Zasłona to tkanina z przedstawieniem pasyjnym, którą w danej świątyni okrywano ołtarz główny oraz ołtarze boczne w czasie Wielkiego Postu. Obecnie znajduje się w niewielu świątyniach. W diecezji bielsko-żywieckiej takowe zachowały się np. w Skoczowie, Starym Bielsku i Polance Wielkiej. Zostały naciągnięte na blejtramy i oprawione jak obrazy.
Zasłona z Łodygowic powstała w roku 1832 w Żywcu.
Podziel się cytatem
Zasłona z Łodygowic ma wymiary 400 cm na 400 cm. Powstała w 1832 r. w warsztacie cechowym malarza Antoniego Krząstkiewicza (Chrząstkiewicza) w Żywcu. Służyła do zasłaniania ołtarza głównego w czasie Wielkiego Postu. – Spuszczano ją spod drewnianego stropu pomiędzy barokowe retabulum a odsunięty od nastawy ołtarz z bogato dekorowanym tabernakulum. Z racji na bogaty program ikonograficzny oraz rzadkość zachowania łodygowicka zasłona jawi się jako obiekt wyjątkowy. Niestety, na przestrzeni lat kolory straciły swoją intensywność, płótno zostało pogięte i poplamione, a miejscami przedarte. Stąd konieczność konserwacji – poinformował diecezjalny konserwator architektury i sztuki sakralnej ks. dr Szymon Tracz.
Łodygowicki zabytek jest malowany dwustronnie na płótnie. Na awersie w centrum namalowano scenę ukrzyżowania Chrystusa, w dolnej części po bokach – modlitwę w Ogrojcu i zdradę Judasza, a nad nimi – stawianie krzyża i zdjęcie z krzyża. Nad centralną sceną ukazano Ostatnią Wieczerzę, sąsiadującą z przedstawieniem pokutującego św. Piotra i pokutującej św. Marii Magdaleny. Na rewersie znajduje się wizerunek krzyża z narzędziami męki Pańskiej.
Zadanie realizowane jest w ramach projektu unijnego pn. Beskidzkie Muzeum Sakralnej Architektury Drewnianej Diecezji Bielsko-Żywieckiej – udostępnienie dziedzictwa kulturowego Podbeskidzia poprzez nadanie nowych funkcji kulturalnych drewnianym obiektom zabytkowym w ramach programu VIII Oś priorytetowa Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwoju zasobów kultury Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 (umowa o dofinansowanie nr POIS.08.02.00-00-0006/18-00). Dofinansowanie projektu z UE: 16 812 003 PLN.
Dworzec kolejowy w Maczkach, zbudowany w latach 1839-48
Dworzec kolejowy w Sosnowcu-Maczkach, gdzie niegdyś była granica Królestwa Polskiego i gdzie zatrzymywał się car, jest nieczynny od kilku lat. Niedawno ukazała się o nim książka Jacka Jakubka Od Granicy do Maczek.
Największy w Zagłębiu Dąbrowskim pod względem powierzchni i długości dworzec wciąż czeka na zagospodarowanie. Były plany, by utworzyć w nim filię Politechniki Śląskiej, ale pomysł upadł. Budowla wymaga na pewno gruntownego remontu. Ale jej historia może robić wrażenie – w czasach zaborów, kiedy powstał monumentalny dworzec w Maczkach na stacji granicznej, był jednym z najważniejszych w całej Europie przystanków, znajdowały się tu komora celna i zabytkowe koszary, które nie zachowały się do naszych czasów, a w specjalnych apartamentach zatrzymywał się tutaj sam car Rosji. Dzięki rozwojowi osady Maczki powstał także kościół parafialny Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wybudowany ze składek kolejarzy.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
Kilkadziesiąt osób przybyło do Fatimy na rozpoczęte w Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej ferie letnie dla niepełnosprawnych dzieci oraz ich rodziców. Jak przekazały władze tego miejsca kultu maryjnego, w ramach tygodniowych turnusów organizowanych do września odpocząć będzie mogło w Fatimie kilkaset osób.
W ramach akcji odbywającej się na terenie portugalskiego sanktuarium pod nazwą „Wyjdź na środek!” każdy z przyjezdnych może liczyć na bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie. Jest ono pokrywane przez sanktuarium fatimskie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.