Reklama

Niedziela Świdnicka

Cykliści w komżach

Pielgrzymki rowerowe to jeden ze znaków rozpoznawczych ministrantów i lektorów z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Kudowie-Zdroju.

Niedziela świdnicka 41/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

Pielgrzymka Rowerowa

Ks. Marceli Mrozek

Pierwszy postój kolarzy w drodze na Jasną Górę miał miejsce w Wambierzycach

Pierwszy postój kolarzy w drodze na Jasną Górę miał miejsce w Wambierzycach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powoli kończy się sezon kolarski, który po raz kolejny Służba Liturgiczna z uzdrowiskowej miejscowości zaliczy do udanych. W ostatnim czasie ks. Marceli Mrozek – opiekun grupy i miejscowy wikariusz, podsumował odbyte wyprawy, z których ta najważniejsza, z początkiem sierpnia, odbyła się do Częstochowy. Dodajmy, że pielgrzymki rowerowe stają się w ostatnim czasie coraz bardziej powszechne, a pionierem tego typu wypraw był ks. Karol Wojtyła, którego rower już od dawna znajduje się na Jasnej Górze!

Wyprawa roku

Tak jak w latach poprzednich, dużym wsparciem dla duszpasterzy kolejno przygotowujących rowerowe wyprawy, byli państwo Stwertetschkowie, rodzice jednego z kudowskich ministrantów. Agnieszka i Dariusz ustalali trasę, zorganizowali noclegi oraz koordynowali całą tegoroczną pielgrzymkę. W skład zespołu weszli jeszcze Piotr Wołoszczuk, który zapewniał prowiant i obsługę multimedialną oraz Daniel Dubaniewicz i Krystian Mielec – ojcowie młodych pielgrzymów. Nad wszystkim czuwał aktualny opiekun grupy ks. Marceli Mrozek, dla którego była to druga tego typu rowerowa przygoda. – Każdy z nas do tronu Matki Bożej wiózł ze sobą intencje, wśród których najważniejszą była pomyślność i Boże błogosławieństwo dla wszystkich ministrantów naszej parafii oraz ich rodzin – relacjonuje duszpasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Grupa nastolatków wraz z opiekunami wyruszyła z Kudowy-Zdroju i nawiedziła kolejno sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach, opactwo cystersów w Henrykowie, docierając aż do Grodkowa, gdzie spotkali Pieszą Pielgrzymkę Świdnicką na Jasną Górę. Prowadząc rowery, stali się na jeden etap pieszymi pątnikami. Dalsza trasa rowerzystów przebiegała przez Opole, a w kolejnych dniach przez Lubliniec w kierunku Częstochowy. Dotarcie na Jasną Górę było pięknym uwieńczeniem pielgrzymowania, które trwało cztery dni w obie strony. – Najlepszą pamiątką wyjazdu są dla nas osobiste przeżycia i wspomnienia. Dzieląc się nimi w różny sposób, zawsze chcemy dać świadectwo naszej wiary i zachęcić innych do podjęcia wysiłku w celu jej umacniania – mówił ks. Mrozek, dodając, że codzienna modlitwa, Msza św. i wieczorne apele maryjne, były stałymi punktami wyprawy.

Dlaczego rower?

Przypomnijmy, że ministranckie pielgrzymki rowerowe zapoczątkował w parafii ks. Tomasz Krupnik. Następnie kontynuatorem był ks. Sebastian Tomaszewski, a dziś tradycję podtrzymuje ks. Marceli. – Kontynuuję to dobre dzieło, bo warto. Chłopcy chętnie się garną do wymagających wypraw. Tegoroczny najdłuższy odcinek liczył ponad 100 km. I choć z roku na rok, z uwagi na podejmowane studia, pracę i inne obowiązki widać także wśród ministrantów zmianę pokoleniową, to wciąż pojawiają się chętni nie tylko do rowerowych wyjazdów, ale przede wszystkim do służby w Kościele.

Tę formę duszpasterstwa wspiera i błogosławi proboszcz parafii i miejscowy dziekan ks. kan. Edward Rostkowski, którego ministranci zwiedzili najdalsze zakątki naszego kraju. W poprzednich latach odwiedzili na rowerach Lednicę, Gniezno, Kielce, Sandomierz, a także przemierzyli Mazury i podróżowali wzdłuż linii polskiego wybrzeża.

2021-10-05 10:33

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tandemem po Galilei

Niedziela wrocławska 6/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

małżeństwo

rower

szlak rowerowy

Pielgrzymka Rowerowa

Małgorzata Trawka

Ola i Janek Spustkowie, małżonkowie od 7 lat, rodzice 6-letniego Stasia, fani podróżowania na dwóch kółkach

Ola i Janek Spustkowie, małżonkowie od 7 lat, rodzice 6-letniego Stasia, fani podróżowania na dwóch kółkach

Wiadomość o ich ślubie zaskoczyła prawie wszystkich: znajomych i najbliższych, nawet członków wspólnoty, do której razem należeli. – Wszyscy znali nas pojedynczo, ale nikt nie potrafił wyobrazić nas sobie razem – mówi Ola Spustek, patrząc na swojego męża, Janka. Nikt, oprócz Pana Boga.

Modliłem się na adoracji przed Triduum Paschalnym – wspomina Janek. – Rozmawiałem z Panem Bogiem o tym, że mam błędne wyobrażenie małżeństwa, ale wcale wtedy o małżeństwie nie myślałem. Przedstawiłem Panu Bogu to, co miałem w sercu. I On wszedł w to z wielką miłością, wszystko mi wyjaśnił, że On jest ze mną we wszystkim. Uleczył moje serce. Byłem zamknięty, myślałem, że nigdy w życiu nie będę w małżeństwie, a na tej adoracji poczułem miłość Jezusa i radość. Tak się cieszyłem przed Najświętszym Sakramentem! Na drugi dzień znowu stanąłem przed Panem Jezusem i znowu Bóg potwierdził, że to jest ta droga.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

2025-04-18 14:17

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Kalwaria Zebrzydowska

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Arcybiskup powiedział do zebranych, że Chrystus, zawieszony między ziemią a niebem, osądził cały świat w imię Krzyża, który stał się najgłębszym, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi. Chwila, w której Zbawiciel wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski ojca wszelkiego kłamstwa, zła i śmierci. – Pokonując szatana, sprawcę wszelkiego kłamstwa i grzechu, zawieszony na Krzyżu Jezus osądził również wszystkich świadomych i mniej świadomych współpracowników oraz współuczestników dzieła szatana. Odbywając sąd nad światem, Jezus odbył także sąd nad tymi, którzy Go sądzili. Sąd Najwyższej Prawdy – powiedział metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję