W ostatnim czasie wiele jest zamętu wokół tego, co – wydawałoby się – stanowi akceptowany od pokoleń fundament naszego świata. Dożyliśmy czasów, w których grupy społeczne szerzące ideologię gender manifestują swoją obecność, domagają się szczególnego traktowania i żądają zdefiniowania na nowo podstawowych pojęć dotyczących człowieczeństwa. Dlatego trzeba nieustannie przypominać takie oto oczywiste prawdy, że człowiek jest integralną całością, że jego płciowość jest czymś naturalnym, że jego ciało odgrywa istotną rolę w określeniu tożsamości. Nie może tu być mowy o emocjonalnych wyborach jednostki – trzeba twardo mówić, że nie istnieje coś takiego jak „płeć neutralna”.
W tym kontekście bardzo ważny jest dokument opublikowany przez watykańską Kongregację Edukacji Katolickiej: „Mężczyzną i kobietą stworzył ich. Z myślą o drodze dialogu o kwestii gender w edukacji”, który komentujemy w bieżącym numerze „Niedzieli”, a jego celowość wyjaśnia jego współtwórca – kard. Giuseppe Versaldi. Watykan po raz pierwszy zabiera tak jednoznaczny głos w ogólnoświatowej dyskusji o gender, stanowczo sprzeciwiając się tej ideologii. Nie tylko nie zgadza się na szerzenie jej w szkołach – z niepokojem mówi też o kryzysie w edukacji i antropologii i jednocześnie podkreśla z całą mocą konieczność równego traktowania kobiety i mężczyzny. W związku ze skalą zamętu i chaosu, które panują w dzisiejszym świecie, dokument, w którym Kościół tak klarownie wyraża swoje stanowisko, jest niezwykle ważny i potrzebny.
Dla ludzi wierzących obok konkretnej postawy wyrażającej sprzeciw wobec wszelkich patologii, które coraz częściej próbuje się uznawać za normę, bardzo ważna jest modlitwa. W tym tygodniu modlimy się o uświęcenie kapłanów. Benedykt XVI mówi, że kapłan ma wskazywać na Jezusa, a nie na siebie. W związku z wydarzeniami ostatnich miesięcy nie ulega wątpliwości, że tej modlitwy my, kapłani, potrzebujemy więcej niż dotąd. By Bóg uświęcał nas w głębi serc oraz by uświęcał całe nasze środowisko – także wiernych, aby umieli stać na straży fundamentalnych prawd i w codzienności zabiegali o uświęcanie życia swojego, swoich rodzin, ale i kapłanów, których spotykają na swojej drodze. Modlitwa o ich uświęcenie staje się więc również modlitwą o uświęcenie naszych rodzin. Przecież nie ma świętych kapłanów bez świętych rodzin, i odwrotnie. Słowem – potrzebujemy siebie nawzajem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu