem II i bł. kard. Stefanem Wyszyńskim.

2022-04-12 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Męczennik podzielonego Kościoła: Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola jest jednym z najbardziej znanych polskich świętych. Jednak o jego wspaniałej działalności apostolskiej, zdumiewającym świadectwie życia zakonnego, umiłowaniu Kościoła i ludzkich dusz, trosce o duchowe dobro Kościoła i jego jedność mówi się wciąż za mało. Najnowsza książka autorstwa Czesława Ryszki pt. „Andrzej Bobola Orędownik Polski. Życie, męczeństwo, świętość” (wyd. Biały Kruk) to opowieść o niezwykłej historii wielkiego Polaka i bohatera Kościoła – św. Andrzeja Boboli, którego życie i dziedzictwo stanowią nie tylko inspirujący przykład odwagi i wiary, ale także nieocenioną wartość dla naszej Ojczyzny.

Andrzej Bobola herbu Leliwa, ksiądz, zakonnik, dziś patron Polski, żył w latach 1591-1657, w niebywale burzliwym czasie wielkich zagrożeń dla Ojczyzny i Kościoła katolickiego. Zginął w sposób szczególnie okrutny z rąk Kozaków, którzy chcieli mu nawet darować życie pod warunkiem wyrzeczenia się przezeń wiary katolickiej. Mimo wyjątkowo bestialskich tortur – odmówił. Umierał w strasznych męczarniach. Ginęło wtedy wielu katolików na wschodzie Rzeczypospolitej Obojga Narodów; grzebano ich pospiesznie, szybko zapominając o miejscach pochówku. Tak samo było z o. Andrzejem Bobolą, który jednak w 1702 r. ukazał się jako zakonnik w Pińsku i poprosił o odnalezienie jego trumny. 19 kwietnia tegoż roku trumna rzeczywiście została wydobyta na światło dzienne. Po jej otwarciu okazało się, że zwłoki Męczennika w ogóle nie mają oznak rozkładu! Obok samego objawienia był to widomy znak od Niebios, że Męczennik jest ich wybrańcem. Przybyły z zaświatów o. Andrzej Bobola obiecał wówczas mieszkańcom Pińska, że wybawi ich z rąk szwedzkich żołdaków, którzy pustoszyli kraj podczas wojny północnej. Dotrzymał słowa; Pińsk cudem ocalał.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Spekulacje na temat tytułu i treści pierwszej encykliki papieża Leona XIV

2025-10-01 15:46

[ TEMATY ]

Encyklika

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Watykaniści spekulują obecnie na temat nazwy i treści dwóch pierwszych papieskich dokumentów nauczania Leona XIV. Powszechnie oczekuje się, że jego pierwsza encyklika będzie dotyczyła wyzwań stojących przed ludzkością w związku ze sztuczną inteligencją. Rzymski portal „Silere non possum” poinformował w środę, że łaciński tytuł dokumentu będzie brzmiał „Magnifica humanitas” - „Wspaniała ludzkość”.

Od momentu wyboru Leon XIV wielokrotnie wypowiadał się na temat szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji i ostrzegał przed zagrożeniami związanymi z tym postępem technologicznym. Według „Silere non possum” pierwsza encyklika nowego papieża poświęcona globalnemu megatematowi sztucznej inteligencji może mieć podobne znaczenie jak historyczna encyklika „Rerum novarum” papieża Leona XIII z 1891 roku. W encyklice tej po raz pierwszy papież zajął się konsekwencjami industrializacji, inicjując tym samym katolicką naukę społeczną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję