Reklama

Lekcja ekonomii

Pieniądz a własność: Od złota do papieru (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XV-XVI wieku istniała na najstarszym hiszpańskim uniwersytecie w Salamance scholastyczna szkoła ekonomiczna, która zajmowała się badaniem ówczesnego rynku. Założyciel szkoły salamanckiej – dominikanin Franco de Vitoria za „sprawiedliwą” uważał cenę rynkową; jego uczeń – Doctor Navarro (doradca kilku kolejnych papieży) zauważył prekursorsko, iż pieniądz mający pokrycie w kruszcu ma tę zaletę, że jest też towarem. Inni scholastycy z Salamanki podkreślali rolę przedsiębiorców w rozwoju gospodarki, zwrócili uwagę na nieuczciwość banków, które obracały powierzonymi im pieniędzmi, jakby przewidując nadejście dzisiejszych czasów: powszechnego panowania pieniądza fiducjarnego i kreowania pustego pieniądza przez banki. Dominikanin Tomas de Mercado bodaj jako pierwszy zwrócił uwagę, że pusty pieniądz, „tworzony z niczego” przez banki (z depozytów bankowych), zaczyna niebezpiecznie konkurować z prawdziwym pieniądzem, opartym na kruszcu... Jezuita Juan de Mariana twierdził już prekursorsko, że takie psucie pieniądza przez wywoływanie inflacji jest jak nakładanie ukrytego podatku. Intuicje i obserwacje scholastyków z Salamanki były jakby pierwocinami nowożytnej wiedzy i refleksji o zaletach prywatnej własności, wolnego rynku i gospodarczej wolności.

Ale zarówno „szkola salamancka”, jak i – wcześniej i równolegle – finansiści weneccy mieli do czynienia z rynkiem, na którym dominował pieniądz oparty ma kruszcu – złocie i srebrze – i na kruszec ten wymienny. Dominacja tego pieniądza utrzymywała się w gospodarce światowej jeszcze długo – z coraz większym trudem – aż wiek XX (nie bez wpływu dwóch wojen światowych) skończył ostatecznie z pieniądzem kruszcowym. Rozpoczęła się trwająca do dzisiaj era pieniądza papierowego, bez pokrycia w kruszcu, więc fiducjarnego, opartego na zaufaniu obywateli do państwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W XX wieku w obrębie świata zachodniego starły się ze sobą dwie wielkie koncepcje ekonomiczne: Johna M. Keynesa i tzw. szkoły austriackiej, której najwybitniejszymi przedstawicielami byli Ludwig von Mises i Friedrich von Hayek. W dzisiejszym świecie wzięła niemal powszechnie górę wizja socjalizującego Keynesa, zagorzałego zwolennika interwencjonizmu państwowego – zwiększania podaży pieniądza przez mocno scentralizowany system bankowy, kontrolowany przez państwo. Dzisiejsza epoka pieniądza fiducjarnego to spuścizna po interwencjonizmie Keynesa. Banki otrzymały prawo utrzymywania tylko tzw. rezerwy cząstkowej złożonych tam depozytów, co oznacza niebywałą w dziejach możliwość tworzenia pustego pieniądza, pieniądza fiducjarnego, który – nie mając już obowiązkowego pokrycia w żadnym cennym kruszcu – przestał być towarem, a stał się bezwartościowym papierkiem banknotu lub bezwartościowym metalem zawartym w bilonie. Taka olbrzymia kreacja pieniądza czyli fiducjarnego, opartego wyłącznie na wierze obywateli, że państwo zawsze zagwarantuje jego wartość – przy jednoczesnym przymusie posługiwania się tym pieniądzem jako „państwowym, zmonopolizowanym środkiem płatniczym” we wszystkich transakcjach – powoduje nobilitowanie inflacji niemal jako zasady współczesnej ekonomii Zachodu. Inflacja – spełniająca wszelkie cechy fałszowania pieniądza – służy głównie wyzuwaniu z własności tych obywateli, do których inflacyjny pieniądz wytworzony przez banki „z niczego” trafia najpóźniej, gdy jest już najmniej wart.

Reklama

W historii można prześledzić proces grabienia ludności właśnie przez... pieniądz.

Najwcześniejsze było upaństwowianie mennic przez władców. Proces rozpoczął się już w czasach antycznych i trochę trwał... A gdy władza położyła już rękę na produkcji pieniądza, stworzyła sobie możliwość jego fałszowania na masową skalę (zmniejszanie zawartości kruszcu w monetach). Fałszowanie pieniądza przez władców ciągnęło się przez całe średniowiecze. O narzucenie i zachowanie monopolu władzy na emisję obowiązującego pieniądza toczyła się długa walka z prywatnymi mennicami i bankami. (Jeszcze w XVIII wieku król pruski Fryderyk II na wielką skalę fałszował pieniądze). Stąd był już tylko krok do tworzenia w XIX i XX wieku krajowych, „banków centralnych”, więc do zalegalizowania monopolu władzy państwowej na emisję i kreację pieniądza. Jeszcze opartego na kruszcu (złoto lub srebro), więc na ten kruszec wymienialnego, ale i ta gwarancja dla obywateli została z czasem zniesiona – już w XX wieku.

Reklama

W latach 30. ubiegłego wieku (a ostatecznie na progu lat 70.) zachodni system finansowy odszedł całkowicie od parytetu złota lub srebra, więc od wymienialności pieniądza na kruszec. Zwyciężył pieniądz papierowy, który przestał być towarem, zatem przestał być... właśnie pieniądzem! Stał się już tylko „prawnym, obowiązującym na terenie danego kraju środkiem płatniczym”. Stał się pieniądzem fiducjarnym właśnie, czyli takim, który utrzymuje się wyłącznie dzięki wierze obywateli, że państwo gwarantuje jego wartość.

Taki pieniądz łatwo podlega fałszerstwu, a fałszowanie pieniądza jest formą okradania obywateli, stopniowego wyzuwania ich z własności. Fałszowanie centralnie emitowanego pieniądza bez pokrycia w kruszcu (więc niewymienialnego na złoto lub srebro) przybiera dzisiaj formę inflacji jako świadomej polityki finansowej. Jak działa mechanizm inflacyjny dziś, gdy po światowej konferencji w Bretton Woods (1944) i konferencji w Waszyngtonie (1971) w gospodarce światowej mamy do czynienia już wyłącznie z „pustym” pieniądzem, niewymienialnym na żaden kruszec? O tym – w drugim odcinku tego cyklu.

2019-08-21 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję