Koniec świata to temat, który zawsze budzi emocje i różne skojarzenia. Wydarzenia ostatnich miesięcy – komentowane na żywo w przestrzeni wirtualnej – wielu uważa za koniec świata. Problem w tym, że Biblia nie mówi o końcu świata, lecz co najwyżej o końcu wieków. Co oznacza to określenie, pokazuje czytany dziś fragment Listu do Hebrajczyków. Jego autor wychodzi od porównania ofiary Chrystusa z rytuałem Dnia Pojednania.
Chrystus wszedł nie do ziemskiego sanktuarium zbudowanego rękami ludzkimi, lecz do samego nieba, które jest prawdziwą świątynią. Wkroczenie to dokonało się właśnie podczas ofiary przebłagalnej, która usuwa to, co oddziela grzesznego człowieka od świętego Boga. Chrystus święty i nieskalany (por. 7, 26) staje przed obliczem Boga nie we własnym imieniu, ale w imieniu grzeszników. Przez Jego wejście do niebieskiego sanktuarium dokonało się oczyszczenie sumień. Ziemskie sanktuarium było zaledwie cieniem liturgii niebieskiej, w której Chrystus sprawuje wieczną posługę kapłańską.
Jego wejście do sanktuarium niebios dokonało się przez mękę na krzyżu, a więc raz na zawsze. Ofiara Chrystusa nie potrzebuje powtarzania; Jego Krzyż wprowadza nas w czasy ostateczne, w mesjańską erę zbawienia. Grzech, który oddzielał człowieka od Boga, został przezwyciężony krzyżową męką Chrystusa. To, co było dotąd cieniem i obrazem, stało się rzeczywistością. Grzech został faktycznie usunięty, wina – odkupiona, a człowiek w głębi sumienia może stanąć przed Bogiem! Ofiara Chrystusa jest wieczna, gdyż wieczna jest jej skuteczność jako wyraz wiecznego miłosierdzia.
Niepowtarzalność tego zbawczego wydarzenia wyraża tu greckie słowo hapaks, co tłumaczymy jako „jeden raz”. Krzyżowa ofiara Chrystusa różni się od ofiar Starego Przymierza tym, że obejmuje całą historię ludzką: od „stworzenia świata” (katabole kosmu) aż do „końca wieków” (synteleia ton aionon). Mamy tu dwa przeciwstawne pojęcia, które wspólnie oznaczają początek i koniec czasu. Pierwsze z tych pojęć dotyczy początku znanego nam świata, stworzonego przez Boga i rządzonego kategoriami czasu i przestrzeni. Drugie pojęcie „koniec wieków” – odnosi się do zakończenia dziejów ograniczonych tymi kategoriami.
Podobnie brzmi obietnica Jezusa wyrażona w zakończeniu Ewangelii według św. Mateusza (por. 28, 20): „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (synteleia tu aionos). Dosłownie mowa tu o „dopełnieniu tego wieku”. Starożytni dzielili historię ludzkości na epoki zwane „eonami” (aionia). Jezus Chrystus wyjaśnia, że ten ostatni okres historii zaczął się Jego narodzeniem, a dopełni się przy Jego powtórnym przyjściu na Sąd Ostateczny. Credo Kościoła wyznaje zatem wiarę w „życie wieczne” już bez ograniczeń czasem i przestrzenią.
W Piśmie Świętym zapisane jest proroctwo Micheasza, które wskazuje na Betlejem jako miejsce narodzin Mesjasza. Do tego proroctwa nawiązuje św. Mateusz, gdy relacjonuje spotkanie Mędrców z królem Herodem. To wtedy wezwani arcykapłani i uczeni ludu przytaczają właśnie ten fragment Księgi Micheasza (por. Mi 5, 1), choć nieco zmieniony.
Kim zatem jest sam Micheasz? Warto poznać bliżej tę postać. Otóż Micheasz jest jednym z proroków Starego Testamentu, zaliczanych do tzw. proroków mniejszych (z racji objętości jego księgi, a nie mniejszego znaczenia jego działalności). Jego imię jest wyjątkowe, gdyż z hebrajskiego można je przetłumaczyć jako „któż jak Jahwe” (mikajah). Z Biblii dowiadujemy się, że pochodził on z Moreszet-Gat (ok. 35 km na południowy zachód od Jerozolimy). Żył w czasach wielkiego kryzysu Judy i Izraela (łamanie Przymierza – kult obcych bogów, uciskanie biednych, powszechne zepsucie). Działał za czasów królów judzkich – Jotama, Achaza i Ezechiasza (ok. 740-700 r. przed Chr.), a więc w tym samym czasie co Izajasz, Ozeasz i Amos. Księga Micheasza nie zawiera opisu powołania go na proroka, ale sam Micheasz jest mocno przekonany o tym, że ma misję zleconą mu przez Boga („jestem pełen mocy Ducha Jahwe” – por. Mi 3, 8). Biblia ukazuje go jako gorliwego obrońcę biednych i uciskanych. Prorok ostro krytykował klasy rządzące, przede wszystkim ich manipulowanie własnością ziemi i wypaczenia w kulcie, zabiegał o sprawiedliwość społeczną i wzywał do zmiany postępowania, a zwłaszcza do powrotu do Boga. Według niego, mieszkańcy Judy i Izraela odeszli od Boga i żyją w grzechu (bałwochwalstwo, ignorowanie Bożego prawa i wszechobecna niesprawiedliwość społeczna), a zatem karą za takie postępowanie miało być zniszczenie Samarii (stolicy królestwa Izraela) i Jerozolimy (stolicy królestwa Judy) wraz ze świątynią jerozolimską. Ostatecznie oba proroctwa się spełniły. Wspomina o tym sam Jeremiasz, według którego zapowiedzi Micheasza nie tylko były ostrzeżeniem, ale faktycznie pomogły też mieszkańcom obu królestw zmienić ich relację do Boga i relacje między sobą. Micheasz bowiem nie tylko wzywa do poprawy, ale daje też nadzieję zbawienia – jeśli Izraelici zmienią swoje postępowanie, wówczas Jerozolima zostanie odbudowana. Definitywnie jednak przemiany tej dokona przyszły Mesjasz. Wprawdzie Księga Micheasza jest jedną z najkrótszych ksiąg Starego Testamentu – liczy zaledwie 7 rozdziałów – ale zawiera jedno z najważniejszych proroctw mesjańskich Starego Testamentu. To w Betlejem ma się narodzić przyszły król – Mesjasz. A skoro narodzi się w Betlejem, to będzie pochodził z rodu Dawida, gdyż stamtąd pochodził właśnie ten największy król Izraela (Jezus będzie określany mianem „Syn Dawida”). Co więcej – Micheasz mówi także, że pochodzenie Mesjasza jest odwieczne, czyli „od początku, od dni wieczności”. Nie dziwi więc wspomnienie proroctwa Micheasza w kontekście kończącego się Adwentu.
Prezentacja mieszkania treningowego Caritas przy ul. Strzeleckiej w Zielonej Górze
W Zielonej Górze 15 grudnia zaprezentowano kolejne mieszkanie treningowe Caritas, które dla jej podopiecznych zmagającym się z kryzysem bezdomności ma być ostatnim krokiem na ścieżce powrotu do samodzielnego życia.
Podczas wydarzenia zaprezentowano mieszkanie treningowe Caritas, które powstało dzięki dofinansowaniu Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ramach programu „Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym” – edycja 2025.
Edwarda Mikuła tegoroczna laureatka tytułu „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”.
Biskupie miasto ma swoich bohaterów, nie tych z pomników, lecz z codziennych obowiązków, życzliwych spojrzeń i cichego zaangażowania.
Podczas sesji Rady Miejskiej 28 listopada br. jedną z takich bohaterek okazała się Edwarda Mikuła, parafianka św. Józefa Oblubieńca NMP, wyróżniona tytułem „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”. I choć sama pewnie wzruszy się na wieść o tym, że o niej piszemy, to mieszkańcy mówią wprost: „Najwyższy czas”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.