Reklama

Spotkanie dwóch chórów

W dniach od 25 kwietnia do 2 maja w naszej diecezji przebywali członkowie chóru "La Pastourelle" z Rilleux-la-Pape we Francji. Francuzi gościli u nas na zaproszenie chóru "Soli Deo", działającego przy parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Łęczyca jest zaprzyjaźniona z Rilleux-la-Pape" - poinformował Niedzielę Łowicką Artur Krzysztof Kuczek, organista parafii św. Andrzeja, kierownik i dyrygent chóru "Soli Deo" (Samemu Bogu). Dlatego też w Łęczycy przebywała już delegacja z Francji, która usłyszała chór "Soli Deo" i zaprosiła łęczyckich śpiewaków do Francji. "Tamten wyjazd nie doszedł jak na razie do skutku, ale my zaprosiliśmy Francuzów do siebie, a ci przyjęli nasze zaproszenie!" - opowiada Artur Kuczek.
Do Polski przybyło 36 chórzystów, łącznie z dyrygentem i kierownikiem chóru. Francuscy goście zamieszkali w domach chórzystów z "Soli Deo", a ks. dziekan Zbigniew Łuczak, przy współudziale Artura Kuczka, zorganizował dla nich bardzo ciekawy program pobytu. Życzeniem gości było zwiedzanie przede wszystkim miast położonych w centrum Polski, niezbyt oddalonych od Łęczycy. Była to zatem Warszawa, Toruń, Łowicz, sama Łęczyca i Tum, Żelazowa Wola.
"«Soli Deo» to mój chór parafialny - tłumaczy swe zaangażowanie w tę inicjatywę Ksiądz Dziekan - więc poczuwam się do pomocy finansowej i organizacyjnej. Każdy ksiądz nie raz organizował wycieczkę, prowadził pielgrzymkę. Osoby świeckie nie mają zwykle tego doświadczenia. Ale przy przygotowaniach pracowali także sami chórzyści z Łęczycy!".
Gośćmi z Francji opiekowały się także zaprzyjaźnione z "Soli Deo" młode tłumaczki, zwłaszcza Wanda Franek z Łodzi i Katarzyna Piszczałkowska ze Świnic Warckich. To dzięki ich znajomości języka francuskiego możliwa była komunikacja i poznawanie przez Francuzów historii i kultury naszego kraju. Gościom towarzyszyli w ich wycieczkach również chórzyści z "Soli Deo".
Powitanie gości z Rilleux-la-Pape odbyło się 25 kwietnia w Bursie Szkolnej w Łęczycy. 26 kwietnia zwiedzali oni Łęczycę, tj. Zamek Królewski, kościół św. Andrzeja Apostoła, klasztor Sióstr Urszulanek, klasztor Ojców Bernardynów i rynek łęczyckiego starego miasta.
Tego dnia o godz. 16.00 w Domu Kultury odbył się koncert, połączony z oficjalnym powitaniem gości przez Księdza Dziekana, władze miasta i powiatu. Obecny był m.in. burmistrz Krzysztof Lipiński oraz starosta Zbigniew Wojtera. Młodzież ze szkoły w Błoniu przygotowała dla francuskich gości występ-niespodziankę, a Francuzi odwzajemnili się koncertem, złożonym z piosenek francuskich z lat 40. i 50. Podczas wieczornego spotkania integracyjnego w bursie szkolnej z udziałem zaproszonych gości także obecny był ks. Łuczak. Atrakcją wieczoru były specjalności kuchni regionalnej i wspólne śpiewanie biesiadne.
W niedzielę 27 kwietnia goście z Francji dali w południe koncert w kościele św. Andrzeja. Oprócz piosenek francuskich zaśpiewali pieśni religijne i negro spirytual. Po południu zaproszono ich do Teatru Wielkiego w Łodzi, gdzie wraz z Księdzem Dziekanem obejrzeli operę Rycerskość wieśniacza.
28 kwietnia ks. Łuczak zabrał chórzystów z "La Pastourelle" do Warszawy. Zwiedzali tam Zamek Królewski, getto, ogród w Łazienkach i Wilanów. Modlili się przy grobie ks. Popiełuszki. Gościom ogromnie spodobał się Zamek Królewski i Łazienki. Mieli też okazję rozwiać mylne wyobrażenia na temat stosunków polsko-żydowskich. Z niejakim zaskoczeniem dowiedzieli się, że getto warszawskie wybudowali Niemcy podczas wojny i że istniało ono zaledwie kilka a nie kilkaset lat!
We wtorek 29 kwietnia Francuzi odbyli wycieczkę do Łowicza, Nieborowa oraz Żelazowej Woli - miejsca urodzenia Fryderyka Chopina. Wysłuchali także koncertu w bazylice katedralnej w Łowiczu, w wykonaniu miejscowego organisty. Po południu Ksiądz Dziekan zabrał gości na spacer do Łodzi, gdzie bardzo podobała im się ulica Piotrkowska i przejażdżka rikszami.
30 kwietnia goście zwiedzali Toruń i Ciechocinek, a 1 maja zaproszono ich do archikolegiaty w Tumie - gdzie powitał ich ks. Paweł Olszewski a oprowadzał po zabytkowej świątyni ks. Łuczak. Po zwiedzeniu archikolegiaty Francuzi zawędrowali jeszcze na pobliskie wzniesienie z pozostałościami prastarego grodziska plemienia Łęczycan i pierwszego miasta Łęczycy. W południe Francuzi dali koncert w Domu Pomocy Społecznej, a wieczorem uczestniczyli w spotkaniu pożegnalnym w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Łęczycy. Pożegnanie, przejazd do Warszawy i odlot do Francji nastąpił 2 maja.
Ks. dziekan Zbigniew Łuczak w imieniu organizatorów spotkania dwóch chórów dziękuje sponsorom tego wydarzenia, tj. Starostwu Powiatowemu w Łęczycy, Miastu Łęczyca i Towarzystwu Przyjaciół Ziemi Łęczyckiej. "Dziękuję też wszystkim sponsorom indywidualnym, którzy w jakikolwiek sposób pomogli nam w zorganizowaniu tego przedsięwzięcia" - dodaje.
Z kolei Artur Krzysztof Kuczek i chórzyści z "Soli Deo" pragną podziękować Księdzu Dziekanowi za wielką pracę włożoną w zorganizowanie pobytu gości z Francji w naszym kraju i wiele wycieczek oraz innych atrakcji dla nich. "Ksiądz Dziekan i parafia bardzo nam pomogli - od strony organizacyjnej, materialnej, ale i duchowej. Zorganizowanie pobytu gości z zagranicy to wielki wysiłek!".
Ale wysiłek ten warto podjąć. Dla chórzystów z "Soli Deo" miał on znaczenie przede wszystkim integracyjne. Natomiast Francuzi mogli poznać historię, kulturę i sztukę polską. Wyjeżdżali zachwyceni, rozśpiewani, powtarzając gorąco zaproszenie do Francji tym razem dla naszych chórzystów. Kto wie, może uda się z niego skorzystać już w przyszłym roku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ostatnie uzgodnienia przez Pieszą Pielgrzymką do grobu św. Jadwigi Śląskiej

2024-10-01 21:05

Ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie przewodników i organizatorów w Brzeziej Łące

Spotkanie przewodników i organizatorów w Brzeziej Łące

Piesza Pielgrzymka Wrocławska do grobu św. Jadwigi Śląskiej już za 10 dni wyruszy z katedry wrocławskiej. Podczas spotkania przewodników i organizatorów pielgrzymki omawiane były szczegóły pielgrzymowania.

Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi: “Jesteśmy Kościołem”. Początek zaplanowany jest na 12 października na godz. 6:00. W katedrze pw. św. Jana Chrzciciela będzie miało miejsce błogosławieństwo pielgrzymów, a następnie pielgrzymi, każdy w wybranej przez siebie grupie. Do wyboru są: grupa 1 - pokutna, prowadzona przez ks. Włodzimierza Wołyńca, grupa 2 - paulińska, prowadzona przez o. Marcina Wirkowskiego. Grupa 3 - “Maciejówka” - prowadzona przez ks. Bartłomieja Kota, grupa 4 - Ziemia Oławska - prowadzona przez ks. Zbigniewa Kowala, grupa 5 - Ziemia Oleśnicka - prowadzona przez ks. Przemysława Fica, grupa 6 - Ziemia Brzeska, Wołowska i Dolnobrzeska - prowadzona przez ks. Daniela Solarza, grupa 7 - dekanaty Strzelin, Kąty Wrocławskie, Wiązów oraz Nowy Dwór prowadzona przez ks. Pawła Jędrzejskiego, grupa 9 - obejmująca parafie i wspólnoty salezjańskie prowadzona przez ks. Grzegorza Dłużniaka SDB, grupa 10 D.A. “Redemptor prowadzona przez o. Pawła Zyskowskiego, redemptorystę, grupa 12 - “Orzechowa” - prowadzona przez ks. Łukasza Pawickiego, grupa 13 - franciszkanie konwentualni - prowadzona przez o. Szymona Tuptońskiego OFMConv, grupa 14 - Ziemia Górowska, parafia Głębowice, Dekanat Sobótka - prowadzona przez ks. Łukasza Romańczuka, grupa 15 - franciszkanie brązowi - prowadzona przez o. Jarosława Zatokę, grupa 18 - karmelitańska - prowadzona przez o. Krzysztofa Piskorza, grupa 19 - harcerska ZHR, prowadzona przez ks. Adama Kwaśniewskiego, grupa 20 - Rodzinno - Młodzieżowa prowadzona przez ks. Jakuba Deperasa, grupa 21 - katedralna obejmująca m.in. archidiecezjalne parafie Wrocławia, prowadzona przez ks. Marka Stępkowskiego. grupa 22 - Lectio Divina - prowadzona przez s. Samuelę.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Srebrny jubileusz UKSW

2024-10-01 19:12

[ TEMATY ]

UKSW

25‑lecie UKSW

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Dokładnie 25 lat temu na podstawie ustawy polskiego parlamentu przekształcono założoną w 1954 roku Akademię Teologii Katolickiej w Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

– Ćwierćwiecze to ogromna szansa na wdzięczność, podsumowania i snucie ambitnych planów. Z poczuciem odpowiedzialności rozpoczynamy kolejny, wyjątkowy 25. rok prowadzenia działalności badawczej i kształcenia studentów. Spoglądamy w lata naszej historii, tej najbliższej związanej z UKSW, wracamy również pamięcią do 1954 roku, kiedy wyrzucono nauczanie teologii z Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kontynuujemy najstarsze tradycje akademickie w Polsce. UKSW to obecnie ośrodek naukowy, który liczy się w świecie akademickim. Jestem dumny, że mogę razem ze społecznością akademicką kształtować rozwój naszego Uniwersytetu – mówi w 25. rocznicę utworzenia uczelni ks. prof. Ryszard Czekalski, rektor UKSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję