Pomysł wydaje się szalony. Grzegorz Gawlik, podróżnik, alpinista i dziennikarz, rzucił hasło zdobycia i zbadania 100 najciekawszych, wyselekcjonowanych, w połowie czynnych, wulkanów. W ramach realizowanego od kilkunastu lat projektu 100 wulkanów zdobył, zbadał i opisał większość z nich, czemu towarzyszyły odkrycia na światową skalę. Przyniosło mu to sławę, tym bardziej że Gawlik dotarł do najwyżej położonych jezior na świecie (6415-6510 m) w masywie wulkanu Ojos del Salado w Andach. Udało mu się ustalić, że najwyższym aktywnym wulkanem świata jest pobliski Llullaillaco (6739 m n.p.m.). Książka opisuje 15 najciekawszych wulkanów, dostępnych tylko dla zaprawionych w bojach, m.in. Kilimandżaro, Elbrus, Kazbek. Publikacja jest jednocześnie przewodnikiem trekkingowym. Dla większości z nas fachowe wskazówki Gawlika, jak dostać się np. na meksykański Popocatépetl, są jak opowieści o żelaznym wilku. Jest rozdział o pozostałościach wulkanicznych w Polsce, szczególnie w Sudetach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu