Reklama

Niedziela Rzeszowska

Radiowa droga do nieba

Niedziela rzeszowska 50/2019, str. I

[ TEMATY ]

jubileusz

radio

bp Jan Wątroba

Radio Via

Tadeusz Poźniak

Jubileuszową galę prowadzili dziennikarze Via: Małgorzata Oczoś-Błądzińska i Grzegorz Budak

Jubileuszową galę prowadzili dziennikarze Via: Małgorzata Oczoś-Błądzińska
i Grzegorz Budak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszej części obchodów ich uczestnicy modlili się w kościele św. Rocha w Rzeszowie. Eucharystii przewodniczył bp Jan Wątroba. W koncelebrze uczestniczyli: bp Edward Białogłowski, bp Kazimierz Górny i 33 księży.

W homilii bp Białogłowski nawiązał do słów św. Dominika Guzmana, założyciela Zakonu Braci Kaznodziejów, który nakazywał współbraciom, aby głosili Ewangelię wszystkim, wszędzie i na wszelki możliwy sposób. „W ciągu 25 lat Katolickie Radio Via stara się głosić Ewangelię wszystkim, do których docierają fale radiowe, wszędzie, gdzie są ludzie dobrej woli, którzy otwierają się na głos Dobrej Nowiny, i na różne sposoby, których słuchacze radia, choćby tylko w ciągu jednego dnia, mogą doliczyć się kilkunastu” – mówił hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaznodzieja wiele miejsca poświęcił wdzięczności. „Przybywamy na Eucharystię, aby wyśpiewać hymn wdzięczności za nasze diecezjalne, katolickie radio. (...) U początku istnienia radia stał pierwszy biskup rzeszowski Kazimierz Górny. Podejmując decyzję, że diecezja, która dopiero budowała swoje struktury, włącza także w plan działań stworzenie od podstaw radia, biskup Kazimierz wykazał się odwagą i dalekowzrocznością” – podkreślił biskup.

Wśród podziękowań nie zabrakło słów uznania dla pracowników i słuchaczy. „W sposób szczególny dziękujemy pani Dorocie Boratyn, która jest żywą historią radia. Jako jedyny pracownik posługuje i pracuje nieprzerwanie przez 25 lat. Nie możemy też pominąć słuchaczy, bowiem gdyby nie było odzewu z terenu, że radio jest słuchane; gdyby nie było słów solidarności i wsparcia, trudno byłoby tworzyć radio, i trudno byłoby w radiu pracować” – przekonywał bp Białogłowski.

Druga część spotkania odbyła się w Instytucie Teologiczno-Pastoralnym im. św. Józefa Sebastiana Pelczara. Jubileuszową galę prowadzili dziennikarze Via: Małgorzata Oczoś-Błądzińska i Grzegorz Budak.

Reklama

„Przez 25 lat nie było dnia, w którym na antenie nie pojawiłaby się Ewangelia, Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie – to jest główny cel istnienia katolickiej rozgłośni w Rzeszowie” – mówił na początku spotkania ks. Witold Wójcik, dyrektor Radia Via, zwracając uwagę, że zainteresowania radia wykraczają poza życie Kościoła. „Rozgłośnia wpisała się nie tylko w życie diecezji rzeszowskiej, ale miasta Rzeszowa i wielu miejscowości na terenie Polski południowo-wschodniej. Przez codzienne programy informacyjne, reportaże i wywiady prezentujemy wiadomości ze świata polityki, kultury i sportu” – mówił dyrektor.

W ramach podziękowania ks. Wójcik wręczył pierwszy srebrny mikrofon Radia Via bp. Janowi Wątrobie. „Życzę, aby dorobek 25 lat został powiększony, aby nic nie zostało zagubione; by słowo Boże nie doznawało ograniczenia; aby było głoszone z mocą i odwagą. Radio, którego nazwa oznacza drogę, niech prowadzi pracowników i słuchaczy do zbawienia, do nieba” – mówił hierarcha, odbierając mikrofon.

Następnie biskup rzeszowski razem z dyrektorem rozgłośni wręczyli mikrofony 42 osobom. Wśród wyróżnionych osób byli duchowni na czele z bp. Edwardem Białogłowskim i bp. Kazimierzem Górnym, władze państwowe i samorządowe, dyrektorzy instytucji i właściciele firm współpracujących z radiem oraz wybrani pracownicy i współpracownicy.

Biskup Górny, odbierając jubileuszowy mikrofon, mówił o trudnościach i entuzjazmie pierwszych lat funkcjonowania Via. „Początki były trudne, ale był zapał i entuzjazm, szczególnie osób świeckich. W dużej mierze to dzięki nim nie zrażaliśmy się przeciwnościami, i mimo różnych wizji i pomysłów udało się wypracować dobry program. Gratuluję tego wszystkiego, co zostało dokonane, gratuluję pracy dyrektorom i wszystkim współpracownikom, zarówno duchownym, jak i paniom i panom świeckim. Przekazuję wam «Encyklopedię staropolską Brücknera», abyście łączyli przekazywanie wiary z przekazywaniem wiedzy i z miłością do Ojczyzny” – mówił pierwszy biskup rzeszowski.

Reklama

Podczas wręczania mikrofonów grał kwartet smyczkowy Lejdis Quartet. W dalszej części zebrani obejrzeli kilkuminutową prezentację przedstawiającą historię radia. Był też jubileuszowy tort przygotowany przez cukiernię Juliana Orłowskiego i Kazimierza Raka.

Ostatnim elementem obchodów był koncert Marcina Stycznia. Artysta zaprezentował piosenki ze starych i nowych płyt, w których, obok własnych tekstów, korzystał z twórczości m.in. Karola Wojtyły i Ernesta Brylla.

2019-12-10 10:48

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Jan Wątroba: Najważniejsza dla Kościoła jest troska o pokolenie, które nam znika

Z bp. Janem Wątrobą podczas wizyty "ad limina" w Rzymie rozmawia nasz korespondent ks. Tomasz Podlewski.

Ks. Tomasz Podlewski: Jakie wrażenia po wizycie?

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję