Reklama

Wyzwanie naszego czasu

Polska właśnie zostaje poddawana brutalnemu terrorowi ze strony dziwadeł zorganizowanych w niebezpieczne bojówki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy rok temu krakowski metropolita abp Marek Jędraszewski wypowiedział znamienne słowa o „tęczowej zarazie”, wówczas spadły na jego głowę wszelkie możliwe przekleństwa, miotane przez liberalne media i tzw. autorytety. Oponenci zarzucali mu nietolerancję, a nawet „faszystowskie skłonności”. Po raz pierwszy jeden z przywódców polskiego Kościoła stanął pod pręgierzem zorganizowanego, lewicowego hejtu. Wtedy też najmocniej w obronie swojego pasterza wystąpili szeregowi katolicy, nie uczyniły tego jednak media. Nawet ludzie o zdecydowanych poglądach zastanawiali się wtedy, czy aby krakowski metropolita nie przesadził...

Dziś już wiemy: nie przesadził. Precyzyjnie nazwał istotę nadchodzącej walki. Środowiska, które – w dziwaczny sposób – upatrzyły sobie międzynarodowe skojarzenie z „tęczą”, stają się w Polsce coraz bardziej agresywne i bezczelne. Z wielu zagranicznych źródeł płyną pieniądze na ich rozmaite aktywności. Emocjonalny szantaż w myśl konstrukcji, że są uciskaną mniejszością, która walczy o swoje prawa, posunął się już do granic absurdu. Dziś w Polsce całe pokolenie młodych ludzi, wychowanych przez system edukacji III RP, ma mocno zaburzony system postrzegania zboczeń. Towarzyszy temu tzw. tolerancja represywna, która z prawdziwym znaczeniem tego słowa nie ma nic wspólnego. Dziś zdobywany jest przez nich także nasz język, coraz więcej słów – na skutek ich manipulacji – traci swoje pierwotne znaczenia. Cały legion służących im prawników i naukowców tworzy nowe definicje rzeczywistości i określa kolejne „przestępstwa” – tabu, którego nie wolno naruszać. Przypadek byłego już dyrektora powstającego lewicowego Radia Nowy Świat pokazuje, jak bezwzględnie będą egzekwować tworzone przez siebie roszczenia i „prawa”. Dyrektor ten nieopatrznie, ale właściwie, nazwał płeć tęczowego aktywisty ukrywającego się pod pseudonimem „Margot” i natychmiast – jak przed dobrym komunistycznym trybunałem – musiał złożyć samokrytykę oraz ustąpić ze swojego stanowiska. Nierzeczywista – jak to bywa w neomarksizmie, samozwańcza „rada języka polskiego” uznała ostatnio, że staropolskie słowo „Murzyn” jest niepoprawne politycznie i nie należy go stosować. To już pierwszy krok ku temu, aby za poprawne posługiwanie się polszczyzną być pozywanym przed sądy i karanym. Tu już nie ma się z czego śmiać, bo cały zestaw słów, które dla naszych rodziców są najzupełniej normalne, jest teraz wycofany z obiegu i zakazany. Przykładem takiego słowa jest bardzo precyzyjne i niosące dużo właściwej treści określenie „zboczeniec”. Coraz więcej ludzi, nawet w prywatnych rozmowach, boi się mówić o osobach objawiających dewiacyjne preferencje seksualne per „zboczeńcy”. Coraz więcej z nich ulega też presji nowojęzyka tworzonego przez – wyposażone w naukowe tytuły – dziwadła. Polska właśnie zostaje poddawana brutalnemu terrorowi ze strony dziwadeł zorganizowanych w niebezpieczne bojówki i ćwiczonych w tym, by wzniecać społeczne niepokoje oraz blokować działania policji. Bojówkarze zboczeń są przeświadczeni o swojej bezkarności, bo stoją za nimi tzw. organizacje społeczne i zastępy prawników, którzy zapewniają im niezbędne wsparcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czy ogromna agresja, poparta sporymi pieniędzmi i wsparciem wpływowych instytucji oraz mediów, może być jeszcze zatrzymana? Czy nasze życie może jeszcze wrócić do jako takiej normy?

Mam dla państwa niepokojącą wiadomość: nasze życie, zwłaszcza życie publiczne, samo się już nie naprawi. Nastąpiło takie zatrucie środowiska, w którym żyjemy, że ono samo się już nie oczyści. Bez naszej aktywności nic już nie będzie takie samo. Jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami naszej ojczyzny, a codziennie spycha się nas na margines i codziennie odmawia podstawowych praw. Tęczowi barbarzyńcy bez żadnego szacunku dla wielkiego gmachu cywilizacji, w której żyliśmy – wdzierają się we wszelkie dziedziny życia i usiłują narzucać w nich swoje chore oraz pokrętne wizje rzeczywistości. Bez rozsądnej organizacji i systematycznej aktywności stracimy świat, w którym czuliśmy się szczęśliwi. Zapędzą nas do gett, a następnie poddadzą bolszewickim praktykom „resocjalizacji”, tak abyśmy – chcąc nie chcąc – afirmowali ich „tęczowe” aberracje.

To nie jest żadna futurologiczna wizja, to przewidywania dotyczące najbliższych lat. Albo zdecydowanie ruszymy do walki na wielu polach naraz, albo staniemy się ginącym – w zboczonej i barbarzyńskiej magmie – plemieniem.

2020-08-18 14:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na Skałkę - Oktawa św. Stanisława 8-15 maja 2024 r.

2024-05-05 22:06

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

W środę, 8 maja, Uroczystość patronalna św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W naszej bazylice jest to dzień odpustowy. Msze Święte o godz. 7.00; 8.00; 11.00; 16.00 i 19.00.

Od środy zapraszamy na uroczyste obchody Oktawy Uroczystości św. Stanisława. W kolejne dni Oktawy, Mszom Świętym o godz. 19.00 połączonej z procesją wokół Sadzawki św. Stanisława przewodniczyć będą: w środę – Księża Kanonicy, w czwartek – Ojcowie Karmelici z kościoła Na Piasku; w piątek – Ojcowie Reformaci; w sobotę – Ojcowie Bernardyni; w niedzielę – Nieszpory pod przewodnictwem Ojców Augustianów o godz. 16.30, w poniedziałek - Księża Misjonarze; we wtorek - Ojcowie Franciszkanie Conv. i w środę na zakończenie Oktawy - Ojcowie Dominikanie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję