Od śmierci Kornela Filipowicza – nowelisty, powieściopisarza, scenarzysty, poety, mistrza małej formy, jednego z najważniejszych powojennych polskich prozaików – minęło już ponad 30 lat. „Realista metafizyczny”, jak go opisywano, „piewca polskiej prowincji” jest dzisiaj pisarzem powoli zapominanym. Próbowała temu przeciwdziałać Wisława Szymborska, która była z nim w wieloletnim związku. Po śmierci Filipowicza noblistka inicjowała kolejne wydania zbiorów jego opowiadań. Kilka lat temu opublikowano ich korespondencję – zbiór Listy.
Najlepiej w życiu ma twój kot. Książka Pamiętnik antybohatera… oprócz tytułowej mikropowieści i dwóch opowiadań (Egzekucja w zoo i Nike), zawiera kilka wierszy. Celnie dobrane ukazują to, co potrafił Filipowicz, a co nieskory do pochwał Jarosław Iwaszkiewicz opisywał m.in. tak: „Charakterystyczna jest dla Filipowicza skromność barw, pozorna szarość jego gamy. Ale malarze dobrze wiedzą, ile barwy odcieni można wydobyć z pozornie szarej palety”.
Mówiony język jest zmienny i ulotny. Najbardziej trafne powiedzenia wypadają z obiegu lub zmieniają znaczenie, gdy zmienia się sytuacja, która je stworzyła. W prywatnym leksykonie współczesnej polszczyzny „Z polskiego na nasze” Barbara Magierowa i Antoni Kroh starają się przypomnieć, niekiedy ocalić od zapomnienia te powstałe po wojnie. Zasłyszane, przeczytane, znalezione we wnioskach i podaniach. Niektóre jeszcze pamiętamy. Czym był „szał PGR” – wiadomo: to najtańsze wino. „Pani da szał PGR, mogą być dwa” – można było usłyszeć w Warszawie w 1962 r. „Rzucać towar” – też pamiętamy. Może nawet o „zupie cofce”, po której się odbija; o której mówiono w barze mlecznym w Warszawie też w 1962 r. Ale czym była „tradycyjna lampka wina”? Otóż „tradycyjną lampkę”, czyli pół litra czystej wódki, roznosiły kelnerki. W pewnej fabryce, gdy z okazji przyznania sztandaru zaproszono ok. 300 osób, wypito 100 litrów wódki, a wszystko zakończyło się bijatyką.
Sejm nie odrzucił w środę weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy łańcuchowej. Przeciwko odrzuceniu zagłosowało 246 posłów, w tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w głosowaniu.
Sejm głosował w środę nad odrzuceniem weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawy łańcuchowej, która wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi.
Kolędą Cicha noc rozpoczęło się spotkanie opłatkowe w Centrum Służby Rodzinie, na które zostali zaproszeni wszyscy na co dzień współpracujący z CSR w dziele pomocy rodzinom miasta Łodzi i regionu łódzkiego.
Witając - ks. Arkadiusz Lechowski - życzył zgromadzonym na zbliżające się święta dużo NADZIEI, która - łączy nasz wszystkich. Tego typu spotkania pobudzają również nasze serca do wdzięczności. Chciałbym wszystkim w tych życzeniach podziękować za naszą współpracę i życzyć, byśmy mieli w sobie poczucie wdzięczności za drugiego człowieka, za dobro, które jest wokół nas.- mówił dyrektor CSR w Łodzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.