Reklama

Rodzina

Dary pokoleń

Ustanowiony przez papieża Franciszka Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych, który będzie obchodzony co roku w czwartą niedzielę lipca, w okolicach uroczystości świętych Joachima i Anny, dziadków Jezusa, jest doskonałą okazją do pochylenia się nad relacjami seniorów z wnuczkami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspecjalnym orędziu Ojciec Święty zwrócił uwagę na wielką wartość i „bogactwo stania na straży korzeni”. Dodał, że „dzięki spędzaniu wspólnie czasu dziadkowie, stając przed wnukami, będą marzyli, a młodzi, czerpiąc od nich siłę, będą szli naprzód”.

Relacje dziadków z wnukami są niezwykle ważne zarówno dla seniorów, jak i dla młodego pokolenia. Wpływ dziadków na wnuki jest nieoceniony. Wynika z bogactwa interakcji, przekazywania wartości, silnych więzi oraz pozytywnego wpływu jednego pokolenia na drugie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspólne spędzanie czasu

Czy różnica wieku nie jest przeszkodą w nawiązaniu dobrych relacji między pokoleniami? – Nie powinno być tego problemu, jeśli między dziadkami a wnukami jest dobry kontakt, szacunek, chęć zrozumienia drugiej osoby – mówi psycholog Jolanta Piątkowska. – Przeszkodą może być znaczna różnica wieku w połączeniu z gorszym stanem zdrowia dziadków. Chcąc nawiązać dobre relacje z wnukami, dziadkowie powinni bazować na ich zainteresowaniach i oczekiwaniach. Dziecko, które czuje akceptację ze strony dorosłych, potrafi o sobie opowiedzieć, nawet zwierzyć się ze swoich problemów. Dla dzieci młodszych ważne jest dzielenie się z bliskimi nie tylko swoimi przeżyciami, ale też odkryciami. Wobec wnuka nastolatka niewskazane jest przyjmowanie roli osoby nieustannie pouczającej – podpowiada psycholog. – Zamiast narzekać, że wnuk ciągle siedzi przed komputerem, należy zagadnąć go, by pokazał, co ciekawego robi, może poprosić o nauczenie obsługi nowych sprzętów elektronicznych – będzie to okazja do wspólnego spędzenia czasu i nabycia nowych umiejętności. Dzieci i młodzież często posługują się językiem niezrozumiałym dla seniorów, wplatając specyficzny slang czy anglicyzmy. Wnuki docenią, jeśli dziadkowie zechcą się dowiedzieć, co oznaczają te powiedzenia – radzi Jolanta Piątkowska.

Rodzaj wspólnego spędzania czasu jest uzależniony od wieku dziecka oraz kondycji i umiejętności dziadków. Jeżeli kontakt będzie ukierunkowany na dwa podstawowe cele: zwiększenie motywacji i pomoc w uzupełnieniu braków wiedzy, to można wykorzystać niżej proponowane sposoby. – Mimo że obecnie mamy okres wakacji, po zajęciach on-line świadomi problemów (z motywacją, brakami szkolnymi) dziadkowie mogą pomóc w zachęcaniu dzieci do edukacji. Ważne jest poświęcenie całej uwagi dziecku, zaplanowanie celu spaceru, np. w lesie rozpoznawanie gatunków drzew, kształtu liści, zwrócenie uwagi na świat organizmów żyjących wokół, wybranie się na wystawy tematyczne, zainteresowanie ciekawymi miejscami (np. gdzie ktoś znany mieszkał czy tworzył). Interesujące miejsca można wyszukać wspólnie przez internet, korzystając z umiejętności wnuka. Najmłodsi często są ciekawi historii rodziny – wycieczka w przeszłość z dziadkami stanowi okazję do poznania losów bliższych i dalszych jej członków, często na tle historycznych wydarzeń.

Reklama

Małym dzieciom dobrze byłoby pomóc w nauce czytania i pisania, można np. razem głośno czytać bajkę, zainteresować się, czy dziecko nauczyło się pisać – radzi psycholog Jolanta Piątkowska

Pomoc dziadków w terapii

Do gabinetu psychologa często zgłaszają się dzieci z dziadkami. Należy pamiętać, że aby dziadek lub babcia mogli uczestniczyć w poradzie psychologicznej czy zajęciach, wymagana jest zgoda opiekuna prawnego dziecka, czyli najczęściej rodzica – podpowiada psycholog. – Jeżeli dziecko np. ma dysleksję, dziadkowie mogą uczestniczyć z nim w zajęciach terapii pedagogicznej, podczas której będą poinstruowani co do dalszej domowej pracy. W zależności od potrzeb dziadkowie otrzymają konkretne wskazówki, jak pomagać dziecku w pokonywaniu trudności.

Jak podkreśla Jolanta Piątkowska, w budowaniu motywacji dziecka bardzo ważne jest skierowanie jego uwagi na wszystko, co się wokół niego dzieje – oczywiście, dopasowane do wieku dziecka – nawet na to, co znajduje się na ich talerzu, do czego służą poszczególne przedmioty, to, co oglądają na wycieczce, na historię.

Reklama

W przypadku dzieci bardzo pobudliwych spacer będzie okazją do rozładowania energii – dziecko może się wybiegać, wyszaleć. Ostatni rok wpłynął na dzieci bardzo niekorzystnie: zostały zamknięte w domach, podczas gdy tak naprawdę dziecko rozwija się w ruchu. Nauka w przestrzeni ma wiele zalet, m.in. wpływa na dotlenienie organizmu, uwolnienie emocji, niwelowanie stresu, którego przecież dzieci również doświadczają.

– Dziadkowie i wnuki mogą wzajemnie dać sobie bardzo dużo, ale trzeba zachować mądrą równowagę. Pomagać, ale nie kierować wychowaniem dziecka, bo to należy do rodziców – zauważa psycholog. Dziadkowie mogą jedynie życzliwie argumentować, jeżeli zauważą coś niepokojącego.

Korzyści dla seniorów

W dzisiejszych czasach kontakt dziadków z wnukami wygląda różnie. Jedni spędzają z dziećmi wiele godzin, są obciążeni obowiązkami, które powinni wykonywać rodzice, o wnukach wiedzą więcej niż rodzice. Drugi biegun to brak dziadków w życiu dziecka, z rozmaitych powodów. Niestety, coraz częściej ten kontakt jest ograniczony przez fizyczną odległość. Dane pokazują, że jedynie 7% dzieci mieszka ze swoimi dziadkami, ale większość spędza z nimi czas w ciągu tygodnia.

Jak wynika z badań, osoby opiekujące się wnukami mają wyższe wyniki w testach sprawdzających funkcjonowanie poznawcze (w zakresie pamięci lub uwagi) niż ci, którzy takiej opieki nie sprawują. Inne badania pokazują, że zbyt częsta opieka nad wnukami, obciążanie dziadków obowiązkami rodziców mogą nie przynosić tak dobrych efektów w funkcjonowaniu poznawczym starszych, a wręcz mogą je pogarszać. Może to być spowodowane przemęczeniem dziadków, brakiem czasu na odpoczynek lub stresem związanym z wychowywaniem wnuka.

Opieka nad wnukami niesie korzyści dla zdrowia psychicznego seniorów, pomaga ćwiczyć pamięć, zachować logikę myślenia, ale też korzystnie pływa na sprawność fizyczną seniorów.

Reklama

Starzenie się jest związane z obumieraniem lub uszkadzaniem struktury komórek nerwowych mózgu, zmniejszaniem poziomu przekaźników między tymi komórkami. Im większa liczba lat nauki, im większa aktywność umysłowa, tym bardziej ten proces jest opóźniany.

Proces starzenia się nie omija także układu ruchu. Z wiekiem spada elastyczność mięśni, ścięgien, więzadeł, spada masa i siła mięśniowa, pogarsza się koordynacja mięśniowo-nerwowa, zmniejsza się gęstość mineralna kości, co niestety często prowadzi do złamań.

Już sama aktywność fizyczna zapobiega zanikom mięśni, przeciwdziała upadkom, poprawia sprawność intelektualną. Gdy aktywność fizyczną połączymy z wysiłkiem intelektualnym w postaci edukacji wnuków, korzyści dla zdrowia będą niezliczone. Przebywanie wśród bliskich osób, poczucie bycia potrzebnym zapewniają radość z życia i dobre samopoczucie, a to przeciwdziała depresji i wpływa na pomyślną starość.

2021-07-14 12:11

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radomska Caritas zachęca do pomagania seniorom w okresie pandemii

[ TEMATY ]

senior

seniorzy

Rido/stock.adobe.com

Caritas Diecezji Radomskiej ruszyła z pomocą osobom wymagającym w dobie walki z koronawirusem szczególnego wsparcia, czyli seniorom. Organizacja charytatywna zachęca też, by przekazywać informacje o takich osobach do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- Żyjemy w okresie, gdzie wiele osób objętych jest kwarantanną. Dotyczy to również osób starszych i samotnych. Dlatego zachęcamy do niesienia im pomocy. Rozejrzyjmy się czy w naszym otoczeniu nie ma takich osób, którym możemy pomóc np. robiąc zakupy. Zapytajmy najbliższych sąsiadów czy nie potrzebują pomocy, nie zostawiajmy ich samych i bezbronnych. Zachęcamy do okazywania sąsiedzkiej troski i pomocy dla seniorów. Osobom w podeszłym wieku zaleca się unikanie dużych skupisk ludzkich, w tym sklepów. Nasza pomoc, gest, niewiele nas kosztuje, lecz dla nich będzie nieocenionym wsparciem – czytamy w apelu radomskiej Caritas.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję