Reklama

Kościół

Płomyk nadziei w ciemności wojny

W niedzielę 2 grudnia, podczas modlitwy „Anioł Pański” papież Franciszek dokonał symbolicznego gestu zapalenia świecy przywiezionej z Damaszku. Świeca ta jest symbolem kampanii pomocy chrześcijańskim dzieciom w umęczonej wojną Syrii

Niedziela Ogólnopolska 50/2018, str. 15-16

[ TEMATY ]

pokój

Grzegorz Gałązka

Kard. Mario Zenari z pielgrzymami z Syrii podczas modlitwy „Anioł Pański”. Watykan, 2 grudnia 2018 r.

Kard. Mario Zenari z pielgrzymami z Syrii podczas modlitwy „Anioł Pański”.
Watykan, 2 grudnia 2018 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na świecy umieszczono zdjęcia 40 dzieci, gołębicę ze stylizowaną dziecięcą dłonią, napis „Peace for the Children – Syria 2018” (Pokój dla Dzieci – Syria 2018) oraz logo Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Zapalając świecę, Papież wypowiedział znaczące słowa: – Niech te płomienie nadziei rozpraszają ciemność wojny! Módlmy się i pomagajmy chrześcijanom, aby pozostali w Syrii i na Bliskim Wschodzie jako świadkowie miłosierdzia, przebaczenia i pojednania. Niech płomień nadziei dotrze również do tych wszystkich, którzy w tych dniach doznają konfliktów i napięć w różnych częściach świata, bliskich i odległych. Niech modlitwa Kościoła pomaga im odczuć bliskość wiernego Boga i poruszy sumienia wszystkich ludzi, by szczerze angażowali się na rzecz pokoju. I niech Bóg, nasz Pan, przebaczy tym, którzy prowadzą wojny, tym, którzy produkują wyniszczającą broń, i nawróci ich serca. Módlmy się o pokój dla ukochanej Syrii.

Kampania „Świece dla pokoju w Syrii” to adwentowa inicjatywa Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP), które od lat w różnorodny sposób pomaga chrześcijanom w tym umęczonym wojną kraju. Dzieci w okresie Adwentu modlą się o pokój i zapalają świece. Przygotowują też specjalne rysunki, w których opowiadają o ich naznaczonym konfliktem wojennym życiu i marzeniach o pokoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli do wsłuchania się w to wołanie syryjskich dzieci i zapalenia wraz z nimi świecy dla pokoju, by rozpowszechnić przesłanie pokoju małych Syryjczyków i zasiać nadzieję w tym czasie Adwentu – powiedział ks. Andrzej Halemba, polski kapłan pracujący w PKWP, w którym jest odpowiedzialny za Bliski Wschód. Papieskie stowarzyszenie od początku wojny niesie konkretną pomoc chrześcijanom w Syrii (pomoc finansowa w wysokości 30 mln euro, 738 projektów), ale – jak podkreśla ks. Halemba – nawiększym „darem” dla tamtejszej ludności byłby pokój, który rozwiązałby problemy egzystencjalne. Stąd pomysł modlitewnego wspierania wysiłków na rzecz przywrócenia pokoju.

Szczególną rolę w nagłośnieniu inicjatywy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie odegrał ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański, który w dzień po apelu Papieża zaprosił do siedziby Ambasady RP w Watykanie przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, działaczy stowarzyszenia oraz dziennikarzy. Zgromadzonych powitali ambasador Kotański oraz sekretarz generalny PKWP Philipp Ozores, po czym główne przemówienie, zatytułowane „Pokój i pojednanie w Syrii”, wygłosił nuncjusz apostolski w tym kraju kard. Mario Zenari. Następnie przekazali swoje świadectwa goście z Syrii: Denys Antoine Chahda – arcybiskup katolicki Aleppo, s. Annie Demerjian – syryjska zakonnica ze zgromadzenia Sióstr Jezusa i Maryi mieszkająca w Maalouli oraz s. Fida Chaaya ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Joanny Antide Thouret pracująca w Damaszku. Szczególnie wzruszającym momentem spotkania było połączenie telewizyjne z Syrią, podczas którego syryjskie dzieci zapaliły świece, śpiewały i mówiły o ich pragnieniu pokoju. Warto powiedzieć, że w ramach inicjatywy PKWP ok. 50 tys. dzieci z 7 syryjskich prowincji szczególnie dotkniętych wojną (w tym z takich miast, jak Aleppo, Damaszek, Hims, Marmarita, Hassaka, Tartus i Latakia) malowało rysunki dotyczące pokoju, które ozdobiły ich świece. Wraz z syryjskimi dziećmi świece pokoju zapalili wszyscy obecni w polskiej ambasadzie.

Reklama

Na zakończenie spotkania zabrali głos przewodniczący włoskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie Alfredo Mantovano oraz ambasador Kotański.

Po uroczystości dziennikarze mieli okazję do rozmów z dyplomatami, gośćmi z Syrii, członkami PKWP oraz kard. Zenarim. Przypomnieli oni przerażające skutki wojny, do której świat się już przyzwyczaił: według szacunków ONZ, ofiar konfiliktu jest od 350 tys. do pół miliona; mniejszość chrześcijańska zapłaciła olbrzymią cenę (1310 zniszczonych kościołów i budynków kościelnych, 7802 zniszczone domy chrześcijan, 1719 zabitych, 677 porwanych, setki tysięcy chrześcijan, którzy wyjechali za granicę). Obecnie w Syrii mieszka tylko 700 tys. chrześcijan, co oznacza, że stanowią oni teraz jedynie 3 proc. ludności – przed wojną było to 10 proc.

Szczególnie zadowolony z tej „pięknej inicjatywy” PKWP jest nuncjusz Zenari, tym bardziej że „pierwsza z miliona świec na całym świecie została zapalona przez Papieża w czasie modlitwy «Anioł Pański»”, za co bardzo mu podziękował. – Znaczące jest to – podkreślił kardynał – że to dzieci zapalają świece, podtrzymują płomień nadziei, pojednania i wolności, ponieważ same są pierwszymi niewinnymi ofiarami tej strasznej wojny. Uwrażliwianie światowej opinii publicznej i pomoc ofiarom konfliktu, szczególnie chrześcijanom, są konieczne, ponieważ „polityczne rozwiązanie jest nadal daleko i wojna, niestety, jeszcze się nie skończyła” – powiedział nuncjusz. Kard. Zenari, mówiąc o pomocy międzynarodowej, zwrócił uwagę, że w Syrii „13 mln ludzi potrzebuje wsparcia”. Wielką rolę w udzielaniu pomocy odgrywają Kościoły, szczególnie Kościół katolicki, który „w ubiegłym roku zainwestował 286 mln dol. w projekty pomocowe w Syrii, Iraku, Libanie i Jordanii”. Jednak pomoc w odbudowaniu kościołów nie wystarcza, gdyż – jak powiedział papieski dyplomata – „raną większą od zniszczonych kościołów jest exodus chrześcijan”. Tym cenniejsze są więc inicjatywy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, których celem jest pomoc chrześcijanom na miejscu, by mogli pozostać na ziemi ich przodków, która jest ziemią chrześcijan od 2 tys. lat. Dlatego każdy z nas powinien się włączyć do akcji zapalania świecy dla pokoju – można to również uczynić drogą internetową, wchodząc na stronę: www.candlesforpeace.org .

2018-12-11 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy papież chodził do kościoła? Jak zbudować pokój? Czyli o co dzieci pytały papieża

[ TEMATY ]

dzieci

Watykan

pokój

lato

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież spotkał się z dziećmi w Watykanie

Papież spotkał się z dziećmi w Watykanie

Czy Papież jako dziecko chodził do kościoła? Jak zaprzyjażnić się z „innymi”? Co zrobić, aby był pokój? – Takie pytanie zadawały dzieci Leonowi XIV. Papież w tygodniu spotkał się z kilkuset młodymi ludźmi uczestniczącymi w dorocznej akcji Lato Dzieci w Watykanie.

Wśród uczestników spotkania obecna była również grupa około 300 uczniów z Ukrainy, goszczonych latem we Włoszech przez Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII. "Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce"

Niedziela łódzka 1/2004

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję