Reklama

"Samo życie", "Na dobre i na złe". Realizm czy fikcja?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedni mówią, że to cała prawda o naszym życiu. Inni wręcz przeciwnie, że to wyimaginowana rzeczywistość. Jeszcze inni nie przywiązują do seriali żadnej wagi, chociaż je oglądają. Są też tacy, którzy telewizyjne seriale oglądają z przyzwyczajenia, inni z przypadku. Pewna grupa widzów na wiedomość, że zaczyna się telenowela, wychodzi z pokoju, albo przełącza na inny kanał.
Kilka lat temu zapowiadano, że w Polsce na rynku medialnym dużą karierę zrobią tzw. telenowele produkcji polskiej. To, że Polakom podobają się "tasiemcowe" seriale, mogliśmy dostrzec na początku lat 80., kiedy to seriale brazylijskie czy argentyńskie zagościły w naszych rodzinach na dobre. O przeżyciach serialowych bohaterów mówiono właściwie wszędzie: w domu, w szkole (odwoływano się nawet do nich na lekcjach), w zakładzie pracy, na ulicy, w sklepie. Rozmowy zazwyczaj kończono pytaniem: "Co będzie dalej? Jak potoczą się losy nieszczęśliwej dziewczyny, chłopaka?". Z niecierpliwością czekano na kolejne odcinki. Z biegiem czasu producenci tzw. tasiemców uwierzyli, że na takich mało ambitnych filmikach można zarobić niezłe pieniądze. I mieli rację, telewizja polska przecież kupi wszystko. Ale i w telewizji polskiej pracują mądrzy ludzie, którzy z biegiem czasu wpadli na pomysł, byśmy sami nagrywali seriale mające kilkadziesiąt, a nawet kilkaset odcinków. Sprawa była prosta. Film ma być o życiu. Aby był ciekawy, muszą być w nim zawarte wątki polityczne, społeczne, gospodarcze, oczywiście kościelne, no i... miłosne. Reżyserzy i scenarzyści wzięli się do solidnej pracy, by pokazać życie "takim, jakie ono jest". Wymyślone sceny z życia, dialogi aż do bólu nieprawdopodobne, słowem fikcja, poderwała nasz naród do oglądania. Przed szklanym ekranem zasiadły całe rodziny: dziadkowie, rodzice, młodzież, dzieci. Nawet sąsiadka, która z natury rzeczy nie odwiedza sąsiadów, przyszła, bo akurat np. popsuł się jej telewizor. Rozpoczyna się film. W czołówce jak zwykle te same obrazy, ta sama muzyka. Nucą ją wszyscy, bo przecież przez kilka lat dała się poznać znakomicie. Wpatrzone w telewizor oczy uśmiechają się, gdy jest scena wesoła, łzawią, kiedy bohaterom zdarzy się coś przykrego. Ale cóż, jak to w życiu. Mijają minuty. Nie daj Boże, gdyby teraz ktoś przyszedł i chciał porozmawiać. Nawet dzieciaki, te które zignorowały telewizyjny przekaz, muszą zachowywać się cicho. Wpadły na pomysł, że tuż przed rozpoczęciem filmu można prosić rodziców o wszystko, co tylko dusza zapragnie. Rodzice dla świętego spokoju zgadzają się, by tylko mieć 30 minut spokoju. Przecież trzeba się skupić, bo można wątek zgubić. Wszystko takie skomplikowane. Po zakończeniu serialu wszystko wraca do normy. Jak to się mówi - "schodzimy na ziemię". Może nie zupełnie, bo naszą myśl zaprząta ciekawość, co będzie dalej? I z tym pytaniem chodzimy do następnego dnia czy tygodnia.
Przepraszam tych wszystkich, którzy może moim artykułem poczują się dotknięci. Ktoś mi powiedział niedawno, że oglądanie takich seriali bardzo go uspakaja, odpręża. Nie mam nic przeciwko temu. Niebezpieczeństwo zaczyna się wtedy, gdy scenariusz filmowy przenosimy na naszą codzienność. Kiedy zaczynamy postępować jak bohaterowie seriali. A przecież nasze życie jest, co tu dużo mówić, o wiele ciekawsze, czasami trzeba przyznać, nawet bardziej tragiczne. Wszystkim telemaniakom życzę, aby z ogromnym dystansem podchodzili do oglądania czegokolwiek i nawet najpiękniejszego serialu nie przekładali na swoje życie. Uwierzmy w to, że jesteśmy mądrzy i potrafimy wybierać to, co wartościowe, co nam potrzebne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niedziela Słowa Bożego: 26 stycznia uroczystość z Papieżem w Bazylice św. Piotra

„Pokładam nadzieję w Twoim słowie” (Ps 119,74) – pod takim hasłem w najbliższą niedzielę Kościół katolicki już po raz 6. będzie obchodził Niedzielę Słowa Bożego. W Bazylice Watykańskiej Mszy św. będzie przewodniczył Ojciec Święty. Po jej zakończeniu rozdane zostaną egzemplarze Ewangelii według św. Łukasza.

Podczas Mszy św., która rozpocznie się w Bazylice św. Piotra o godz. 9.30, Papież udzieli posługi lektoratu czterdziestu świeckim wiernym, kobietom i mężczyznom, pochodzącym z różnych krajów, w tym jednej osobie z Polski. Bezpłatne bilety na Mszę Świętą można odebrać w punkcie informacyjnym Jubileuszu 2025 przy Via della Conciliazione 7, począwszy od czwartku, 23 stycznia. Należy jednak pamiętać, że liczba biletów jest ograniczona i będą one wydawane do wyczerpania zapasów.
CZYTAJ DALEJ

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po kolędzie mimo zakazu

2025-01-22 20:17

[ TEMATY ]

kolęda

kara

zakaz

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Biskup sosnowiecki Artur Ważny wydał nakaz karny oraz udzielił upomnienia kanonicznego i nagany księdzu, który w miniony weekend w ramach kolędy odwiedzał domy jednej z parafii w Jaworznie, mimo ciążącego na nim zakazu pełnienia posługi duszpasterskiej.

Chodzi o duchownego, który jest podejrzany o przestępstwa seksualne na szkodę dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Morawiecki: zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą

2025-01-23 20:36

[ TEMATY ]

Mateusz Morawiecki

immunitet

Karol Porwich/Niedziela

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

B. premier, poseł PiS Mateusz Morawiecki poinformował w czwartek, że zrzekł się immunitetu. "Wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą" - podkreślił. Szef komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak (KO) przekazał PAP, że pismo o zrzeczeniu się immunitetu przez Morawieckiego trafiło już do komisji.

W zeszłym tygodniu do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Prokuratura zarzuca mu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym. Morawiecki zapowiedział wówczas, że sam "chętnie zrzeknie się immunitetu", ponieważ organizując wybory korespondencyjne, działał w zgodzie z konstytucją.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję