Każde spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym pozostawia głębokie ślady zarówno w płaszczyźnie naturalnej, jak i w sferze wiary. Jezus przyszedł do uczniów, pomimo iż „drzwi były zamknięte”. Stanął pośrodku i przekazał im dar pokoju w mocy Ducha Świętego. Trzeba podkreślić, że zarówno obecność Jezusa, jak i zwycięska moc Jego miłości nie są zniewalające. Jak w przypadku św. Tomasza, tak również w spotkaniu z człowiekiem Chrystus pozostawia mu wolność, posuniętą nieraz aż do granic wyzwania: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ (...) nie uwierzę”.
Prawda o przyjściu Jezusa i obecności „Boga z nami” urzeczywistnia się i spełnia szczególnie w sakramencie Eucharystii. Wiara zapewnia nas, że w Jego Osobie Bóg wyszedł nam na spotkanie i dlatego życie nasze jest nieustannym ciągiem spotkań z Chrystusem. Tajemnice przeżywanych spotkań – czy to z Chrystusem nauczającym w słowie Bożym, czy obecnym w znakach sakramentalnych, czy też obecnym w naszych bliźnich – prowadzą nas zawsze ku pełniejszemu wyznaniu, że „Jezus jest Panem!”. Są one również świadectwem głębi Jego miłości zwyciężającej świat.
Jak podkreślił św. Jan Paweł II, najintymniejszym i najbardziej przemieniającym spotkaniem Chrystusa z człowiekiem jest „spotkanie przy Stole Tajemnicy Eucharystycznej, tj. przy Stole Chleba Pańskiego. Tutaj Chrystus we własnej Osobie przyjmuje udręczonego trudami wędrówki człowieka, pociesza go ciepłem swego zrozumienia i swojej miłości” (Fortaleza,1980).
Potwierdzamy prawdę tych słów podczas każdej Eucharystii, która wkracza w nasze więzi z Bogiem i z ludźmi. Tworząc wespół z Chrystusem i braćmi tę tajemnicę, zdajemy sobie sprawę, że klimat tego „spotkania wiary” musi mieć swoje oblicze praktyczne. Nasza wiara musi być „dotykalna i sprawdzalna” w praktyce codzienności. Przyszedł bowiem czas, kiedy jedynie zgodność miłości i czynu będzie się liczyć, będzie znakiem wiarygodności i autentyczności chrześcijaństwa. Uczestnicząc w niedzielnej Eucharystii, trzeba nam więc – poprzez własny, wprost Tomaszowy niepokój serca – stawać się świadkami Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, aby w ten sposób wypełniły się słowa Chrystusa: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
Patrzę w rozgwieżdżone niebo. Ta nieogarniona dal jest w gruncie rzeczy kosmiczną, zimną pustką bez żadnego głębszego sensu? Nie! Wszak Wszechświat ma twarz uśmiechniętego Dziecka. Świadczy o tym Bóg, który stał się Niemowlęciem dla naszego zbawienia. Ewangelista Jan kreśli obraz odwiecznego Boga Ojca i Jego równie odwiecznego Słowa, Syna, przez którego wszystko się stało. Między wszechmogącym Stwórcą a Jego stworzeniem jest nieskończona przepaść. W tej perspektywie człowiek jest czymś małym jak ziarnko piasku i ulotnym jak kropelka rosy. Ale Bóg nas ukochał od początku i przekroczył nieskończoność między sobą a nami. Stał się jednym z nas, nie przestając być Bogiem. W ten sposób połączył to, co Boskie, z tym, co ludzkie, połączył niebo z ziemią, nieodwołalnie. Na tym właśnie polega zbawienie. Bóg Ojciec przemawiał do ludzi – jak czytamy w Liście do Hebrajczyków – na różne sposoby, ale w sposób najpełniejszy przemówił do nas przez swego odwiecznego Syna, który narodził się jako prawdziwy człowiek w Betlejem. Dlatego perspektywą naszego życia nie jest 80 lat, które rozpłyną się w nicości, ale wieczność. Ojcowie Kościoła nie bali się mówić: „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem”. Chodzi o to, że jak Bóg stał się człowiekiem, nie przestając być Bogiem, tak my jesteśmy powołani, by zostać przebóstwionymi, nie przestając być ludźmi. W ten sposób wypełni się słowo proroka Izajasza, który zwiastuje pokój i szczęście. Gdyby Bóg nie mógł stać się człowiekiem, to my nie moglibyśmy być przebóstwieni, a zatem zbawienie byłoby niemożliwe. Tę tajemnicę Bożego narodzenia obchodzimy m.in. przez odwoływanie się do prostych, ale głębokich symboli: ustrojonej choinki (drzewka życia), betlejemskich szopek, które wskazują na konkretność Bożego działania, czy też opłatka, którego wzajemne łamanie przypomina nam, że Bóg chce nas zbawić nie w pojedynkę, ale we wspólnocie. Mamy też kolędy, o których Adam Mickiewicz mówił: „Nie wiem, czy jaki inny kraj może się poszczycić zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska. Uczucia w nich wypowiedziane, uczucia macierzyńskie, gorliwej czci Najświętszej Panny dla Boskiego Dzieciątka, są tak delikatne i tak święte, że trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności”. Zachowujmy piękne zwyczaje, śpiewajmy kolędy, przekazujmy dzieciom polskie bożonarodzeniowe tradycje. Ale tłumaczmy także ich głębszy, zbawczy, radosny sens.
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej w 55. rocznicę Grudnia '70 w Gdyni oddał hołd ofiarom tamtych wydarzeń. – Nasza narodowa pamięć jest po stronie ofiar, prawdy i sprawiedliwości, a przeciwko tym, którzy kazali mordować ludzi domagających się wolności, godności i solidarności – podkreślił Karol Nawrocki.
Czarny czwartek jest tym, co na stałe wpisało się w historię tego miasta, które powstało z morza, z marzeń, z pragnień, miasta, w którym tak ciężko pracują portowcy, dzisiaj także miasta rozwoju technologicznego XXI wieku. Historią Gdyni jest też ten wzruszający pomnik, który mówi, że strzelano do ludzi domagających się godności. Chcieli iść do pracy mimo że władza zabrała im godność, wprowadzając drastyczne podwyżki artykułów spożywczych tuż przed świętami – przypomniał Karol Nawrocki.
Świat mody rzadko spogląda w stronę Watykanu, jednak w tym roku zauważony i doceniony został styl nowego papieża. New York Times docenił elegancję Leona XIV i umieścił go w gronie najlepiej ubranych osób na świecie. - Lubi być zadbany, a dzięki niemu księża odkrywają tradycyjny strój - wyznał papieski krawiec.
Papież z Ameryki, podobnie jak gwiazdy Hollywood, znalazł się w modowym gronie wraz z supermodelką Kendall Jenner, piosenkarką Rihanną, aktorką Cate Blanchett, czy prezydentową Michelle Obama. - Trochę się do tego przyczyniłem - powiedział 88-letni Raniero Macinelli, który w swoim zakładzie krawieckim przygotował pierwszy strój, który nowy papież ubrał tuż po swym wyborze, i w którym po raz pierwszy pokazał się światu. „New York Times” zauważył, że to pierwsze publiczne wystąpienie zdefiniowało „wizualną tożsamość pontyfikatu”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.