Reklama

Niedziela Wrocławska

Miejsce, do którego się wraca

Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami. Uczniowie z wytęsknieniem czekają na powrót do szkolnych ławek i pierwszy dzwonek rozpoczynający zajęcia. Na 1 września przygotowane jest także Katolickie Liceum Ogólnokształcące w Henrykowie, które zaprasza w swoje progi.

Niedziela wrocławska 32/2020, str. IV

[ TEMATY ]

szkoła

rok szkolny

pandemia

Archiwum szkoły

Uczniowie mogą mieszkać w internacie, który znajduje się na terenie szkoły – mówi ks. Piotr Rozpędowski

Uczniowie mogą mieszkać w internacie, który znajduje się na terenie szkoły – mówi ks. Piotr Rozpędowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybierając szkołę średnią, nie należy patrzeć tylko na prezentowany poziom, ale także atmosferę tam panującą. Przyjazne środowisko szkolne może przyczynić się do pozytywnego rozwoju intelektualnego młodego człowieka. Pocysterski klasztor, w którym mieści się nasza szkoła, to nie tylko miejsce, gdzie się uczniowie uczą, ale także mają możliwość modlitwy czy codziennych prac – mówi ks. Piotr Rozpędowski, wicedyrektor szkoły.

Sami uczniowie mówiąc o szkole, wyróżniają KLO jako miejsce, gdzie można zawierać przyjaźnie, spędzać miło czas i wykonywać wiele kreatywnych rzeczy. – Pomagamy sobie wzajemnie w nauce, tworzymy taką wielką rodzinę, gdzie jemy razem posiłki, możemy zaaranżować pokój według własnego pomysłu. Dzięki zajęciom pozalekcyjnym możemy rozwijać swoje zainteresowania – powiedziała Agata Sierpowska, uczennica.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Atutem szkoły jest internat. Sami uczniowie doceniają możliwość mieszkania w miejscu, gdzie się uczą. Jak zaznaczają, uczy ich to odpowiedzialności. – Mamy swoje wyznaczone dyżury. Wypełniamy je nie po to, aby utrzymać jakieś standardy, ale robimy to, aby zachować harmonię i porządek – mówi uczennica Paulina Kubica.

Reklama

Ks. Piotr Rozpędowski 11 lat temu ukończył KLO w Henrykowie. Dziś jest wicedyrektorem szkoły i pełniąc tę funkcję, zauważył pewien pozytywny trend powracania absolwentów w mury szkolne. – Nasi absolwenci sami mówią, że jak byli uczniami, to inaczej patrzyli na szkołę, a dziś bardzo chętnie tutaj wracają – mówi ks. Piotr.

Oprócz oferty edukacyjnej szkoła proponuje także formację duchową. – Dążymy do tego, aby była to szkoła katolicka przez duże „K” – zapewnia ks. Rozpędowski. Dbałość o rozwój wiary uczniów przejawia się nie tylko w tym, że uczniowie mają dostęp do Mszy św., poranne i wieczorne modlitwy, lekcje religii przepełnione ewangelizacją czy całodobowy dostęp do kaplicy. – Kaplica jest zawsze otwarta dla uczniów. Jedyne miejsce, do którego nie ma klucza, jest kaplica. Mogą tam uczniowie wejść zawsze. My ich nie przymuszamy, ale chcemy, aby sami stali się odpowiedzialni za swoją wiarę – podkreśla ks. Piotr.

W czwartki po kolacji została wprowadzona półgodzinna adoracja dla chętnych. Okazało się to dobrym krokiem. Uczniowie korzystają z tego czasu na modlitwę. – Adorację rozpoczynamy wspólnie. I każdy decyduje sam, kiedy opuszcza kaplicę. Jedni wychodzą po kilku minutach, a niektórzy zostają do końca. Adoracja jest w ciszy i taka forma odpowiada naszym uczniom.

Szkoła w Henrykowie posiada kilka kierunków. Wśród nich są: ratownictwo medyczne, przysposobienie wojskowie, pożarnictwo i dietetyka sportowa. Oprócz tego przewidziane są dodatkowe zajęcia. Kursy: pierwszej pomocy, ratownika wodnego, prawa jazdy, spadochronowy, płetwonurka, szkolenia: z instruktorem strzelectwa, nordic walking, zajęcia z trenerem personalnym oraz ćwiczenia z OSP Henryków. Więcej informacji można uzyskać na stronie www.henrykow.archidiecezja.wroc.pl

2020-08-05 07:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pijarzy będą uczyć w Bolesławcu

Niedziela legnicka 50/2012, str. 1

[ TEMATY ]

szkoła

pijarzy

Ks. Waldemar Wesołowski

Konferencja prasowa przed otwarciem sekretariatu szkoły. Od lewej: o. Józef Tarnawski, Kornel Filipowicz oraz o. Adam Langhammer

Konferencja prasowa przed otwarciem sekretariatu szkoły. Od lewej: o. Józef Tarnawski, Kornel Filipowicz oraz o. Adam Langhammer

1 września 2013 r. rozpocznie swoją działalność Zespół Szkół Zakonu Ojców Pijarów w Bolesławcu. Będzie to pierwsza taka placówka na Dolnym Śląsku. W skład zespołu będą wchodzić Publiczna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum. 24 listopada uroczyście otwarto sekretariat, który już pierwszego dnia przyjmował uczniów. Rozpoczęła się także rekrutacja nauczycieli, którzy chcą podjąć pracę w tej placówce

Ptwarcie sekretariatu, który tymczasowo mieści się w budynku parafialnym przy bolesławieckiej bazylice, poprzedziła konferencja prasowa, w której wzięli udział: o. Józef Tarnawski, asystent prowincjalny, o. Adam Langhammer, z pijarskiej szkoły w Katowicach oraz Kornel Filipowicz, zastępca prezydenta Bolesławca. Podczas konferencji padło wiele pytań dotyczących specyfiki szkół pijarskich, tajemnicy ich sukcesów edukacyjnych oraz warunków naboru zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Zastępca Prezydenta Bolesławca powiedział, że pojawienie się Ojców Pijarów w mieście oznacza ubogacenie oferty edukacyjnej. - Już od dłuższego czasu wsłuchujemy się w głosy rodziców i zauważyliśmy, że jest zapotrzebowanie na szkołę publiczną o charakterze katolickim - stwierdza Kornel Filipowicz. - Wychodząc naprzeciw tym potrzebom, zaprosiliśmy Ojców Pijarów, którzy w prowadzeniu placówek oświatowych mają ogromne doświadczenie. Dla nas sprawa była prosta, ponieważ posiadamy budynki, w których mieściła się szkoła, a które możemy wydzierżawić. Nie chcieliśmy, aby te budynki o historycznym dla miasta znaczeniu, przeszły w inne ręce. Zastępca Prezydenta nie ukrywał radości, że w mieście pojawi się nowy pracodawca. Dzięki temu wielu nauczycieli znajdzie pracę. Na spotkanie z Pijarami przyszło kilkoro nauczycieli zainteresowanych podjęciem pracy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję