Reklama

Wiara

Przepisujemy Biblię

Przepisywane teksty stały się nie tylko zaproszeniem do medytacji, ale odcisnęły specyficzne piętno na życiu przepisujących.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koronawirus jest już z nami od roku. To o rok za długo, zdecydowanie! Wywołana mikroskopijnym patogenem pandemia zmieniła w znacznej mierze nasze życie. Dotknęła każdego, w każdym miejscu globu, i sprawiła, że zostaliśmy zmuszeni do przewartościowania naszych planów, projektów, przyzwyczajeń oraz niektórych reguł życia osobistego i społecznego. Czy czegoś się przy tej okazji nauczyliśmy? Z pewnością, choć jeszcze nie czas na podsumowania. Wprawdzie ostatnie tygodnie napawają nas nadzieją, ale nieustannie mierzymy się z czymś, czego nie jesteśmy jeszcze w stanie ostatecznie pokonać. Dziś chyba już każdy z nas, o ile nie chorował na COVID-19, ma w swoim otoczeniu osoby, które miały nieszczęście osobistego spotkania z koronawirusem. Niektórych pokonał, innych w większym lub mniejszym stopniu osłabił. To jednak niejedyne żniwo. Nie sposób pominąć strat, jakie ponoszą gospodarka i inne sfery życia społecznego. Za każdą z tych sytuacji kryją się ludzkie dramaty, nierzadko dotykające całych rodzin i społeczności. To jedna strona pandemii.

Jest wszakże i druga – zdecydowanie pozytywna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdy kryzys jest jednocześnie szansą. Sytuacje kryzysowe wyzwalają bowiem reakcje obronne, podobne do reakcji ludzkiego organizmu, który próbuje zwalczyć patogeny, broniąc się przed ich niszczycielską siłą.

Reklama

Liczy się wówczas jego kondycja, zdolność do produkowania przeciwciał, odporność immunologiczna.

Coś podobnego dzieje się w organizmach społecznych. Pragnienie życia jest bowiem siłą, która go broni, walcząc przynajmniej o przetrwanie.

Pandemia dotknęła także wspólnoty, w których realizujemy nasze chrześcijańskie powołanie. Z perspektywy duszpasterza widzę, jak bardzo dotknęła ona parafię, w której posługuję. Kolejne restrykcje, ograniczenia związane z koniecznością przestrzegania wielorakich przepisów sanitarnych, w ramach których wprowadzono ograniczenia dotyczące liczby osób mogących jednocześnie uczestniczyć we Mszach św. i nabożeństwach, sprawiły, że wielu wiernych dotąd nie powróciło do osobistego w nich uczestnictwa. Powody są oczywiście różnorodne, nie chcę się nad nimi w tej chwili rozwodzić. Chociaż daje się zaobserwować powolny, ale zauważalny powrót. W każdym razie staraliśmy się przez cały ten czas podtrzymać, na ile było to możliwe, funkcjonowanie naszej wspólnoty. Pandemia pomogła odkryć na nowo jej wartość. Ufam, że pomogła zbliżyć się do siebie członkom rodzin. Z pewnością pozytywnie wpłynęła też na wspólnotę kapłańską żyjącą pod wspólnym dachem naszej plebanii.

Zastanawialiśmy się wielokrotnie, jak w tak specyficznych warunkach kontynuować naszą formację. Pomysłów było wiele. Dziś chciałbym się podzielić jednym z nich. Otóż, postanowiliśmy zaprosić naszych parafian do… przepisania Pisma Świętego. Chcieliśmy, by ta inicjatywa stała się szczególną formy modlitwy, wierząc, że ten rodzaj spotkania ze Słowem Bożym pomoże nam przejść przez ten trudny czas. Dziś, po 3 miesiącach, dzięki zaangażowaniu ponad setki osób (najstarszy uczestnik jest po dziewięćdziesiątce, najmłodszy to uczeń III klasy podstawówki), zakończyliśmy przepisywanie trzech ksiąg, a kolejne cztery są na ukończeniu. Wzruszające są  świadectwa osób, które włączyły się w to dzieło. Okazuje się, że (wzorem starożytnych skrybów) połączenie osobistej modlitwy z „przyłożeniem ręki” do świętych tekstów sprawiło, iż Biblia nabrała szczególnie osobistego wymiaru dla zaangażowanych w to dzieło. Przepisywane teksty stały się nie tylko zaproszeniem do medytacji, ale odcisnęły specyficzne piętno na życiu przepisujących. Teksty te zechcemy wkrótce oprawić. Pozostaną one świadectwem dla przyszłych pokoleń – świadectwem przejścia przez morze kryzysu, przez które przeprowadziło nas Boże Słowo, światło, które rozświetliło pandemiczne ciemności.

2021-02-17 09:35

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kamień, który stał się głowicą węgła

Starożytne budowle wznoszono z kamiennych bloków. Układano je na przemian, jeden na drugim. Na konstrukcje narożnika, gdzie ściany łączyły się ze sobą, wybierano kamienie najmocniejsze, gdyż ich zadaniem było scalanie budowli. Najlepszy z nich stanowił zwieńczenie narożnika, czyli węgła – dlatego określano go jako głowica węgła. Od jego jakości zależała trwałość budowli: jeśli byłby zbyt słaby, mogła ona runąć pod własnym ciężarem. Ponadto jej ściany często były narażone na silne uderzenia wiatru. Gdyby nie odpowiednia siła docisku, mogłyby się rozpaść. I nie było to wcale rzadkie zjawisko, skoro do niego odwołał się Jezus w zakończeniu Kazania na Górze. Ludzie wznoszący dom, mur okalający plac lub jakikolwiek inny budynek musieli dobrze wybrać kamień, by nadawał się na zwieńczenie narożnika. Gdyby popełnili błąd, cała praca mogłaby się obrócić wniwecz. Tu potrzebne było duże doświadczenie, by nie doszło do pomyłki. W przeciwnym razie groziła katastrofa. Nie każdy jednak, kto oglądał nieobrobione bloki skał, umiał ocenić ich przydatność do budowy. Jezus w swych słowach odwołuje się właśnie do takiej sytuacji. Mówi o budowniczych, którzy źle ocenili kamień przeznaczony do budowy – nie docenili go, uznali za zbyt słaby lub nieodpowiedni. Tymczasem ktoś, kto był od nich o wiele bieglejszy, zobaczył, że właśnie ten kamień będzie najlepszy do zwieńczenia najbardziej newralgicznego punktu budowli, którym jest węgieł. Dlaczego wcześniej popełniono błąd? Oglądano nieobrobiony materiał. Wydawał się niepozorny, stąd zlekceważono go. Doświadczony kamieniarz rozpoznał jednak drzemiące w nim możliwości, przyłożył doń swe dłuto i wydobył je, nadając właściwy kształt. To musiało wywołać wśród pracowników zaskoczenie i konsternację. Podjęta uprzednio decyzja przyniosła im wstyd.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mówi o sobie jako Drodze

2025-04-10 10:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Wtorek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję