Personalistyczna wykładnia równej godności każdej osoby ludzkiej warunkowała myśl Karola Wojtyły przez całe jego życie. Była ona w centrum jego przemówień i tekstów, zarówno gdy był biskupem, jak i papieżem. Św. Jan Paweł II utożsamiał się wyraźnie z chrześcijańskim personalizmem. Przestrzegał, żeby odróżniać go od jakiegokolwiek innego, który nosi s´lady indywidualizmu czy nawet materialistycznego ekonomizmu.
Personalizm papieża Polaka jest nazwany personalizmem uniwersalnym. Twierdził on, że osoba jest podmiotem w relacji i że posiada samą siebie. Z jednej strony osoba jest kimś nieprzekazywalnym, nieodstępnym w porządku natury; z drugiej – udoskonala się poprzez wyjście z siebie w kierunku drugiego człowieka, dobrowolnym oddaniem się drugiemu w miłości oblubieńczej. „Miłość wyrywa niejako osobę z tej naturalnej nienaruszalności i nieodstępności. Miłość bowiem sprawia, że osoba właśnie chce siebie oddać innej – tej, którą kocha”. Rezygnacja z siebie nie prowadzi do zubożenia człowieka ani do pomniejszenia jego wartości. Przeciwnie – prowadzi do rozszerzenia i wzbogacenia egzystencji osoby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Personalizm Josepha Ratzingera/Benedykta XVI jest „relacyjno-chrystologiczny” lub „komunijno-trynitarny”. Dla niego zagadnienie osoby w teologii ma ogromne znaczenie dla rozumienia proprium chrześcijaństwa.
U źródeł koncepcji osoby są dwa zasadnicze pytania, będące centrum wiary chrześcijańskiej – kim jest Bóg?; kim jest Chrystus? Pojęcie osoby i towarzysząca mu idea, ”stanowią dorobek teologii chrześcijańskiej (...) rozwinęły się przede wszystkim w ramach dyskusji pomiędzy ludzką myślą a danymi wiary chrześcijańskiej i tą drogą wkroczyły w dzieje myśli”. Zdaniem Benedykta XVI „nie da się określić prawdziwego i właściwego znaczenia osoby bez stałego odwołania się do jego źródeł”, jakimi są Credo chrześcijan, a zwłaszcza zagadnienia dotyczące Boga i Chrystusa. Z upływem wieków rozumienie osoby „oddzieliło się znacznie od swego prawzoru i rozwinęło poza nim”. Myślenie o osobie od początku czerpie życie z wiary, „nawet jeśli tego nie dostrzegamy lub nie chcielibyśmy dostrzec”.
Można zauważyć komplementarność personalizmu Jana Pawła II i Benedykta XVI, którą można ująć syntetycznie w słowach: „osoba” i „miłość”. „Chrystus jest wskazówką, ukazującą, ku czemu zmierza byt ludzki” – powiedział Benedykt XVI. Ta symfonia współczesnego personalizmu zagrana przez obu papieży zwiastuje orędzie nadziei o Osobie i Miłości, która w Chrystusie nikogo nigdy nie zawiedzie. Europo: „Bądź na powrót sobą! Bądź sama sobą! Odkryj na nowo swe źródła. Ożyw swoje korzenie. (...) Nie lękaj się! Ewangelia nie jest ci przeciwna, ale jest po twojej stronie. (...) Bądź pewna! Ewangelia nadziei nie zawodzi! W zmiennych kolejach wczorajszej i dzisiejszej historii jest światłem, które rozjaśnia i wyznacza twoją drogę”.