Reklama

Niedziela Świdnicka

Ojcze, proszę się nie martwić

Dwa tygodnie temu odszedł do wieczności Jan Edward Daniel. Ten skromny mieszkaniec wsi Starkówek, niedaleko Polanicy-Zdroju słynął z codziennego pielgrzymowania do Wambierzyckiej Królowej Rodzin.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele osób pielgrzymuje i to na różne sposoby, ale nasz bohater czynił to przez 40 lat i to niemal codziennie, pokonując 36 km w obie strony. Każdego dnia wyruszał o godz. 3:30, by zdążyć na Mszę św., która była sprawowana o godz. 7.00. Jak łatwo wyliczyć, Pan Edward, bo pod tym imieniem znali go mieszkańcy okolicznych miejscowości, przez te 40 lat odbył ponad 10 tys. pielgrzymek. Wydaje się to wręcz niemożliwe.

Pozory mylą

– Kiedy przybyłem do parafii w 2007 r. – opowiada o. Albert Krzywański, aktualny proboszcz wambierzyckiego sanktuarium – kiedy jeszcze nie znałem się z Panem Edwardem osobiście, bacznie mu się przyglądałem. Jako pielgrzym wyróżniał się spośród innych przybywających do sanktuarium pątników. Umazany na twarzy jakimiś farbami lub czymś podobnym. Na nodze i ręce miał świecidełka. Tak dziwnie to wyglądało. Jak się później okazało, te kolorowe farby na twarzy to był pyłek kwiatowy, który przywarł do pielgrzyma, kiedy szedł w nocy przez las. A świecidełka, które miał na nodze, czy ręce, to były światełka odblaskowe, aby być widocznym w nocy z daleka, kiedy szedł ulicą, ponieważ każdego dnia wychodził w środku nocy i szedł 18 km w jedną stronę i 18 km w drugą stronę – relacjonuje franciszkanin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To był efekt nawrócenia

Reklama

Pan Edward przez większość swojego życia pracował w lesie, później przeszedł na emeryturę. Żył bardzo skromnie, wręcz pustelniczno – wspomina o. Albert, który w ostatnich miesiącach odwiedził w domu pielgrzyma, kiedy ten był już bardzo schorowany. – On nie tylko się modlił i prosił Maryję, ale przede wszystkim pokutował. Wszystko zaczęło się od momentu koronacji wambierzyckiej Królowej Rodzin, której dokonał, dziś już błogosławiony, kard. Stefan Wyszyński. Było to 17 sierpnia 1980 r. Od tego wydarzenia Pan Edward nawrócił się i zaczął codziennie przybywać do Wambierzyc ze swoimi intencjami: pokutną, jak i przebłagalną – mówi o. Krzywański.

Każdego dnia

– Tutaj u Matki Bożej wszystkich nas znał. Zawsze też spotykaliśmy się, rozmawialiśmy w miarę możliwości, bo on zazwyczaj się spieszył. Koło południa dopiero zachodził do swojego domu. Pan Edward w ostatnich latach podupadł na zdrowiu, jednak wcześniej pielgrzymował dzień w dzień. To nie były jakieś wybory, że tylko tego dnia idę. Wiosna, lato, jesień, zima, śnieg, deszcz, upał. Pielgrzymował codziennie – opowiada miejscowy proboszcz. – Kiedyś mi powiedział: „Proszę ojca, jakby mnie któregoś dnia nie było, proszę się nie martwić, jestem w Częstochowie”. On często jeździł na Jasną Górę. Jak opowiadał, był tam z 500 razy – wspomina o. Albert Krzywański.

Jan Edward Daniel zawsze uśmiechnięty, cieszył się wielką sympatią lokalnej społeczności, chętnie rozmawiał z ludźmi, zapewniał o modlitwie, miał swój rytm i podobno wszystko to sobie spisywał. Zmarł w wieku 80 lat. Został pochowany na cmentarzu w Dusznikach-Zdroju.

2021-10-19 13:48

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek z zasadami

Niedziela częstochowska 46/2021, str. VII

[ TEMATY ]

wspomnienie

Archiwum rodzinne

Bogdan Jezierski kochał ojczyznę – mówi ks. Najman

Bogdan Jezierski kochał ojczyznę – mówi ks. Najman

Bogdan Jezierski był człowiekiem niezwykle praktycznym. Był też osobą z zasadami i chętnie pomagał innym – mówi w rozmowie z Niedzielą ks. prał. Kazimierz Najman, były proboszcz parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.

Bogdan Jezierski, architekt i urbanista, zmarł 23 października w Nowym Łupkowie, niedaleko Komańczy, jednak niemal przez całe życie był związany z Częstochową. Urodził się tutaj 4 listopada 1925 r. Uczęszczał do szkół w rodzinnym mieście. Studiował architekturę na Politechnice Warszawskiej. W czasie II wojny światowej działał w Szarych Szeregach i Armii Krajowej. Po 1989 r. został mu nadany stopień porucznika.
CZYTAJ DALEJ

Poznaj kardynała protodiakona – to on wypowie "Habemus Papam"

2025-04-24 13:08

[ TEMATY ]

konklawe

Kaplica Sykstyńska

biały dym

Habemus papam

protodiakon

PAP/EPA

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Choć nie wiemy, kiedy pojawi się biały dym nad Kaplicą Sykstyńską, jedno póki co jest pewne: to kardynał protodiakon jako pierwszy ogłosi światu imię nowego papieża słowami „Habemus papam”. Obecnie tę funkcję pełni kard. Dominique Mamberti - kim jest ten duchowny? Co wydarzy się zanim padną te historyczne słowa?

„Habemus papam” - kto wypowiada te słowa?
CZYTAJ DALEJ

Mieszkańcy skarżą się na uciążliwości, jakie stwarza działalność ks. Galusa. Komunikat archidiecezji częstochowskiej

2025-04-24 22:18

[ TEMATY ]

komunikat

archidiecezja częstochowska

Ks. Daniel Galus

Red.

Komunikat ze spotkania arcybiskupa metropolity częstochowskiego z przedstawicielami mieszkańców miejscowości Czatachowa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję