Reklama

Niedziela Kielecka

Polskie Gody na pięciuset pocztówkach

Na pięciuset, a może jest ich nawet więcej? Stanisław Śliwa z Wodzisławia – regionalista, fotograf, malarz amator, prywatnie lekarz stomatolog, kolekcjoner i twórca galerii „Pod brzozą” przyznaje, że świąteczne pocztówki dla kolekcjonera-zbieracza są szczególnie wartościowe i często tę zbieraczą pasję w ogóle inspirujące. Wśród tysięcy posegregowanych katalogów z tematycznymi zbiorami pocztówek jest także kolekcja najnowszych – papieskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1843 r. sir Henry Cole – dyrektor londyńskiego Muzeum Wiktorii i Alberta do swojej bardzo licznej grupy przyjaciół wysłał, zamiast ręcznie pisanych życzeń bożonarodzeniowych, rysunek z wypisanymi życzeniami. Wykonał go znajomy malarz. Sir Cole pomyślał o zapasie tego rodzaju życzeń – i zlecił drukarni tysiąckrotne powielenie obrazka rodziny wznoszącej świąteczne toasty.

W 1869 r. Emanuel Herrmann – profesor ekonomii w Akademii Wojskowej w Wiener-Neustadt, w memoriale „O nowym sposobie korespondowania pocztą” udowodnił, że ta forma korespondencji jest niezwykle atrakcyjna, oszczędza bowiem czas i papier. W 1875 r. kartki dopuszczono do obiegu międzynarodowego. Od tej chwili popularność korespondencji pocztówkowej rosła lawinowo, a produkcja kartek wyszła poza Europę. Rozpoczęło się prawdziwe pocztówkowe szaleństwo, szczególnie charakterystyczne dla czasu bożonarodzeniowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według „Kuriera Warszawskiego” z 1881 r., w Europie, w samym tylko 1879 r. rozesłano 350 milionów kart pocztowych. Dużą część z nich stanowiły pocztówki świąteczne. W Polsce kartki świąteczne pojawiły się pod koniec XIX wieku. W 1900 r. w Warszawie ogłoszono konkurs na nazwę karty pocztowej w języku polskim. Jury, składające się z członków redakcji „Słownika Języka Polskiego”, rozpatrywało pięć propozycji: „liścik”, „listówka”, „otwartka”, „pisanka” i „pocztówka”. Ta ostatnia nazwa została zgłoszona przez Henryka Sienkiewicza. I wygrała.

Święta za kilka dni, wysyłajmy pocztówki, bo żaden sms ani nawet bardzo oryginalna e-kartka nie zastąpią życzeń napisanych od serca. I własnoręcznie.

Włościanie i królowie świętują Boże Narodzenie

Polskie kartki bożonarodzeniowe z kolekcji Stanisława Śliwy pochodzą z początku XX wieku, jest także kilka rarytasów z XIX wieku. W motywach bożonarodzeniowych wykorzystywanych na pocztówkach specjalizowali się malarze krakowscy. Cóż więc mamy na tych kartkach sprzed stu lat? Krakowskie szopki w bardzo wielu odsłonach, stajenkę i Świętą Rodzinę, gwiazdę betlejemską, włościan w ludowych strojach przy żłóbku, i królów polskich w paradnych koronacyjnych szatach składających hołd Dzieciątku. Są na nich elementy alegoryczne, patriotyczne, tak ważne w czasach, gdy Polska nie istniała, albo gdy właśnie odzyskiwała swój niezależny byt. Uboga w elementy zdobnicze pocztówka, ale z polskim orzełkiem, nawiązuje właśnie do tamtej epoki. Napisy „Jeszcze Polska nie zginęła”, czy barwy narodowe służyły pokrzepieniu serc.

Reklama

Właściciel kolekcji ma także sporo kartek współczesnych, gdyż „i teraz ciekawe rzeczy się dzieją”. Współczesne kartki krakowskie, pińczowskie, wykonane na różnego typu warsztatach, produkowane przez parafie. Jest i pocztówka autorstwa St. Śliwy z kościołem wodzisławskim. Część kolekcji świątecznych zakupiły instytucje państwowe, m.in. Wojewódzka Biblioteka w Kielcach.

Pomysł na papieża

Koncepcja zbioru papieskich pocztówek narodziła się pod wpływem artysty Czesława Wosia z Krakowa, który wykonał kilka autorskich projektów związanych z Janem Pawłem II oraz z osobistych uczuć wobec Ojca Świętego, uczestnictwa w pielgrzymkach i towarzyszeniu myślą papieżowi na wielu jego pielgrzymich szlakach. Począwszy od Masłowa. – Bardzo ciekawe i miłe były korespondencje związane z wizytami Jana Pawła II, które docierały do mnie z Polski i z różnych stron świata z okolicznościowymi stemplami. Najważniejsze są te od przyjaciół, rodziny, odręcznie pisane – tłumaczy Stanisław Śliwa. Z dumą prezentuje kolekcję watykańską, serię Totus Tuus, zbiory z pielgrzymki do Włoch śladami św. Jana Pawła II. Tych papieskich pocztówek jest także ok. 500. Właściciel kolekcji chętnie udostępni ją zainteresowanym instytucjom, albo parafiom – wydarzeń związanych z upamiętnianiem Jana Pawła II jest sporo i tego rodzaju kolekcja wyeksponowana w kościele mogłaby je uświetnić.

Reklama

Rodzinne strony na starej fotografii

W stulecie niepodległości, fantastycznie ogląda się unikatowe fotografie starego, nieistniejącego już dzisiaj Wodzisławia. Oto patriotyczna manifestacja z 1916 r. z widokiem na żydowskie jatki, a tutaj ciekawe ujęcia kościoła; oto ekipa straży ogniowej i fotografie kolejnych szkolnych roczników. Uliczki. Synagoga. „Kałamarz” czyli pałac Lubomirskich. Apteka. Powitanie kadrówki. Wodzisław w kolorze sepii. Wodzisław, którego już nie ma. Od Wodzisławia już tylko krok do rodzinnych dla pana Stanisława pobliskich Mieronic, uwiecznianych na grafikach, obrazach (także i jego autorstwa) i do postaci Kajetana Wincentego Kielisińskiego – patrioty, powstańca, artysty – grafika, akwarelisty. Dotarcie do prac Kielisińskiego i jego arcyciekawej biografii zaowocowało odsłonięciem pamiątkowej tablicy w kościele w Mieronicach, ufundowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Wodzisławia.

Kolejny wątek – marszałek Piłsudski i poświęcone mu fotografie. Np. taka: wjazd Piłsudskiego do Kielc w 1914 i moment powitania go przez młodego legionistę Czesława Bankiewicza, zwanego „Skautem”. Wydarzenie to zainspirowało do odtworzenia historii „Skauta”. Po ekshumacji znalazł on miejsce spoczynku właśnie w Wodzisławiu. Efekt zamiłowań legionowych to samodzielne, organizowane kilkanaście razy w różnych miejscach kraju wystawy ze zbiorów Śliwy, ot, choćby w domach kultury w Krakowie, gdzie pokazywano ekspozycję historyczną „Józef Piłsudski i jego legiony”.

Stomatolog z duszą artysty

Stanisław Śliwa, ur. 1934, absolwent LO w Wodzisławiu i Wydziału Stomatologii Akademii Medycznej w Krakowie, od 1960 pracował w zawodzie stomatologa, m.in. w Bejscach, Działoszycach, Gackach, Pińczowie, Krzcięcicach, a od 1972 – w Wodzisławiu. Od 1985 r. działa w Towarzystwie Przyjaciół Wodzisławia. Wraz z żoną Izabellą z d. Musielewicz (zm. w 2008) – stali się twórcami wielu kolekcji, zgromadzonych głównie we własnej galerii „Pod brzozą” w Wodzisławiu. Kolekcję tworzą archiwalne pocztówki i fotografie, ekslibrisy, grafiki, malarstwo, sztuka ludowa, ceramika.

Reklama

Śliwa posiada liczne publikacje w „Przyjacielu Wodzisławia” (o historii miasta, regionu, wspomnienia), „Polsce Zbrojnej”, „Almanachu Świętokrzyskich Eskulapów”, w magazynie „Teraz” i innych. Wielokrotnie nagradzany – wraz z małżonką lub indywidualnie: „Bene merenti” – to medal dla obojga od TPW. Ponadto Odznaka Honorowa Marszu Szlakiem Kadrówki; Srebrna Odznaka za zasługi dla Muzeum Narodowego w Kielcach; Statuetka Zadory „w uznaniu zasług dla rozwoju gminy Wodzisław i pozytywnego kształtowania jej wizerunku”. Kolekcje i obrazy St. Śliwy oraz wystawy fotografii były prezentowane w wielu miastach polskich, a z wiedzy kolekcjonera chętnie korzystają uczniowie i seniorzy na licznych spotkaniach autorskich.

Nie wiadomo kiedy z osobistych zainteresowań zrodziła się społeczna misja. Animowanie różnych wydarzeń w regionie, w tym w okolicznych kościołach, działalność kolekcjonerska, bibliofilska, artystyczna, krajoznawcza, historyczna, publicystyczna – to osobisty wkład Stanisława Śliwy w tworzenie wizerunku gminy, parafii, wreszcie ziemi świętokrzyskiej.

2018-12-12 07:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję