Reklama

Niedziela Przemyska

Nie chciałem tu pracować

4.45. Wstaję, myję się, ubieram i do roboty. Miejsce: Warsztat Terapii Zajęciowej w Leżajsku przy Jarosławskiej 4. Drogę znam na pamięć. Większość moich znajomych do tej pory pyta się, gdzie to jest. W tym roku minęło 20 lat działalności WTZ.

Niedziela przemyska 6/2021, str. IV

[ TEMATY ]

warsztaty terapii zajęciowej

Archiwum Caritas

W ośrodku organizowane są warsztaty tematyczne

W ośrodku organizowane są warsztaty tematyczne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku została założona kuchnia dla potrzebujących, noclegownia dla bezdomnych mężczyzn, potem magazyn odzieży. W roku 2001 powstał Warsztat Terapii Zajęciowej przy Caritas Archidiecezji Przemyskiej Oddział Leżajsk.

Noclegownia działa

Jestem kierowcą. Dzisiaj jestem wcześniej. Zbliżam się do bramy. Słyszę szczęk łopat do śniegu i miotełek do samochodów. Trzech panów z noclegowni uwija się przy odśnieżaniu samochodów. Mają już swoje lata i życie rozmaicie im się poukładało. Często przez alkohol znaleźli się na marginesie. Caritas podała rękę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ośrodek jest finansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacyjnego Osób Niepełnosprawnych (PFRON) w 90% oraz ze środków Starostwa Powiatowego w Leżajsku w minimum 10%. Jednak kwota przekazywana na uczestnika jest niska i bez pomocy Caritas trudno byłoby utrzymać prawidłowe funkcjonowanie ośrodka na odpowiednim poziomie.

Witamy, zapraszamy

Grzeję maszynę, bo zimno. Uzupełniam papiery i w drogę. Obok mnie jeszcze dwóch kierowców. Też się przygotowują. Jeździmy od Jastrzębca po Biedaczów, od Nowej Sarzyny po Chałupki Dębniańskie. Wsiadają uczestnicy. Stęsknili się. Pracują rotacyjnie, bo pandemia. Były też święta. Skazani na najbliższą rodzinę. Warsztat jest dla nich oknem na świat. Tu są koledzy, tu są potrzebni, tu rozwijają umiejętności, pasje. Gdy coś zepsują – nie ma tragedii. Inaczej niż w domu. Czasem też uciekają do normalności. Do dobrych zasad, do wspólnoty opartej na szacunku i zaufaniu. W rodzinie nie zawsze jest kolorowo.

WTZ w Leżajsku na początku swojej działalności obejmował rehabilitacją 20 osób z niepełnosprawnością. Dziś korzysta z niego 50 osób.

Podziel się cytatem

Uczestnicy, którzy nie mogą samodzielnie dotrzeć do Warsztatu, są na zajęcia dowożeni. Prowadzone są tu następujące formy rehabilitacji: społeczna, zawodowa, ruchowa. Czas zajęć to 7 godzin dziennie, 35 godzin tygodniowo. Jest też opieka psychologiczna.

Wsiada Ela. Ucieszona na mój widok, bo jestem spóźniony przez ten śnieg. Zaczyna opowiadać, że pracowała dużo w domu. Matka chora, ojciec już wiekowy. A nie tak dawno nie pozwalano jej w ogóle czymś się zajmować, bo popsuje. Dzisiaj to ona opiekuje się rodzicami. Zasługą są mieszkania treningowe dzięki zaangażowaniu przemyskiej Caritas. Uczą tam sprzątania, prania, przygotowania posiłków, samodzielności. Dzisiaj Ela wykorzystuje to w praktyce. U nas nauczyła się też szyć na maszynie.

Reklama

Rehabilitacja zawodowa uczestników odbywa się w pracowniach: odlewniczo-ceramicznej, rzemieślniczo-modelarskiej, wizażu i wyrobu biżuterii, gospodarczo-porządkowej, plastycznej, rękodzielniczo-krawieckiej, gastronomicznej, bibliotekarsko-poligraficznej, ekologiczno-wikliniarskiej czy przygotowania zawodowego. Prowadzona jest też rehabilitacja ruchowa.

Marysi nie ma przy sklepie. Zapomniała. Jadę pod dom. Ona szufluje śnieg przy domu. Zorientowała się. Przeprasza i szybko się zbiera. Jest pracowita i uczciwa. Żyje obecnie sama. Jeszcze nie tak dawno spała na próchniejących deskach. Dzisiaj ma przyzwoite łóżko z materacem. Skręcałem je z innym pracownikiem Caritas. A ludzie zastanawiają się, na co idą ich darowizny.

Jedziemy dalej. Do Marty jest daleko. Porusza się z chodzikiem. Teraz w warsztacie mamy windę. Marta z niej korzysta. W starym budynku poprzedszkolnym pracownie były przechodnie. Każdy każdemu przeszkadzał. Pokonanie stopni to dla niej Kilimandżaro. Potem remont. Trwał dwa lata. No i zmieniło się. Nie walczy z progami i niedostosowanymi łazienkami. Znowu Caritas pomogła.

WTZ w Leżajsku na początku swojej działalności obejmował rehabilitacją 20 osób z niepełnosprawnością. Pracowały w 4 pracowniach. W roku 2003, 2011 oraz 2015 był kolejno poszerzany, co podyktowane było zapotrzebowaniem na tego typu działalność wśród osób z niepełnosprawnością. W latach 2015-2016 budynek Caritas był rozbudoywany i remontowany, przystosowywany do potrzeb osób z niepełnosprawnością (winda, platforma, podjazdy), co poprawiło zdecydowanie warunki pracy i pozwoliło objąć opieką większą liczbę osób z niepełnosprawnością, a także dało możliwość rozwoju działalności. Teraz może korzystać z warsztatu 50 uczestników.

Reklama

Codzienna praca w WTZ

Jestem instruktorem terapii zajęciowej. Pakuję się do pracowni przygotowania zawodowego. Witamy się (nauka witania), sprawdzamy czystość (nauka czystości). Wykonujemy i oprawiamy dzisiaj instrukcje. Tomek znowu nie pamięta, jak się wkłada poprawnie kartkę do laminatora. Krzysiek zagaduje mnie od rana na temat II wojny światowej. Na Pawła mogę liczyć. Szybko się uczy i ma potencjał. Jakoś praca idzie, choć rozmaicie to bywa.

Rehabilitacja zawodowa osób z niepełnosprawnością byłaby niepełna bez uzupełniających ją form, takich jak rehabilitacja społeczna, ćwiczenia zaradności, samodzielności, udział w treningach, a także zajęciach dodatkowych. Wyznaczane cele zakładają zdobywanie nowych kompetencji w tym zakresie oraz dalsze doskonalenie tych, które uczestnicy już nabyli.

Sześć lat

Ja nie chciałem tutaj pracować. Dobrze wiedziałem, z czym to się je. Przede wszystkim zmęczenie psychiczne. Tak się jednak ułożyło. Nie protestowałem. Myślałem: zobaczymy, co będzie? W marcu będzie już 6 lat. A jak jest teraz? Satysfakcja. Tu jestem kierowcą, instruktorem, bywam: ogrodnikiem, betoniarzem-zbrojarzem, glazurnikiem, stolarzem, informatykiem, kucharzem, hydraulikiem, budowlańcem, polonistą, doradcą zawodowym. Cieszy mnie to. Cieszy mnie, że zasoby, którymi dysponuję jako pracownik, są wykorzystywane. Ale nie tylko to.

Rehabilitacja zawodowa osób z niepełnosprawnością byłaby niepełna bez takich form, jak rehabilitacja społeczna, ćwiczenia zaradności i samodzielności, udział w treningach, a także zajęciach dodatkowych.

Podziel się cytatem

W roku 2017 jedenastu uczestników WTZ, a pięciu z mojej pracowni znalazło zatrudnienie. Dodajmy, po mozolnym przygotowaniu podczas praktyk zawodowych, pisania CV, podania, ćwiczeniu rozmowy kwalifikacyjnej. Wysiłek włożony w człowieka przyniósł dobry skutek. Nie, nie – to nie jest tylko moja zasługa. Na to pracuje cały zespół. I to często nie przez jeden rok. Dlatego zadowolenie jest duże.

Reklama

Dotychczas praktyki odbywały się w: Zakładach Aktywności Zawodowej w Nowej Sarzynie i Woli Dalszej, restauracji „Dębnianka” w Wierzawicach, Bibliotece Miejskiej i Pedagogicznej w Leżajsku, Narodowym Muzeum Ziemi Przemyskiej, Centrum Terapii i Rehabilitacji oraz Kuchni Caritas w Przemyślu, szkółce roślin ozdobnych w Giedlarowej.

Ja nie chciałem tutaj pracować. Ta praca nie należy do najprzyjemniejszych. Dzisiaj cieszę się, że jestem na właściwym miejscu. Cieszę się, że mogę swoim doświadczeniem podzielić się z innymi. Cieszę się sukcesami moich podopiecznych. Widzę wdzięczność w oczach rodziców. Czują, że oddali swoje dorosłe dzieci w dobre ręce. Cieszę się, gdy po zakupach spodni usłyszę: – Dziękuję, że pan mi pomógł, panie Grzegorzu.

2021-02-03 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Namalowała, wyhaftowała i zwyciężyła

Niedziela legnicka 2/2022, str. II

[ TEMATY ]

warsztaty terapii zajęciowej

Monika Poręba-Zadrożna

Laureatka konkursu ze swymi opiekunkami

Laureatka konkursu ze swymi opiekunkami

Podopieczna Warsztatów Terapii Zajęciowej Caritas Diecezji Legnickiej, została laureatką dolnośląskiego etapu konkursu To, co kocham.

Sylwia Kapral zdobyła I miejsce w kategorii grafika i rysunek, w ramach Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego PFRON Sztuka Osób Niepełnosprawnych.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję