Iran na czarnej liście
Jakie skutki będą mieć amerykańskie sankcje wobec Iranu, które weszły w życie w ostatnim czasie, to dopiero się okaże. Na razie władze tego kraju robią dobrą minę do złej gry: oświadczyły, że mimo sankcji nie zmniejszyły ilości sprzedawanej ropy. A to właśnie sektor naftowy oraz miejscowe banki miały zostać w największym stopniu dotknięte przywróconymi przez Amerykanów restrykcjami. Iran z pewnością odczuje sankcje – tym bardziej że są wprowadzane w czasie, gdy sytuacja jego gospodarki gwałtownie się pogarsza, wartość irańskiej waluty systematycznie spada, a inflacja wynosi 10 proc. miesięcznie – ale według specjalistów, nie tak bardzo, jak zapowiada to prezydent Donald Trump. Przywrócenie przez Waszyngton obowiązujących jeszcze 3 lata temu sankcji to skutek wycofania się wiosną br. przez Stany Zjednoczone z porozumienia nuklearnego z Teheranem, w efekcie uznania, że Iran jest odpowiedzialny za wspieranie terroryzmu i próbę destabilizacji Bliskiego Wschodu. Obostrzenia – na „czarnej liście” znalazło się ponad 700 irańskich podmiotów, w tym firmy, banki i biznesmeni – mają, według Amerykanów, zmusić irańskie władze do zmiany polityki.
Reklama
Efektem jest na razie krytyka działań USA nawet przez kraje Unii Europejskiej. USA musiały pójść na kompromis – zwolnione z zakazu kupna irańskiej ropy zostały na pół roku: Chiny, Turcja, Korea Południowa, Indie, Włochy, Grecja, Japonia i Tajwan. Waszyngton tłumaczy, że było to konieczne, by uniknąć zakłóceń na rynku ropy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wojciech Dudkiewicz
Niejednoznaczne wyniki
Wyniki wyborów do Izby Reprezentantów i uzupełniających do Senatu, nazywanych referendum w sprawie rządów prezydenta Donalda Trumpa, nie są jednoznaczne. Demokraci mieli chęć przejęcia kontroli nad obiema izbami Kongresu, ale to im się nie udało. Mogą oni mówić o sukcesie w wyborach do Izby Reprezentantów, którą przejęli z rąk Republikanów. Republikanie utrzymali natomiast niewielką przewagę w Senacie. Symbolem zatrzymania Demokratów w Senacie jest zwycięstwo w Teksasie Teda Cruza, republikanina, który walczył z Trumpem o nominację prezydencką przed ostatnimi wyborami. Cruz pokonał Beto O’Rourke’a, który zasłynął, zbierając w Internecie pieniądze na kampanię, która po raz pierwszy od niemal ćwierć wieku miała odebrać Teksas Republikanom.
wd
Bilans ETA
Reklama
Baskijski dziennik „Gara” ujawnił ostatni raport terrorystycznej organizacji ETA – rozwiązanej oficjalnie wiosną br. – opublikowany w wewnętrznym biuletynie ETA. Jej władze dokonały w nim oceny trwającej 60 lat działalności i ujawniły pełną liczbę przeprowadzonych zamachów. Z szacunków kierownictwa ETA wynika, że jej członkowie przeprowadzili łącznie 2606 akcji, w których zginęło 758 osób. ETA dokonała ok. 730 zamachów przeciwko hiszpańskim żandarmom, policjantom i żołnierzom. Śmierć poniosło 437 z nich. Raport zawiera też krytykę niektórych akcji ETA – dotyczy ona m.in. zamachu na barceloński hipermarket Hipercor, w którym w czerwcu 1987 r. zginęło 21 osób. Wskazano, że w ciągu 60 lat działalności błędnie przypisano organizacji niektóre akty terroru; separatyści odżegnali się m.in. od podpalenia hotelu Corona de Aragón w Saragossie w 1979 r., w efekcie którego zginęły 83 osoby.
wd
100. rocznica zakończenia I wojny światowej
Prezydent Francji Emmanuel Macron z okazji 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej zaprosił przywódców politycznych z całego świata. W Paryżu spotkało się prawie 70 szefów państw i rządów, m.in. prezydent USA Donald Trump, prezydent Rosji Władimir Putin, kanclerz Niemiec Angela Merkel. Na początku uroczystości w całej Francji rozbrzmiały dzwony, upamiętniając ofiary wojny. W swym przemówieniu prezydent Macron powiedział, że nie wolno zapominać o przeszłości. Ostrzegł również przed nacjonalizmem jako dzisiejszym źródłem zagrożenia dla pokoju. – Stare demony się budzą, gotowe szerzyć chaos i śmierć – powiedział i wskazał, jak mogą być wykorzystywane ideologia, religia i lekceważenie faktów. – Historia czasami grozi powtórzeniem swych tragicznych wątków i podważeniem dziedzictwa pokoju, o którym myślimy, że zostało przypieczętowane krwią naszych przodków – podkreślił.
Red.
Jak płeć, to i wiek
Jak się bawić, to się bawić. 69-letni Holender zażądał, by odjąć mu 20 lat. Złożył w sądzie w Arnhem pozew przeciwko rządowi o skorygowanie jego wieku w dokumentach. – Można sobie zmienić imię albo płeć. Dlaczego nie mogę decydować o swoim wieku? – argumentował. Wyjaśnił, że jego prawdziwy wiek nie odzwierciedla kondycji ducha i ciała. Odmłodzenie ułatwiłoby mu życie. – Gdybym miał 49 lat, mógłbym kupić nowy dom, inny samochód, więcej pracować.
jk