Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Pamięć o powstańcach

Rocznicowe uroczystości historyczno-patriotyczne ku czci powstańców styczniowych zorganizowało Nadleśnictwo Biłgoraj.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 6/2022, str. I

[ TEMATY ]

uroczystości patriotyczne

Joanna Ferens

Uroczystości zakończyły się złożeniem kwiatów

Uroczystości zakończyły się złożeniem kwiatów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydarzenie odbyło się w uroczysku Knieja, koło miejscowości Ciosmy w gminie Biłgoraj. Przyczyny, genezę, przebieg i skutki powstania styczniowego przybliżyła Anna Magdziarz, zwracając szczególną uwagę na przyczyny tego zrywu niepodległościowego. – Młodzi patrioci polscy zagrożeni branką do wojska carskiego chwycili za broń. Ich sprzeciw wobec narastającej rusyfikacji, jak również narastającego terroru ze strony władz rosyjskich stał się determinantem powstania styczniowego. Mimo przeważającej siły militarnej wojsk rosyjskich powstanie trwało do jesieni 1864 r. Klęska Rosji, którą poniosła w wojnie krymskiej, stała się przyczyną rozbudzenia ponownie nadziei wśród Polaków na odzyskanie niepodległości. Narastająca rusyfikacja, łamanie praw ze strony władz rosyjskich przyczyniły się do stawiania oporu przez społeczeństwo i tworzenie tajnych organizacji spiskowych i patriotycznych – tłumaczyła.

– Leśnicy zawsze byli wierni Polsce. Walczący o wolną i suwerenną ojczyznę stale mogli liczyć na wsparcie i zaangażowanie leśników. Tak było podczas pierwszej i drugiej wojny światowej. Tak też było i podczas naszych powstań. Leśniczówki, gajówki, leśne ostoje były otwarte dla walczących o wolną Polskę. Tutaj mogli odpocząć, uzyskać pomoc i wsparcie, wyleczyć rany, zgubić pościg. Gdy zaczniemy analizować historię, to pomoc leśników będzie widoczna, gdyż oni zawsze wspierali żołnierzy, powstańców, partyzantów i wszystkich, którzy o wolną Polskę walczyli. Dziś, wierni naszym przodkom gromadzimy się w takich miejscach jak uroczysko Knieja, by tym oddać cześć bohaterom, gdyż nie wyobrażamy sobie, aby pamięć o ludziach, którzy nie wahali się oddać własnego życia za naszą wolność, mogła zaginąć. To jest nasz obowiązek wobec historii i pokoleń, które bez względu na wszystko, o tę wolność walczyły – mówił w swym wystąpieniu nadleśniczy Andrzej Borowiec.

W wydarzeniu, obok leśników, uczestniczyli także zastępca wójta gminy Biłgoraj i sołtys wsi Ciosmy. Uroczystości zakończyły się złożeniem kwiatów i okolicznościowych zniczy przy pomniku powstańców styczniowych znajdującym się w uroczysku Knieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-02-01 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patriotycznie i powstańczo w Ćmińsku

Niedziela kielecka 50/2023, str. I

[ TEMATY ]

uroczystości patriotyczne

Archiwum

Uroczystość miała patriotyczną oprawę

Uroczystość miała patriotyczną oprawę

Przywrócenie krzyża na dawny kopiec powstańczy połączono z rozsypaniem przez harcerzy ziemi z okolicznych mogił powstańców styczniowych. Tym sposobem odrobiono piękną lekcję historii. Będzie ona kontynuowana.

Uroczystość połączono w parafii Ćmińsk z Narodowym Świętem Niepodległości. 11 listopada w kościele Świętej Trójcy i MB Szkaplerznej w Ćmińsku sprawowana była uroczysta Msza św. za Ojczyznę. Oprawę uroczystości uświetniły poczty sztandarowe OSP z Bobrzy oraz 10. Drużyny Harcerskiej im. Szarych Szeregów w Ćmińsku, z oprawą muzyczną w wykonaniu KGW Bobrzanki oraz członków KSM z Ćmińska.
CZYTAJ DALEJ

Objawienia księdza Popiełuszki we Włoszech – czego dotyczą i jak je traktować?

2025-06-06 15:43

[ TEMATY ]

książka

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Materiał prasowy

Ks. Jerzy Popiełuszko od 16 lat objawia się mieszkance Włoch. Czego dotyczą te wizje? – można przeczytać w książce pt. „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki”, która ukazała się w Wydawnictwie Esprit z okazji 15. rocznicy beatyfikacji męczennika. - Przy czym, należy pamiętać, że opublikowanie książki na temat objawień ks. Popiełuszki nie jest równoznaczne z ich uznaniem przez Kościół, stanowi jedynie wskazanie, w jaki sposób je traktować i jakie mogą mieć znaczenie dla życia duchowego - twierdzi ks. prof. Józef Naumowicz.

Mieszkanka północnej Italii, Francesca Sgobbi, 7 lipca 2009 roku, po raz pierwszy doznała objawienia, chociaż nie wiedziała wtedy kim jest ks. Popiełuszko, nie znała też jego życiorysu (mało czytała, ukończyła tylko 5 klas szkoły podstawowej). Kiedy wizje się powtarzały, poinformowała miejscowego biskupa, potem swego kierownika duchowego, radziła się, w jaki sposób ma swe doświadczenia traktować. Potem poinformowała o tym wszystkim polski Urząd Postulacji do spraw beatyfikacji. Kilka razy odwiedziła też Polskę. – Pamiętam, jak żarliwie modliła się przy grobie ks. Jerzego, z jakim namaszczeniem oglądała jego dawne mieszkanie – opowiada na łamach książki „Niezwykłe objawienia księdza Popiełuszki” Katarzyna Soborak, notariusz procesu beatyfikacyjnego, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu ks. J. Popiełuszki w Warszawie, która razem z ojcem dr. Gabrielem Bartoszewskim, kapucynem, promotorem sprawiedliwości w procesie beatyfikacyjnym, spotykała się z widzącą.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma - dzień 1

2025-06-07 18:42

ks. Łukasz Romańczuk

Pielgrzymowanie zawsze wiąże się z podjęciem wyzwania. Można pielgrzymować na różne sposoby, ale pielgrzymowanie piesze ma swój urok. Przede wszystkim jest to wyjście w nieznane. A dla mnie Via Francigena to zupełnie nowość. Miasto Viterbo znane mi było tylko i wyłącznie z wiadomości o najdłuższym konklawe w historii.

Od teraz będzie to wspomnienie rozpoczęcia drogi ku Rzymowi. Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich pokazuje Apostoła Pawła wchodzącego do Wiecznego Miasta. I w tym momencie wyobraziłem sobie mężczyznę idącego w długiej szacie, mającego torbę na ramieniu, sandały na nogach. I pomyślałem, że jest jakieś prawdopodobieństwo, że tymi drogami do Rzymu podążało przez wieki wielu świętych Kościoła katolickiego przemierzało. O samym znaczeniu Via Francigena pisałem wczoraj, więc nie powtarzając się przejdę dalej. Apostoł Paweł był człowiekiem drogi. I tak, jak my podążamy w ku Rzymowi, tak on szedł i spotykał na swojej drodze różnych ludzi. On nie wiedział kim są, oni nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wydaje mi się jednak, że jako człowiek Chrystusowy, chętnie napotkanym ludziom o swoim Mistrzu mówił. Nie było to na tamte czasy łatwe zadanie, bo przecież groziła za to śmierć. On się tym nie martwił. Robił po prostu swoje.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję