Jedno z pism przytacza wypowiedź pewnej kobiety, iż czekała na to wydarzenie [tj. na beatyfikację – KAI] 35 lat i która zapewnia, że nie opuściła ani jednej mszy odprawionej przy grobie przyszłego błogosławionego a także uczestniczyła w liturgiach sprawowanych przez niego.
Władze kościelne i państwowe ściśle ze sobą współpracują, aby beatyfikacja wypadła jak najlepiej. Odbędzie się ona w sobotę 23 bm. na stołecznym Placu Ameryk (Plaza Las Americas), na którym wznosi się duży posąg Zbawiciela Świata – patrona miasta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Watykańska misyjna agencja prasowa Fides, powołując się na własne źródła, zapowiada, że spodziewane przybycie ćwierćmilionowej rzeszy pielgrzymów i co najmniej 12 głów państw stwarza ogromne wyzwania organizacyjne m.in. z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa. Różne wspólnoty parafialne i ruchy kościelne przygotowują się do udziału w zbliżającej się uroczystości, m.in. organizując pielgrzymkę, która wyruszy w piątek 22 bm. o godz. 16 sprzed stołecznej katedry do kaplicy z grobowcem arcybiskupa.
Oczekuje się, że Mszę beatyfikacyjną będzie koncelebrować ponad 1,1 tys. księży, którzy zgromadzą się w gmachu seminarium duchownego, w którym studiował niegdyś przyszły arcybiskup-męczennik.
Reklama
Zapowiedź beatyfikacji dotarła do stolicy – San Salvadoru w chwili, gdy tamtejsi diecezjanie przygotowywali się do obchodów setnej rocznicy urodzin swego arcypasterza (15 sierpnia 1917 w Ciudad Barrios). Wśród działań, proponowanych z tej okazji, znalazł się cykl wykładów i lekcji w szkołach państwowych i prywatnych na temat życia arcybiskupa. Zdaniem obecnego metropolity stolicy abp. José Luisa Escobara, inicjatywa ta ma na celu przekazanie dzieciom przesłania miłości i jedności, jakie abp Romero głosił swemu narodowi.
Przy okazji Kościół katolicki w Salwadorze stara się o to, aby wznowiła działalność rozgłośnia YSSX „Głos Panamerykański”, w której arcybiskup wygłaszał swe kazania i inne przemówienia, docierające dzięki temu do wszystkich mieszkańców kraju. Z tego powodu w 1980 dwukrotnie dokonywano zamachów bombowych przeciw niej. Abp Escobar oświadczył, że trwają prace nad pełnym przywróceniem działalności tej stacji, aby mogła ona ponownie nadawać zachowane nagrania przemówień i kazań przyszłego błogosławionego.
Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (15 VIII 1917-24 III 1980) był arcybiskupem metropolitą San Salvadoru w latach 1977-80. Święcenia kapłańskie przyjął 4 kwietnia 1942. 25 kwietnia 1970 bł. Paweł VI mianował go biskupem pomocniczym stołecznej archidiecezji (sakrę przyjął 21 czerwca tegoż roku), skąd 15 października 1974 przeniósł go na stanowisko biskupa diecezji Santiago de María, a stamtąd 3 lutego 1977 bp Romero trafił do San Salvadoru jako jego arcybiskup-metropolita.
Reklama
Chociaż miał opinię konserwatysty, zwolennika pozostawania Kościoła z dala od polityki, w stolicy dał się szybko poznać jako obrońca praw człowieka, a w swych kazaniach często podejmował najbardziej palące zagadnienia społeczne. Ściągnęło to nań niezadowolenie, a wkrótce gniew rządzącej krajem junty wojskowej, zaczął otrzymywać pogróżki i ostrzeżenie przed dalszym prowadzeniem takiej działalności. W końcu zginął z rąk nieukaranych do dzisiaj sprawców 24 marca 1980, gdy odprawiał Mszę św. w kaplicy stołecznej kliniki. W czasie jego pogrzebu, który zgromadził prawie milion ludzi, doszło do manifestacji przeciw rządowi i rozruchów, w których od strzałów sił porządkowych zginęło ponad 40 osób.
Chociaż tragiczna śmierć arcybiskupa wstrząsnęła krajem i szybko zaczęto mówić o jego świętości, to formalnie proces beatyfikacyjny rozpoczął dopiero w 10 lat później jego następca w San Salvadorze abp Arturo Rivera Damas († 1994). W 1997 akta procesu przekazano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie jednak po kilku latach sprawa przycichła.
W 2013 Franciszek nakazał wznowienie procesu beatyfikacyjnego, po czym po zbadaniu życia i pism arcybiskupa oraz przesłuchaniu świadków Kongregacja uznała, że hierarcha zginął „in odium fidei” (z nienawiści do wiary), czyli jako męczennik. 3 lutego 2015 papież zatwierdził dekret o uznaniu męczeństwa, a zatem do beatyfikacji nie był potrzebny cud za wstawiennictwem sługi Bożego. Obecnie zaś w stolicy Salwadoru odbędzie się jego beatyfikacja.