Reklama

Niedziela Małopolska

Czas oczekiwania na niezwykłe chwile

To było bardzo lubiane nabożeństwo. Nastrój tworzyła zapalona świeca roratnia, ale też latarnie, z którymi ludzie przychodzili do kościoła – wspomina dawne Roraty ks. prał. Józef Trela, wieloletni proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żmiącej, dziś rezydent wciąż utrwalający lokalne zwyczaje, związane z tym miejscem i okolicą

Niedziela małopolska 48/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

adwent

roraty

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Położona w gminie Laskowa Żmiąca to jedna z najlepiej opisanych przez socjologów i historyków miejscowości. Już w 1903 r. ukazała się pierwsza monografia; „Żmiąca, wieś powiatu limanowskiego. Stosunki gospodarcze i społeczne”, którą napisał prof. Franciszek Bujak.

Była uciecha

Gdy dopytuję ks. Józefa Trelę o adwentowe zwyczaje, kapłan odsyła mnie do pochodzących sprzed stu laty wspomnień Zofii Oleksy i trochę późniejszych – Genowefy Kęder. Zapiski uświadamiają, jak inny był to czas, jak wiele się zmieniło. Zofia Oleksy napisała m.in.: „Adwent trwa 4 tygodnie. Są więc Roraty w 4 niedziele, z których to gospodarze wyciągają wróżbę, co do drogości bydła...”. Ważną datą było wspomnienie św. Łucji, o czym czytamy: „«Święta Łucja – dnia przyrzuca». Nie bardzo prawda, ale tak ludzie się pocieszają. Od św. Łucji do Bożego Narodzenia zapisują pogodę i te 12 dni oznacza pogodę w ciągu 12 miesięcy...”. Więcej szczegółów przekazuje Genowefa Kęder: „Już od początku Adwentu zaczęły się przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. My dzieci z kolorowej bibułki wyrabiałyśmy różne zabawki choinkowe jak: łańcuchy, jeżyki, wisiorki różne, aniołki z sukienkami...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mieszkanka Żmiącej, Anna Bukowiec wspomina: – Chowało się sreberka, w które były owinięte cukierki (śmiech), a potem w grudniowe wieczory przygotowywało się domowym sposobem ozdoby na choinkę, często przy adwentowych pieśniach. Przyznaje też, że czekało się na lepsze jedzenie. Pamięta, że w wielu domach na święta zabijano świnię. – Ludzie chcieli się na Boże Narodzenie przygotować, nie kupowało się wędlin, mięs – wyjaśnia i dodaje: – Piekło się chleb, bukty, kołacze, serniki, co tam kto umiał.

Genowefa Kęder zapisała: „...tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia Dziadek robił świniobicie i wyrób wędliny, tj. kiełbasę, boczek wędzony, kiszki, salceson, sadło, i słoninę pokrajaną w paski nasalało się. (…) Wszyscy Dziadkowi w tej pracy i wyrobach, gotowaniu musiałyśmy pomagać. Ale była uciecha, że coś lepszego zjemy za to. Na drugi dzień Mama porozdzielała po trochu omasty, kiełbasy, kiszki, kość, mięsa, i roznosiłyśmy to do rodziny i sąsiadów, około do 10-ciu domów. Wszyscy dziękowali i mówili, że najlepiej smakuje podarowane. W sklepie nie można było kupić wędliny i omasty w czasie wojny i długo po wojnie...”.

Reklama

Światło stawało się symbolem

Szczególnie ważne były przygotowania do Bożego Narodzenia. Genowefa Kęder wspomina: „Przez cały Adwent koniecznie codziennie śpiewało się głośno wczas rano Godzinki do Matki Bożej – Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej. Śpiewał Godzinki Dziadek z Mamą, i my dzieci też musiałyśmy z nimi śpiewać, aż się na pamięć nauczyłyśmy. Na Roraty w powszednie dni czasem poszła Mama albo Dziadek, a w niedzielę kazałyśmy się o 4-tej nad ranem budzić i przed 5-tą wychodziłyśmy z Mamą do Ujanowic na 6-tą. Było bardzo ciemno, więc zaświeciłyśmy latarnię naftową i brałyśmy ją z sobą przyświecić pod nogi...”. Anna Bukowiec dodaje, że jej mama opowiadała, iż ludzie chodzili na Roraty do Ujanowic, bo w Żmiącej kościoła nie było.

Rorat, odprawianych przed świtem, bardzo żałuje ks. Józef. Z nostalgią wspomina: – Mieszkańcy wiosek szli na te Msze św. nieraz z odległych stron. Aby zdążyć do kościoła na szóstą, z domów wychodzili w ciemnościach, z naftową latarnią, żeby drogę oświetlić. Wtedy Msza roratnia była odprawiana po łacinie, zawsze śpiewana. Do dzisiaj pamiętam entuzjazm, jaki w kościele, pełnym ludzi, panował. Zebrani śpiewali: „Spuśćcie nam na ziemskie niwy...”. Nastrój tworzyła zapalona świeca roratnia i latarnie, z którymi ludzie przychodzili. Światło, towarzyszące im w drodze do kościoła, stawało się symbolem Pana Jezusa i uświadamiało, że zbliża się czas narodzin Boga.

Reklama

Syn pani Anny, Kazimierz Bukowiec z uśmiechem wspomina: – Małemu dziecku trudno było polubić takie wczesne wstawanie. Ale wtedy nie było żadnego gadania. Ja i tak miałem dobrze, bo szedłem na siódmą rano, a byli tacy, co do kościoła chodzili na szóstą, w ciemności, po śniegu...

Chodzi o duchowe przygotowanie

Teraz w Żmiącej Roraty są odprawiane o godz. 7.00. Ks. Józef Trela i Kazimierz Bukowiec twierdzą, że wiele osób na nie przychodzi, a szczególnie dzieci szkolne z lampionami. Ks. Józef chwali wprowadzony przez proboszcza ks. Marka Wójcika zwyczaj zatrzymywania się dzieci przed Mszą św. pod chórem. Opowiada: – W kościele panują ciemności, świecą się tylko lampiony i świeczki. Oświetlenie jest włączane dopiero, gdy wierni zaczynają śpiewać: „Chwała na wysokości...”. Kazimierz Bukowiec dodaje, że dzieci czekają też na losowanie, aby zabrać do domu figurkę Jezuska. – To dla nich szczególne wyróżnienie i zobowiązanie – zauważa. Ks. Józef przyznaje, że obecne zwyczaje, motywujące dzieci do uczęszczania na Roraty, są cenne.

Moi rozmówcy wyrażają dezaprobatę, gdy pytam o wprowadzanie tematyki świątecznej już w listopadzie. – To bardzo złe zjawisko, ale na to chyba nie ma dzisiaj ratunku, bo producentom i handlowcom nie chodzi o chwałę Bożą, tylko o zarobek – zauważa ks. Józef. Anna Bukowiec stwierdza: – Teraz te święta tak spowszechniały. Wszystko jest, trzeba się dobrze zastanowić, żeby rodzinę zaskoczyć. I trzeba pamiętać, że prawdziwe święta to nie zakupy, tylko radość z narodzin Pana Jezusa, a Adwent to czas oczekiwania na te niezwykłe chwile. – W Adwencie chodzi o duchowe przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia – dodaje Kazimierz Bukowiec i stwierdza: – Promocje w sklepach i wymuszanie na nas, klientach, zainteresowania tematyką świąteczną już w listopadzie nie mają nic wspólnego z przygotowaniem do Bożego Narodzenia. A ks. Trela przypomina, że Adwent kończy się w Wigilię i dopiero po Pasterce nadchodzi czas radości z narodzin Pana Jezusa.

2019-11-26 12:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest symbolem

Niedziela bielsko-żywiecka 51/2021, str. I

[ TEMATY ]

adwent

Ustroń

Monika Jaworska/Niedziela

Rozpalenie świecy adwentowej na ustrońskim rynku

Rozpalenie świecy adwentowej na ustrońskim rynku

Ustroń to chyba jedyne miasto w Polsce, gdzie na rynku znajduje się okazały wieniec adwentowy ze świecami, które są zapalane co niedzielę przy udziale władz lokalnych, księży i ludzi różnych wyznań.

Burmistrz miasta Przemysław Korcz wyjaśnia, że ten sposób zaznaczają wspólnie okres adwentowy w przestrzeni publicznej. – To rzadkość w naszym kraju, co potwierdził goszczący u nas niedawno abp Grzegorz Ryś z Łodzi. Chciałem, by tę tradycję przeniósł do swojego miasta. Krótko po jego wizycie zobaczyłem film, gdzie w I niedzielę Adwentu wspólnie z przedstawicielami bratnich Kościołów archidiecezji łódzkiej zapalał świece Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom Caritas i wówczas wspomniał o naszej tradycji, którą zapoczątkowaliśmy w 2019 r. – mówi Przemysław Korcz. Dla nich to wydarzenie jest symbolem jedności. Przenieśli je z miasta partnerskiego Hajdúnánás na Węgrzech. W 2019 r. zostali obdarowani przez burmistrza Tibora Szóllátha dużymi, naturalnymi świecami. A im podarowali świerki do budowy wieńca. – Na naszym terenie mieszkają ludzie różnych wyznań i współżyjemy ze sobą dobrze. Arcybiskup Ryś zwrócił się do nas, żeby odróżnić jedność od jednolitości. Nie musimy być jednolici, musimy być zjednoczeni. Każdy może być różny, ale wspólnie musimy stanowić jedność. Jestem wdzięczny, że spotykamy się co niedzielę na rynku, zapalając świece symbolizujące pokój, wiarę, miłość oraz nadzieję, aby ten żywy płomień narastał nie tylko na wieńcu, ale i w naszych sercach – zauważa włodarz.

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję