Początki Szkolnego Koła Caritas
Obecnie SKC działa przy wyżej wspomnianym gimnazjum i nosi imię św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Średnio do koła należy 60-70 uczniów. Miało ono wielu opiekunów, ale pomysłodawczynią była Jolanta Celińska, nauczyciel polonista. Funkcję opiekunów dotychczas sprawowali: Elżbieta Filipczuk, Magdalena Więckowska, Maria Skorupka, Maryla Zubowicz – Wielogórska, Olga Rusinek, Krystyna Krakowska, Łukasz Wróblewski. Wsparcie duchowe zapewniali kapłani: ks. Rafał Romańczuk, a obecnie wikariusz z konkatedry ks. Grzegorz Wierzbicki. Podczas zbiórek żywności wspiera akcję nawet 20 nauczycieli.
W obecnych czasach mówi się o kryzysie młodzieży, że nie są dla niej ważne żadne wartości. Okazuje się, że młodzi ludzie chętnie angażują się w działania wolontariatu. Szkolne Koło Caritas jest takim miejscem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niosą pomoc innym
Reklama
Działań wolontariuszy nazbierało się przez lata bardzo dużo. Jednym z elementów jest zbieranie żywności dwa razy do roku w ramach akcji Caritas Polska „Tak. Pomagam!”. Każdorazowo jest ponad pół tony produktów, które trafiają do potrzebujących, m.in. do uczniów naszej szkoły. Inna stała akcja to mikołajki w powiatowym szpitalu na terenie miasta. Wcześniej młodzież piecze ciasta, które sprzedaje podczas dyskotek. Za zarobione pieniądze przygotowywane są prezenty: słodycze, owoce, zabawki, kolorowanki. W okolicy 6 grudnia wolontariusze towarzyszą św. Mikołajowi podczas wizyty u chorych dzieci, wspólnie śpiewają kolędy, bawią się, rozmawiają. Dla niektórych milusińskich pacjentów są to pierwsze święta, więc jest sporo emocji. Dawnej uczniowie w ciągu roku chodzili na oddział dziecięcy, by bawić się z dziećmi, niestety od pewnego czasu ze względu na wymagania sanitarne jest to działalność zakończona. Zbierane są zabawki, gry planszowe, książeczki, aby umilić czas pobytu w szpitalu.
Do kolejnej akcji należały dawniej wizyty w Domu Pomocy Społecznej w Jabłonnie Lackiej, gdzie wolontariusze odwiedzali starsze osoby. Odbywało się to w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy wspólne kolędowanie oraz przeżycie jasełek umilało czas pensjonariuszkom. Zawsze młodzi ludzie byli przyjmowani z radością i uśmiechem. Pojawiały się niekiedy łzy wzruszenia. Podobnych emocji dostarczały odwiedziny w domach dziecka w Julinie oraz w Siedlcach. Tam także woziliśmy prezenty, wystawiane były jasełka lub inne spektakle. Dzieci razem się bawiły podczas dyskotek czy ognisk, nawiązywały się relacje, które później trwały w kontaktach telefonicznych.
Jednego roku byliśmy włączeni do bardzo ciekawego przedsięwzięcia, a mianowicie kampanii informacyjnej na rzecz integracji osób niepełnosprawnych i przeciwdziałaniu ich dyskryminacji. Były wówczas organizowane konkursy plastyczne, ale jedna akcja podobała się nam najbardziej: razem z policjantami rozdawaliśmy ulotki ludziom, którzy zaparkowali w niewłaściwym miejscu dla niepełnosprawnych. Te akcje przyniosły skutek, ponieważ coraz mniej ludzi zajmuje miejsca przeznaczone dla inwalidów.
Reklama
Co roku w ramach święta patronalnego z okazji Niedzieli Miłosierdzia odbywa się Gala Caritas, podczas której pomagamy. Podobnie ma się sprawa z Festynem Rodzinnym z okazji Dnia Dziecka, kiedy wolontariusze pomagają w organizacji, koordynują gry, malują twarze, animują zabawy. W czerwcu włączamy się aktywnie w Marsz dla Życia i Rodziny, dodatkowo przygotowujemy oprawę liturgiczną podczas niedzielnych Mszy św. o godz. 11. w konkatedrze, pomagamy podczas różnych zbiórek pieniężnych przy parafii.
Od wielu lat uczniowie z ubogich rodzin są stypendystami w ramach programu „Skrzydła”. Otrzymane pieniądze są przeznaczone na pomoce naukowe, ubrania, możliwość wyjazdów. Kolejny projekt stypendialny to „Dwa talenty” dla młodzieży, która oprócz wybitnych osiągnięć naukowych ma jeszcze dodatkową pasję. Byli to uczniowie z uzdolnieniami sportowymi lub muzycznymi, a także członkowie Zespołu Pieśni i Tańca Sokołowianie.
Miej Serce
W styczniu 2018 r. otrzymaliśmy nagrodę w konkursie „Miej Serce” w kwocie 1000 zł na realizację wydarzenia integrującego społeczność lokalną – 15-lecie SKC ufundowaną przez drektora Caritas Diecezji Drohiczyńskiej ks. Łukasza Gołębiewskiego. W lutym odbyła się realizacja projektu – Jubileusz 15-lecia SKC. Zgromadzeni goście usłyszeli na początku krótki rys historyczny, były też podziękowania za współpracę z lokalnymi instytucjami. Główny punkt programu to zabawa integracyjna z kołami SKC z terenu Sokołowa Podlaskiego oraz podopiecznymi Warsztatów Terapii Zajęciowych. Bal ostatkowy poprowadziła Magda Chomać, był poczęstunek oraz zabawy integracyjne z konkursami i nagrodami. Wszyscy świetnie się bawili.
Reklama
Na rozpoczęcie roku formacyjnego odwiedzamy Dom Miłosierdzia, WTZ, jest odprawiana Msza św. Dodatkowym czasem formacji są rekolekcje, w których bierze udział reprezentacja SKC. Kolejnym momentem do spotkań z innymi wolontariuszami z terenu diecezji są warsztaty, które pomagają zajmować się dziećmi, angażować w różne akcje charytatywne. Pod koniec roku szkolnego, zdarza się, że podsumowujemy pracę wspólnym ogniskiem. Każdy wolontariusz na koniec nauki otrzymuje pamiątkowy album oraz dyplom za swoją pracę. Bywa tak, że wielu absolwentów trafia do SKC w szkołach średnich. Niektórzy jeżdżą później na kolonie jako wychowawcy. Kiedy spotykam ich, mówią, że wolontariat to była ich wielka przygoda i chcą ją kontynuować w przyszłości niekoniecznie w ramach Caritas.
Wystarczy tak niewiele
Jako opiekun widzę same pozytywne aspekty tych działań, młodzi uczą się empatii, nawiązują kontakt zarówno z młodszymi jak i starszymi ludźmi, z chorymi, niepełnosprawnymi, dzieciakami z domów dziecka. Uczą się wrażliwości na drugiego, mądrego pomagania, bo czasami nie trzeba wiele, to nie musi być pomoc materialna, wystarczy czas, miły gest, ciepłe słowo, aby osoba wykluczona społecznie poczuła się lepiej.
Kiedyś miałam kryzys pracy w SKC, chciałam zrezygnować, ostatnie rekolekcje i koniec. Tak się złożyło, że odbywały się one w pewien kwietniowy weekend w 2005 r. W sobotę wieczorem dotarła do nas wiadomość o śmierci św. Jana Pawła II, zrozumiałam, że w tej trudnej, ale wyjątkowej chwili jestem we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Tak zostało do dziś. Moja przygoda z Caritas trwa i każdemu polecam wolontariat.