Reklama

Niedziela w Warszawie

Dać miłość dzieciom

Katolicki Ośrodek Adopcyjny w diecezji warszawsko-praskiej od 25 lat pomaga znaleźć jak najlepsze środowisko rodzinne dzieciom pozbawionym możliwości wychowania w rodzinie pochodzenia

Niedziela warszawska 39/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

adopcja

©Studio Romantic – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myśląc o małżeństwie myślimy zazwyczaj jednocześnie o rodzicielstwie. Niejedno małżeństwo planuje mieć kilkoro dzieci. Zdarza się jednak, że mijają miesiące i lata, a Pan Bóg nie obdarowuje ich potomstwem. Diagnozy, leczenie, starania… Każda nieudana próba to dla wielu osób czas żałoby. Niektórzy szybko, inni powoli dojrzewają do decyzji o adopcji, chcąc dać sobie i potrzebującemu dziecku szansę na szczęśliwą, pełną miłości rodzinę.

Budują cywilizację życia

W 1994 r. osoby świeckie działające w Ruchu Obrony Życia im. ks. Jerzego Popiełuszki, na czele z pediatrą Marią Bramską, postanowiły założyć w stolicy placówkę, dzięki której porzucone dzieci będą mogły znaleźć kochające rodziny. – Osoby, które tworzą Katolicki Ośrodek Adopcyjny są pokoleniem św. Jana Pawła II, wychowanym na jego nauczaniu. Pan Bóg powołał nas do budowania cywilizacji życia w kontrze do cywilizacji śmierci. Dziecko, dla którego szukamy rodziców, jest dla nas najważniejsze. Pragniemy, by każde z tych dzieci czuło się wyjątkowe i zostało przyjęte z miłością – mówi „Niedzieli” Zofia Dłutek, dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudne dzieciństwo

Reklama

Historie dzieci czekających na adopcję są zazwyczaj dramatyczne. Dzieci te były nieraz ofiarami czy świadkami przemocy. Często cierpią na spektrum poalkoholowych zaburzeń rozwojowych czy wręcz FAS (Płodowy Zespół Alkoholowy – przyp. red.), ponieważ ich matki spożywały alkohol w czasie ciąży. Zdarza się, że rodzą się z zespołem abstynencyjnym z powodu uzależnienia matki od narkotyków. Wszystkie mają zaburzone poczucie bezpieczeństwa z powodu trudnych doświadczeń. Małżeństwa, które decydują się na adopcję, są świadome, że przyjmowane dziecko może mieć różne obciążenia związane ze swoim pochodzeniem i historią życia. Na etapie diagnozy i szkolenia kandydaci na rodziców adopcyjnych określają swoją otwartość na przyjęcie dziecka. Niektórzy są w stanie przyjąć dziecko z trudnej rodziny pochodzenia. Inni są gotowi adoptować dziecko wymagające rehabilitacji czy specjalistycznego leczenia. To Ośrodek przedstawia rodzinie konkretne dziecko, znając jego potrzeby i możliwości przyszłych rodziców.

Rodzice adopcyjni otaczają miłością zarówno zdrowe dzieci, jak i te, które cierpią na różne niepełnosprawności. Mama dwójki adoptowanych dzieci, obecnie już nastoletnich, przyznaje że adopcja zmieniła życie małżonków. – Nasze dzieci to „żywe srebra” z ADHD, a córka oprócz nadpobudliwości psychoruchowej ma zespół Aspergera i dysleksję. Od wczesnych lat poddawana jest różnym formom terapii i wsparcia – wyznaje Gabrysia. Nie żałuje podjętej z mężem kilkanaście lat temu decyzji o adopcji. – Dzieci, które przysposobiliśmy są w pełni nasze, są naszą radością. Zmiany, które wprowadziły w nasze życie to dla nas błogosławieństwo, a nie przykry obowiązek z powodu ich zaburzeń – wskazuje.

Czas oczekiwania

Reklama

Rocznie do Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego zgłasza się około stu par, które zdecydowały się na adopcję. Osoba, która chce przysposobić dziecko, nie może być karana. Ośrodek przyjmuje małżeństwa o stażu nie krótszym niż pięć lat. Choć status materialny małżonków jest brany pod uwagę, nie jest to najważniejsze kryterium. Warunki materialne i mieszkaniowe powinny umożliwiać wychowanie dziecka, a różnica wieku między starszym z małżonków, a adoptowanym dzieckiem nie powinna być większa niż 40 lat. Ważne jest również zdrowie fizyczne i psychiczne kandydatów. Każde małżeństwo, które chciałby przysposobić dziecko, powinno zgłosić się do Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego telefonicznie lub mailowo i umówić na pierwszą rozmowę. Po przejściu procesu diagnozy i szkolenia, małżonkowie stają się kandydatami na rodziców adopcyjnych i zaczynają czekać na informację o dziecku. Zazwyczaj czas oczekiwania trwa od roku do dwóch lat – ten czas zależny jest przede wszystkim od otwartości małżonków, ale także od liczby zgłaszanych do Ośrodka dzieci, ich wieku, stanu zdrowia i rozwoju. Bo do adopcji zgłaszane są też dzieci nastoletnie, dzieci chore, niepełnosprawne, z poważnie zaburzonym rozwojem – niewiele z nich znajduje rodziny.

Wsparcie dla samotnych matek

Ośrodek to nie tylko miejsce spotkania rodzin adopcyjnych z dziećmi. Tutaj często szukają wsparcia kobiety w ciąży, które nie chcą macierzyństwa i rozważają aborcję lub oddanie dziecka do adopcji. Są to zazwyczaj kobiety samotne, niemogące liczyć na wsparcie ojca dziecka oraz swojej najbliższej rodziny. Pracownicy KOA są często pierwszymi osobami, z którymi mogą porozmawiać o macierzyństwie. Ośrodek oferuje im pomoc psychologiczną oraz prawną. Część tych matek dzięki wsparciu placówki decyduje się na samotne wychowanie dzieci. Przestaje też myśleć o aborcji. Do Ośrodka zgłaszają się również pary po in vitro.– Zwykle mają świadomość tego, że popełnili błąd. Czują się obciążeni psychicznie i zdrowotnie. Mają żal do siebie, że dali się wciągnąć w lobby in vitro i tę upokarzającą procedurę, niezgodną z nauczaniem Kościoła. Towarzyszymy również tym małżonkom, pokazując im Bożą drogę – mówi Zofia Dłutek.

Reklama

Zgłaszają się również małżeństwa, które mimo, że są biologicznymi rodzicami, pragną przyjąć do rodziny dzieci, które tego potrzebują. Iwona i Krzysztof, rodzice piątki dzieci, w tym czwórki przysposobionych, podkreślają, że dzięki nim są innymi ludźmi. – Dalekimi od ideału, ale szczęśliwymi, bardziej otwartymi i rozumiejącymi problemy innych –wyznają małżonkowie. Wskazują, że gdy pierwszy raz zgłosili się do Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego, wydawało im się, że miłość do przysposobionego dziecka, będzie wystarczać w jego wychowaniu. Okazało się jednak, że ważna jest także wiedza i porady specjalistów. – Nie można wymazać czy zmienić obciążeń i ograniczeń, z którymi dziecko do nas przyszło, ale można nauczyć się, jak mu pomóc tak, aby te ograniczenia jak najmniej wpływały na jego rozwój oraz wspomagać mocne strony i zdolności dziecka – mówią małżonkowie.

* * *

Katolicki Ośrodek Adopcyjny
ul. Ratuszowa 5, 03-461 Warszawa
www.adopcja.org
e-mail: katolickiosrodek@interia.pl; koa.zagranica@interia.pl tel./fax 22 618 92 45; tel. 22 818 53 37; tel. 22 818 54 30 (dział adopcji zagranicznych) telefon zaufania „Pomoc matce – życie dziecku” tel: 22 6196395.

* * *

Jubileusz 25-lecia działalności Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego pod patronatem prezesa rady ministrów oraz ministra rodziny, pracy i polityki społecznej odbył się 14 września 2019 r. w Loretto. Ośrodek wykonuje zadanie zlecone z zakresu administracji rządowej realizowane przez Samorząd Województwa Mazowieckiego. Obecnie jako jedyny ośrodek adopcyjny w Polsce posiada uprawnienia do prowadzenia adopcji zagranicznych.

2019-09-25 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na finansowanie in vitro 304 mln zł, na ośrodki adopcyjne - 26 mln zł

[ TEMATY ]

polityka

in vitro

adopcja

V.R.Murralinath/pl.fotolia.com

Minister zdrowia Marian Zembala przedłużył program finansowania zapłodnienia pozaustrojowego in vitro z budżetu państwa na kolejne trzy lata. Na jego realizację od 1 lipca 2016 r. do 31 grudnia 2019 r. przeznaczono ok. 304 mln zł. Na funkcjonowanie ośrodków adopcyjnych we wszystkich województwach zaplanowano natomiast w przyszłym roku 26 mln 86 tys. zł.

Finansowanie zabiegów in vitro ze środków publicznych rozpoczęło się 1 lipca 2013 r. i miało potrwać trzy lata. Programem "leczenia niepłodności" miało zostać objętych około 15 tys. par., a każda z nich może skorzystać z dofinansowania trzech cykli leczniczych. Ostatecznie w ciągu dwóch lat swojego działania program objął 17023 pary. Urodziło się 3644 dzieci (dane na 3 listopada). Funkcjonowanie programu pochłonęło 150 mln zł.
CZYTAJ DALEJ

Ktoś podszywa się pod kard. Grzegorza Rysia. Kuria ostrzega

Na Facebooku pojawił się profil o nazwie "Grzegorz Wojciech Ryś", który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia - poinformowała w sobotę Archidiecezja Łódzka. To już kolejna próba wykorzystania wizerunku metropolity łódzkiego w internecie - bez jego wiedzy i zgody.

"Na Facebooku pojawił się profil o nazwie +Grzegorz Wojciech Ryś+, który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom" - ogłosiła w sobotę wieczorem Archidiecezja Łódzka w swoich mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ

W Wężyskach odbył się zjazd hodowców gołębi pocztowych

2025-04-13 16:25

[ TEMATY ]

Hodowcy gołębi pocztowych

Okręg Zielona Góra

Nowy sezon

Karolina Krasowska

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach

Hodowcy gołębi pocztowych z całej diecezji Mszą św. w kościele w Wężyskach zainaugurowali nowy sezon lotowy. Mszę św. w ich intencji sprawował ich kapelan ks. Henryk Laszczowski.

Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach. Za każdym razem wydarzenie jest okazją do wspólnej modlitwy, jak i spotkania, rozmowy i wymiany doświadczeń. – To już kolejny rok jak uczestniczymy w rozpoczęciu nowego sezonu w Wężyskach. Poprzednio spotykaliśmy się w Gaworzycach koło Głogowa. Dzięki księdzu Henrykowi jest to dalej kontynuowane. Już samo to, że możemy się spotkać jako hodowcy, przy kawie i cieście wymienić poglądy, jest dla nas bardzo ważne. Przede wszystkim jednak jest to wspólna modlitwa, rozpoczynająca sezon – mówi Zbigniew Moskalik, prezes Okręgu Zielona Góra. – 27 kwietnia rozpoczynamy sezon lotowy. Jest to 14 lotów, gdzie rozpoczynamy od 150 kilometrów, a kończymy na 800. Gołąb ma założony czip na nodze, który zostaje włożony przez komisję do danego lotu, wszystko jest protokołowane. Gołąb przylatuje do właściciela, siada na antenę, odbija się do zegara, wtenczas później obliczane są wyniki. Najszybszy gołąb wygrywa – wyjaśnia Moskalik. Jak mówi do związku zapisał się jeszcze za zgodą rodziców, mając 12 lat. Prezesem Okręgu Zielona Góra jest już 35 lat. To jego wielka pasja, sam hoduje 100 gołębi. - W okręgu Zielona Góra jest 1300 hodowców gołębi pocztowych. Wśród nich są również kobiety. Okręg skupia 12 oddziałów. Są to m.in. Zielona Góra, Żary, Żagań, Krosno Odrzańskie i Świebodzin. W Polsce jest nas ok. 40 tys. – dodaje Zbigniew Moskalik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję