Reklama

Kościół

Kościół wobec LGBT

Od pewnego czasu jesteśmy świadkami coraz częstszych i coraz bardziej agresywnych ataków środowiska LGBT na ważne dla wierzących symbole, na ludzi Kościoła i na sam Kościół. Jakie stanowisko wobec tych osób oraz prezentowanych przez nie poglądów zajmuje Kościół w Polsce? Bardzo jasno i precyzyjnie przedstawia to obszerny i ważny dokument przyjęty ostatnio przez episkopat – Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT.

Niedziela Ogólnopolska 37/2020, str. 10-12

[ TEMATY ]

LGBT

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewna część opinii publicznej ulega narracji przedstawicieli ideologii gender i ruchów LGBT, w której ci, świadomie dążąc do konfrontacji z Kościołem katolickim i katolicyzmem, ustawiają siebie w roli ofiar walczących z opresyjnym systemem, którego wcieleniem ma być Kościół. Najbardziej krzykliwi przedstawiciele tych grup próbują narzucić opowieść, że Kościół, upierając się przy krytyce ideologii gender i postaw przedstawicieli ruchów LGBT, nie szanuje, dyskryminuje i potępia człowieka i w ten sposób zdradza swojego Założyciela, bo przecież Chrystus szanował każdego człowieka.

– Chrystus byłby z ludźmi LGBT – twierdzą. Zdarza się, że ta pokrętna argumentacja trafia na podatny grunt i sieje zamęt w głowach. Udaję się to tym łatwiej, im mniej znane jest stanowisko Kościoła, bo wiadomo, że w mętnej wodzie ryby łatwiej biorą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamy prawo krytykować

W tym sensie Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT z pewnością przyczyni się do wyjaśnienia stosunku Kościoła do LGBT. W skrócie – Kościół mówi „tak” każdemu człowiekowi, bez wyjątku. Nawet temu, który jest nastawiony do Niego wrogo, także gdy są to osoby związane z LGBT. Mało kto tak czyni. Do tego trzeba odwagi. Jednocześnie, Kościół albo zachowuje rezerwę, albo w szczególnych, nielicznych (co zostało podkreślone w dokumencie) przypadkach, w imię obrony człowieka, wyraża sprzeciw wobec pewnych ideologii i postaw. Czyni tak wtedy, gdy uważa, że postulaty jakiejkolwiek grupy są wymierzone w człowieka i społeczeństwo. Nie można w tym stanowisku dostrzegać próby narzucania komukolwiek czegokolwiek. „Kościół z jednej strony nie boi się głosić obowiązku poszanowania godności osobowej każdego człowieka, również osób związanych z LGBT, z drugiej strony dla tych samych racji musi się odnieść z rezerwą, a w partykularnych przypadkach z wyraźnym sprzeciwem do ideologii gender oraz form aktywności ruchów LGBT, pomijających tę prawdę o człowieku, oraz do ich społecznych projektów i wyznaczanych sobie celów”. To fundamentalna deklaracja tego dokumentu, który nie jest potępiający. Jest ona w 100% zgodna z nauczaniem papieży, w tym Franciszka, i całego Kościoła. Zgodna jest też z postępowaniem Ojca Świętego, który spotyka się z ludźmi z kręgów LGBT – nie oznacza to jednak, że akceptuje ich poglądy czy tym bardziej zachowania. Chętnie nagłaśniane spotkania papieża z przedstawicielami środowisk LGBT są wyrazem szacunku dla każdego człowieka, ale nie akceptacją ich poglądów i zachowań.

Reklama

Krytyczna analiza ideologii

Kościół mówi „nie” ideologii gender i postulatom środowisk LGBT, ponieważ są groźne dla człowieka i życia społecznego. To ostateczny wniosek, do którego prowadzi cały wywód dokumentu. Żeby dobrze ocenić zjawisko, z którym mamy do czynienia, należy dokładnie zapoznać się z dokumentem. Jest to tekst obszerny, odwołujący się do najnowszego nauczania Kościoła powszechnego. Liczy 27 stron standaryzowanego tekstu. Całość argumentacji została zawarta w czterech rozdziałach. Pierwszy z nich dotyczy antropologicznych fundamentów stanowiska Kościoła. Fundament ten jest mocny, bo osadzony na obiektywnych przesłankach, na filozofii i naukach pozytywnych. Jest to realistyczna wizja człowieka w odróżnieniu od dwóch redukcjonizmów: materialistycznego, widzącego w człowieku tylko ciało, i idealistycznego, traktującego z pierwszeństwem pierwiastek duchowy. Wizja człowieka jako osoby obdarowanej/posiadającej płeć, którego dar realizuje się nie w samotności i izolacji, ale w komplementarności z osobą płci przeciwnej. Rozdział drugi, zatytułowany Ruchy LGBT w społeczeństwie demokratycznym, przedstawia, jak Kościół widzi działania przedstawicieli LGBT w życiu społecznym. Krytycznie analizuje postulaty, strategie i konkretne działania tego środowiska. Ta negatywna ocena dotyczy przede wszystkim – choć nie tylko – postulatów związków jednopłciowych, adopcji dzieci przez te pary, seksualizacji dzieci w szkołach i postaw dyskryminujących oraz odmawiających praw inaczej myślącym. Dwa lata temu jeden z przedstawicieli ruchu LGBT w wywiadzie powiedział o strategii małych kroków w długim marszu, prowadzącym do radykalnych zmian obyczajowo-kulturalnych. Chodzi – mówiąc obrazowo – o „przeoranie” życia społecznego – o rewolucję kulturową, prawną i wychowawczą. W rozdziale trzecim dokument określa, jakie jest miejsce w Kościele osób identyfikujących się z ruchami LGBT lub je popierających. Odpowiedź jest jasna. „Kościół świadczący o ojcowskiej miłości Boga deklaruje jasno, że przynależność do społeczności LGBT, identyfikowanie się z tą ideologią czy publiczne solidaryzowanie się z nią nie wykluczają ze wspólnoty Kościoła”. Chyba że ktoś oficjalnie wyrazi taką wolę, „która zgodnie z przepisami prawa kościelnego stanowi akt apostazji, skutkujący, poza odpowiedzialnością moralną, także odpowiedzialnością kanoniczno-karną” – podkreśla dokument. Rozdział ten zawiera także odpowiedź na wiele dylematów i moralnych pytań, które pojawiły się wraz z ideologią LGBT, np.: czy można na chrzcie nadać dziecku imię niezgodne z jego płcią biologiczną; czy z chrztem należy czekać, aż dziecko dorośnie i „ją sobie wybierze”; czy w księgach metrykalnych można zapisać płeć niezgodną z płcią biologiczną; albo czy kobieta, która „przyjęła” płeć męską, może przyjąć święcenia kapłańskie. Ostatni rozdział: Kościół wobec stanowiska LGBT w sprawie wychowania seksualnego dzieci i młodzieży, przypomina przede wszystkim, że Kościół jest za wychowaniem seksualnym. Widzi jego potrzebę i konieczność. To nie jest temat tabu. Różnica w stosunku, choćby do postulujących rzekomo to samo środowisk LGBT, polega na tym, że Kościół traktuje edukację seksualną jako „przygotowanie dzieci i młodzieży do tego, aby w przyszłości były zdolne do zawarcia małżeństwa oraz budowania trwałej, stabilnej i szczęśliwej rodziny”, a nie zwykłą instrukcję obsługi „trzeciorzędowych cech płciowych”.

Czy dialog jest możliwy?

Paradoksalnie, największy negatywny rezonans w środowiskach LGBT zyskała ta część dokumentu, w której Kościół w Polsce deklaruje pomoc przedstawicielom ruchów LGBT: „(...) mając na uwadze trudności, cierpienia i duchowe rozdarcia przeżywane przez te osoby, konieczne jest tworzenie poradni (również z pomocą Kościoła czy też przy jego strukturach) służących pomocą osobom pragnącym odzyskać zdrowie seksualne i naturalną orientację płciową” – czytamy. Gdy przysłuchuje się tej reakcji, można w niektórych przypadkach mówić o prawdziwej furii. Pokazuje to, że dialog ze środowiskiem LGBT jest bardzo trudny, o ile w ogóle możliwy, bo przynajmniej w części jest to środowisko dążące do narzucenia wszystkim „swojej prawdy”.

Stanowisko KEP w kwestii LGBT (fragmenty)
(...) ruchy LGBT+ proponują stosowanie metody małych kroków mających na celu wymuszenie powolnej transformacji obyczajowo-kulturowej poprzez stopniowe oswajanie społeczeństwa z zachowaniami uchodzącymi do niedawna za nieakceptowalne i naganne moralnie. Niektóre środki społecznego przekazu wspomagają te projekty, propagując ideologię gender, promując rzekomą atrakcyjność rozwodów, zdrad, rozwiązłości seksualnej, ośmieszając wierność, dziewictwo, czystość i religijność. (n. 22)
(...) należy kolejny raz podkreślić, że postulat szacunku dla każdej osoby, w tym osób identyfikujących się z LGBT+, jest w pełni słuszny, zaś demokratyczne państwo prawa powinno zadbać o to, aby żadne z podstawowych praw tych osób nie stojące w oczywistej sprzeczności z ludzką naturą i dobrem wspólnym (jak monopłciowy związek czy adopcja dzieci przez takie związki) nie było naruszane. Nie do zaakceptowania są więc jakiekolwiek akty przemocy fizycznej lub werbalnej, wszelkie formy chuligańskich zachowań i agresji wobec osób LGBT+. Analogicznie, jak wszyscy inni obywatele, w ramach przewidzianych przez prawo, mogą przedstawiać swoje postulaty w celu budowania bardziej sprawiedliwego społeczeństwa i realizować je na drodze demokratycznych przemian.(n. 29)

2020-09-09 11:43

Ocena: +8 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Kościół nie może błogosławić związków osób tej samej płci

[ TEMATY ]

Watykan

LGBT

Adobe Stock

„Kościół nie ma ani nie może mieć władzy błogosławienia związków osób tej samej płci” – stwierdza Kongregacja Nauki Wiary. W Watykanie opublikowano stanowisko Stolicy Apostolskiej odnośnie tej kwestii, podnoszonej przez niektóre Kościoły lokalne.

W dokumencie wydanym za zgodą Ojca Świętego i podpisanym przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Luís F. Ladarii, SJ oraz sekretarza tej dykasterii, abp. Giacomo Morandi przypomniano, że błogosławieństwa należą do tzw. sakramentaliów  i można ich udzielać jedynie wobec tych rzeczywistości, które są skierowane na służenie planom Boga, są zgodne z istotą błogosławieństwa udzielanego przez Kościół.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję