Reklama

Zdrowie

Specjalista radzi

Jak żyć z cukrzycą?

Podstawą sukcesu w leczeniu cukrzycy są: wiedza pacjenta na temat choroby, jego wewnętrzna motywacja i zaangażowanie w terapię. Te elementy muszą zadziałać jednocześnie.

Niedziela Ogólnopolska 17/2021, str. 58

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdobywanie wiedzy na temat choroby, czerpanie jej z autorytatywnych źródeł powinno się stać nawykiem. Edukacja jest niezbędna, by pacjent zrozumiał, jaki wpływ ma choroba na cały organizm oraz wiedział, jakie decyzje podejmować w codziennym życiu, by normalnie funkcjonować i nie dopuścić do rozwoju późnych powikłań cukrzycy. Z kolei aktywna postawa, zaangażowanie oznacza, że pacjent nie lekceważy choroby i związanego z nią reżimu: częstych pomiarów poziomu cukru każdego dnia, regularnego przyjmowania leków – czy to w formie preparatów doustnych, czy w postaci zastrzyków – oraz modyfikowania stylu życia i przestrzegania go, nawet wtedy, gdy nie odczuwa objawów choroby. Nie jest to łatwe. Leczenie cukrzycy wiąże się bowiem z różnymi ograniczeniami. Wielu chorych skarży się, zwłaszcza na początku, że czują się przytłoczeni ciągłym używaniem glukometru, stosowaniem rygorów diety i przyjmowaniem leków.

Ważne, aby chorzy dbali, by zawsze mieć coś, jako pierwszą pomoc, gdy cukier spada, np. glukozę w tabletkach oraz akcesoria potrzebne do pomiaru poziomu cukru. Wydaje się to oczywiste, bywa jednak i tak, że pacjenci zapominają o tym, by mieć odpowiedni zapas leków doustnych lub insuliny oraz testów paskowych do glukometru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugim elementem bezproblemowego życia z cukrzycą jest sposób odżywiania się. W tej chorobie ważne jest nie tylko, co jemy, ale także w jakich ilościach i o jakich porach. Najkorzystniejsze jest ułożenie diety tak, aby zawierała pięć posiłków spożywanych regularnie, o stałych porach, i by te posiłki zawierały zbliżoną ilość węglowodanów. W praktyce oznacza to zwykle zjedzenie trzech posiłków głównych i dwóch lżejszych. W poradni diabetologicznej pacjent powinien otrzymać niezbędną wiedzę na temat diety cukrzycowej, znaczenia poszczególnych produktów z punktu widzenia diabetyka oraz na temat tzw. wymienników węglowodanowych, które ułatwiają planowanie posiłków i ich urozmaicenie.

Reklama

Z praktyki wiadomo, że najskuteczniej wprowadzimy dietę w życie, planując jadłospis na cały tydzień. To także ułatwia zakupy i przygotowanie posiłków, zwłaszcza gdy jesteśmy obciążeni pracą zawodową. Przydatnym urządzeniem w kuchni diabetyka jest waga do produktów spożywczych.

Nieodłącznym elementem właściwego leczenia cukrzycy jest, obok diety, aktywność fizyczna. Formę aktywności, np. pływanie, jazdę na rowerze, spacery itd., wybieramy stosownie do upodobań i ogólnego stanu zdrowia. Podstawowym warunkiem jest regularność, zaplanowanie dni i czasu tej aktywności.

Ważne jest również to, aby diabetyk nie patrzył na swoją chorobę tylko przez pryzmat poziomu cukru. Pacjent powinien obserwować sygnały płynące z organizmu: kołatanie serca, drżenie rąk, zaburzenia widzenia czy mrowienie stóp. Elementów samokontroli jest wiele. Pomocą w ich zapamiętaniu, a następnie przeanalizowaniu jest zeszyt samokontroli, w którym zapisujemy wartości cukru, wysokość ciśnienia tętniczego, wagę ciała, sprawdzaną co dwa tygodnie, i ewentualne zaburzenia, które chcielibyśmy omówić z lekarzem rodzinnym lub diabetologiem. Na wizycie nie bójmy się zadawać pytań i wyjaśniać wątpliwości. Pamiętajmy, że to pacjent jest najważniejszym ogniwem w zespole terapeutycznym, w którym są lekarz, pielęgniarka diabetologiczna i dietetyk. Ta choroba jest dużym wyzwaniem, które można i trzeba podjąć. Warto nawiązać kontakt ze stowarzyszeniami osób chorych na cukrzycę. Polecam Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, które jest organizacją pacjentów, prowadzi szeroką działalność edukacyjną, zapewnia opiekę i pomoc. Strona internetowa: www.diabetyk.org.pl .

2021-04-20 11:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję