Reklama

Polityka i Ewangelia

Chrześcijaństwo, chociaż nigdy nie występowało z inicjatywą zaprogramowania świata doczesnego, wywarło na ten świat i jego struktury większy wpływ niż wszystkie przeszłe czy współczesne teorie polityczne.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako że celem chrześcijanina jest przede wszystkim Królestwo Boże, tym samym sprawy tzw. "urządzania świata" nie mogą być dla wyznawców Chrystusa celem nadrzędnym i ostatecznym. Jednak polityczne implikacje orędzia Bożego nie mogą być też obojętne dla każdego, kto mocą sakramentu chrztu został wszczepiony w Chrystusa i stał się odpowiedzialny za losy świata.
Fundament chrześcijańskiego orędzia był jasno wyłożony podczas Soboru Watykańskiego II. "Bóg troszczący się po ojcowsku o wszystko chciałby, aby wszyscy ludzie tworzyli jedną rodzinę i odnosili się wzajemnie do siebie w duchu braterskim" (Gaudium et spes, 24). Teza ta znalazła swoja realizację w formie wspólnot narodowych, instytucji międzynarodowych, w budowaniu międzynarodowego ładu gospodarczego i koordynacji systemów ekonomicznych. Kościół uważa, że "musi być obecny we wspólnocie narodów, aby pielęgnować i rozbudzać współpracę między ludźmi". Kościół, pojmując siebie jako znak jedności całego ludzkiego rodzaju, prezentuje się w tym kontekście w wymiarze instytucjonalnym. Dążenie do jedności wszystkich narodów to jeden z podstawowych atrybutów chrześcijańskiej postawy. Nie można bowiem realizować przykazania miłowania bliźniego bez pokonania barier, granic, ras i klas społecznych. Chrześcijaństwo od samego początku stało się najmocniejszym czynnikiem więzi duchowej i spójności społecznej dzięki fundamentalnemu założeniu o jedności ludzi i ludów wobec Boga.
Ostateczna jedność rodzaju ludzkiego ma charakter eschatologiczny. Trzeba ją jednak budować już tu i teraz. Tam, gdzie ugruntowała się chrześcijańska wspólnota, owe zadanie nie może być tylko przedmiotem teoretycznych rozważań, lecz powinno być całą mocą wdrażane w życie w konkretnych warunkach społeczno-politycznych. Nieważna w tym przypadku jest narodowość, rasa, język, nierówności społeczne. Wszyscy są dziećmi jednego Boga i tworzą jeden rodzaj ludzki. Zwłaszcza po drugiej wojnie światowej wysiłki jednoczenia narodów dały impuls procesom integracyjnym, który między innymi zaowocował procesem formacyjnym Unii Europejskiej. Realia doczesności nie mogły i nie mogą pozostawać poza sferą zainteresowań Kościoła. Obojętność wobec tendencji zjednoczeniowych w Europie byłaby sprzeczna z istotą i naturą posługi Kościoła Chrystusowego. Stąd jego życzliwe zainteresowanie procesami integracyjnymi w poczuciu wielkiej odpowiedzialności za duchowe i moralne oblicze Europy. Zainteresowanie procesem zjednoczeniowym nie wynika z przesłanek politycznych, społecznych ani gospodarczych, ale jest wynikiem misyjnego charakteru Kościoła.
Nauka Kościoła zachęca do aktywnego udziału w budowaniu Europy, a przez to i świata. Obecność katolików w budowaniu jednoczącej się Europy to nie tylko racje statystyczne, ale konieczność. Bez treści chrześcijańskich Europa nie będzie mogła być sobą. Chrześcijaństwo od wieków było siłą sprawczą Europy. Tak więc chrześcijanie muszą poczuwać się do współodpowiedzialności za nasz kontynent. Troska o Europę to troska o nasz własny dom i zamieszkujące w nim narody. Można mieć wiele zastrzeżeń do założeń Unii Europejskiej, ale nie można stracić z pola widzenia europejskiej tradycji i fundamentów jedności wyrosłych na chrześcijaństwie. Integracja europejska nie oznacza rezygnacji z dorobku kulturowego tradycji, lecz oznacza wkład własnego narodowego dorobku we wspólnotę, z zachowaniem możliwości kształtowania tożsamości religijnej i kulturowej. Wyrażane w tej kwestii niepokoje i lęki wyrastają najczęściej z braku zaufania do własnych zdobyczy kulturowych, etycznych i społecznych. Tożsamość europejska, również w przeszłości, oparta była właśnie na różnorodności kultur, która nie dzieliła, nie oddalała od siebie narodów, ale była czynnikiem zbliżenia. Warto także pamiętać, że obszary kulturowe nie zawsze pokrywają się z oficjalnymi granicami administracyjnymi. Nie mają też powodu chrześcijańscy Europejczycy, by chrześcijańskie korzenie trzymać w sekrecie i przemilczać. Należy podkreślić cywilizacyjne zadanie chrześcijan związane z pojęciem godności osoby ludzkiej, która stanowi punkt odniesienia do wszelkiego prawa stanowionego. Na chrześcijanach we współczesnej Europie spoczywa zadanie przypomnienia prawdy o człowieku z jej fundamentalnymi implikacjami politycznymi.
Trzeba pamiętać, że proces integracyjny to nie jedna, błyskawiczna decyzja, ale zjawisko o charakterze długofalowym, z rodzącymi się ustawicznie nowymi zadaniami możliwymi do realizacji tylko przy pełnym poszanowaniu wartości duchowych wnoszonych przez chrześcijaństwo. Tworzenie Unii Europejskiej jest więc dla katolików wezwaniem. To okazja do zaznaczenia swojej obecności i dawania świadectwa wiary. Na katolikach spoczywa budowanie podstaw etycznych i kulturowych na nowo tworzonym fundamencie ekonomicznym. Przyszła Europa nie może pominąć dziedzictwa chrześcijańskiego, ożywiającego świadomość Europejczyków. Zgodnie z założeniami nauki soborowej, jak i apostolstwa świeckich, realizacja tej misji dokonuje się drogą stymulowania chrześcijańskiego sumienia wiernych zaangażowanych w procesy integracyjne wobec faktu "zglobalizowanego świata, w którym najsłabszym, najmniejszym i najuboższym może się wydawać, że niewiele mają powodów do nadziei". Jednocząca się Europa nie jest celem samym w sobie, lecz drogą do celu "na rzecz pokoju, troską o budowanie w stosunkach międzynarodowych trwałych fundamentów sprawiedliwości i solidarności, obronę życia ludzkiego od momentu poczęcia aż do jego naturalnego końca. (...) U progu trzeciego tysiąclecia my wszyscy, dzieci Kościoła, jesteśmy zachęcani do podjęcia z odnowionym zapałem drogi życia chrześcijańskiego. Nie trzeba wyszukiwać nowego programu. Program ten już istnieje, ten sam co zawsze - zawarty w Ewangelii i żywej Tradycji..." (JP II Ecclesia de Eucharistia 20 i 80).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerwone światło na obu katedrach na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

2024-11-18 15:59

[ TEMATY ]

Warszawa

achikatedra

czerwone światło

Adobe Stock

Archikatedra św. Jana Chrzciciela w Warszawie

Archikatedra św. Jana Chrzciciela w Warszawie

Archikatedra warszawska i katedra warszawsko-praska rozświetlą się na czerwono 19 listopada o godz. 17.00. W ten sposób także Kościół chce wyrazić brak przyzwolenia na przemoc wobec dzieci.

W Międzynarodowym Dniu Przeciwdziałania Przemocy wobec Dzieci, 19 listopada, na czerwono zaświecą się liczne budynki w całej Polsce. To symboliczny sposób wyrażenia sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci i finał ogólnopolskiej kampanii „Dzieciństwo bez przemocy”, w którą włączył się również Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Święty Odo

Karol Porwich/Niedziela

Święty Odo († 943), opat benedyktyńskiego opactwa w Cluny, które zasłynęło z zainicjowania w Kościele wielkiej reformy liturgii, nazywał Matkę Najświętszą „Matką Miłosierdzia”. Nowe imię Maryi związane jest z objawieniem, w którym Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi.

Jan z Salerno w swoim dziele Życie Oda z Cluny (942) zanotował, że opat miał zwyczaj wzywać Matkę Najświętszą tytułem „Mater Misericordiae”. Od niego też dowiadujemy się o źródle wtedy nowego, a teraz jakże popularnego wezwania.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Czerny zapewnił mieszkańców Walencji o bliskości Papieża

Prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, kard. Michael Czerny, udał się do Walencji, aby zapewnić o bliskości, modlitwie i solidarności Ojca Świętego z ludnością dotkniętą cyklonem Dana, który spustoszył w ostatnim czasie wiele hiszpańskich miast. Podczas swojej wizyty kardynał odwiedził m.in. Paiporta, epicentrum tragedii, gdzie przewodniczył Mszy św., a także spotkał się z kapłanami i mieszkańcami.

Kard. Michael Czerny odwiedził 15 i 16 listopada Alfafar, Benetússer, Catarroja, La Torre, Picanya i Paiporta, gdzie wielu ludzi wciąż jest uwięzionych we własnych domach. „Pośród tak wielkiego bólu odnaleźliśmy Chrystusa, szczególnie w tych, którzy cierpią” – powiedział kardynał podczas wizyty w kościele parafialnym w Paiporta, gdzie przewodniczył Eucharystii. Podkreślił, że wolontariusze byli w najtrudniejszych chwilach tymi, którzy „nieśli życie”, czyniąc realną miłość Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję