Takie pytanie postawił nam św. Jan Paweł II podczas swej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny (Warszawa, 3 czerwca 1979 r.).
„Czy mierzyć go miarą sił fizycznych, którymi dysponuje? Czy mierzyć go miarą zmysłów, które umożliwiają mu kontakt z zewnętrznym światem? Czy mierzyć go miarą inteligencji, która sprawdza się poprzez wielorakie testy czy egzaminy? Odpowiedź dnia dzisiejszego, odpowiedź liturgii Zielonych Świąt, wskazuje dwie miary: człowieka trzeba mierzyć miarą serca. Sercem! Serce w języku biblijnym oznacza ludzkie duchowe wnętrze, oznacza w szczególności sumienie... Człowieka więc trzeba mierzyć miarą sumienia, miarą ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego. [...] Ogromnie wiele zależy od tego, jaką każdy z was przyjmie miarę swojego życia, swojego człowieczeństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To nie był tylko wykład akademicki dla studentów. Ojciec Święty dotknął tematu, który wiąże się najdosłowniej z „być albo nie być” ludzi – także w Polsce! Przecież i u nas nie milkną dyskusje na temat terminacji (jakie piękne słowo, a kryje w sobie wyroki śmierci! ) dzieci w łonach matek, a i eutanazja nie jest pojęciem obcym. Żyjemy w świecie kultu ludzkiego ciała – rzecz jasna: zdrowego, młodego i pięknego, a szacunek budzi ktoś, kto zrobi karierę i posiądzie majątek.
Reklama
Udało się nam, seniorkom i seniorom urodzić kilkadziesiąt lat temu, ale czy będziemy mogli spokojnie żyć aż do własnej, naturalnej śmierci? Co będę wart, na co będę mógł liczyć, gdy jako emeryt czy rencista obciążę państwowe konto, przestanę być produktywny, gdy będę wymagał opieki osób trzecich? Co się z stanie, gdy bezlitośnie obejmie mnie imć Alois Alzheimer (1840-1891), obezwładni wylew, udar, SM czy jakiś rodzaj niepełnosprawności?
„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” (Jan Zamoyski). Jeśli dzieci pojmą sens IV Przykazania Bożego i będą bardziej słuchać Boga, niż ludzi – możemy być spokojni o swój los w starości i chorobie. Ale jeśli był to dla nich tylko temat na lekcjach religii, z którego nie wynikały żadne konsekwencje, wsparte stylem naszego chrześcijańskiego życia?
„Jeżeli chcesz stwierdzić, jaki jest poziom kulturalny społeczeństwa albo jednostki, wystarczy zobaczyć jak się zachowuje w stosunku do starych (Zenta Maurina). Może jest jeszcze coś do zrobienia w tej dziedzinie w swoim rodzinnym czy sąsiedzkim otoczeniu?
Zadania do wykonania:
Podejmij rozmowę z dziećmi, wnukami czy prawnukami o ludziach starych i chorych..