Reklama

Niedziela Małopolska

Misjonarz z Trzebini

Pustelnia na rowerze

Po 10 latach pracy na misji w Ugandzie, wyruszył z tego afrykańskiego kraju w czteromiesięczną wyprawę rowerową z metą w rodzinnej Trzebini. Każdego dnia pielgrzymki modlił się za swych czarnoskórych parafian

Niedziela małopolska 35/2018, str. VI

[ TEMATY ]

misje

Archiwum o. Marka Warzechy

Rower o. Marka w czasie burzy piaskowej w Sudanie

Rower o. Marka
w czasie burzy
piaskowej
w Sudanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Marek Warzecha OFMConv to postać nietuzinkowa. Bo trzeba mieć w sobie pasję, by na rowerze pokonać trzy kontynenty, w czasie samotnej wyprawy zdać się na Opatrzność Bożą i doświadczyć tego, co św. Franciszek nazwał radością doskonałą. A chęć sięgania po to, co niebanalne, i odwaga do realizacji marzeń to coś, co charakteryzowało urodzonego w Trzebini misjonarza od młodości. Posłuchajcie zresztą sami...

– Mieszkaliśmy przy byłej Kopalni Węgla Kamiennego „Siersza”. W tej dzielnicy Trzebini skończyłem szkołę podstawową i liceum. Należałem do parafii św. Barbary. Ks. proboszcz Władysław Gil, który do dziś jest tam rezydentem, po mojej maturze zapytał, czy nie chcę iść na księdza. Ale wtedy nie miałem takiego pomysłu na życie i nie czułem powołania. W czasie studiów na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie chodziłem w soboty na nieformalne spotkania młodzieży przy trzebińskiej parafii. Do dzisiaj, gdy przyjeżdżam z misji na urlop, umawiamy się z tą grupą już prywatnie, w domach. Po czwartym roku górnictwa poczułem powołanie. Poszedłem do klasztoru przy ul. Franciszkańskiej w Krakowie, ale jeden z zakonników doradził mi, żebym najpierw dokończył studia. Później pomyślałem, że jeszcze bym coś innego wcześniej porobił, np. nauczyłbym się angielskiego... – opowiada mój rozmówca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

...I w końcu zakon

Reklama

Mgr inż. Marek Warzecha tuż po studiach wyjechał do Anglii. Wieczorami, jako szef kuchni w pubie, przygotowywał 5 potraw: pizzę (z półproduktów), spaghetti, cannelloni, lazanię albo sałatkę. W ciągu dnia malował pokoje. Po 6,5 roku wrócił do Polski, 4 miesiące spędził w Indiach i Nepalu, a potem pracował w Zakładach Metalurgicznych w Trzebini. Po kursie pilotów wycieczek został rezydentem i przewodnikiem po Tunezji. Zimą wyleciał do Ameryki Południowej: Ekwador, Peru, Boliwia i Argentyna. Jeszcze 3 miesiące pracy w cementowni w Górce. I w końcu zakon. Gdy do niego wstąpił, przyszły franciszkanin miał już 35 lat.

– W zakonie jest modlitwa i praca. To lubię robić. Jako osoba duchowna, ksiądz, mogę w większym stopniu dzielić się wiarą z innymi ludźmi, szczególnie na misjach. W Polsce o Panu Jezusie każdy słyszał, ale wiele osób Go odrzuca. W Ugandzie ludzie mówią: „Jestem katolikiem, bo mój ojciec jest katolikiem”, a poza tym to nic nie wiedzą o Jezusie. Gdy pytam np., kiedy On się urodził, dwa tysiące, pięćset czy pięćdziesiąt lat temu, niektórzy odpowiadają: „10 lat temu”.

O. Marek 4 października, we wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, będzie świętował 52. urodziny. Tego dnia powróci do Ugandy w równikowej Afryce, gdzie od 10 lat posługuje w Kakooge, 90 km na północ od stolicy, Kampali. Jego misja obsługuje też 14 stacji dojazdowych. Łącznie parafia obejmuje 20 tys. osób, z czego ok. 39% to katolicy, ale do kościoła regularnie przychodzi mniej więcej 1500 wiernych. Po co misjonarz wyruszył z Kakooge w czteromiesięczną rowerową pielgrzymkę do Ziemi Świętej, Asyżu i Rzymu, z metą w domu rodzinnym w Trzebini? Przemierzał samotnie Kenię, Etiopię, Sudan, Egipt, Izrael, Cypr, Turcję, Grecję, Bułgarię, Serbię, Kosowo, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, Słowenię, Włochy, Watykan, Austrię, Słowację, Czechy?

– Bycie w Ziemi Świętej to spełnienie mojego marzenia. Raz, gdy chciałem jechać, to Izrael nie dał mi wizy, innym razem prowincjał powiedział, że nie mogę, bo nie miał kto przejąć moich obowiązków. Do naszej wspólnoty w Kakooge dołączył niedawno o. Stanisław, który został za mnie proboszczem, no i otrzymałem zgodę na wyjazd. Miałem swoje intencje, m.in. w każdy dzień modliłem się za moją ugandyjską parafię, w której jest wielu niewierzących ludzi – dzieli się franciszkanin. – Czy ta rowerowa wyprawa wynikała z jakiejś misyjnej „frustracji”? – dopytuję. – Może nie był to główny powód, bo intencji miałem kilka. Pomyślałem, że jak już trzeci raz próbuję jechać do tej Ziemi Świętej, to powinna to być porządna pielgrzymka, a nie „samolotowa”.

– I jakie wrażenia po 11 tysiącach 650 kilometrach na rowerze? – Jechałem całymi dniami. Czasami nocowałem w parafiach, ale najczęściej w namiocie lub pod gołym niebem. Przyzwyczaiłem się do ciężkich warunków. Różnica między krajami była ogromna, np. jeśli chodzi o klimat, w Sudanie temperatura sięgała ponad 40 stopni w cieniu, a ja przemierzałem Saharę. Przeżyłem tam burzę piaskową, która trwała półtora dnia. Z kolei w tureckiej Kapadocji w nocy było tylko 5 stopni. W Ziemi Świętej odwiedziłem prawie wszystkie miejsca wymienione w Nowym Testamencie, starałem się odprawić w nich Eucharystię. Odprawiłem ją też jako główny celebrans w Grobie Pańskim. Byłem na pustyni egipskiej, gdzie zaczęło się życie monastyczne. Dwie noce spędziłem w Asyżu i pierwszy raz modliłem się przy grobie św. Franciszka. Ale właściwie, cała moja droga była modlitwą, można powiedzieć: pustelnią na rowerze.

2018-08-28 12:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prośmy o pokój!

Niedziela małopolska 17/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

misje

pokój

pomoc

Archiwum Alicji Toton

Tego mężczyznę rodzina przywiozła do szpitala na wózku

Tego mężczyznę rodzina przywiozła do szpitala na wózku

- Nie przerywajcie Waszych modlitw. Potrzebujemy cudów, które wypraszacie i siły, którą możemy z nich czerpać! - apelują misjonarze i wolontariusze z diecezji tarnowskiej pracujący w ogarniętej rebelią Republice Środkowoafrykańskiej

Położony w centralnej Afryce kraj, o powierzchni dwukrotnie większej od Polski, z zaledwie 4,4 milionami ludzi, niepodległy od 1960 r., jest jednym z najbardziej niestabilnych pod względem politycznym państw Czarnego Lądu. Na południu kraju, 160 km od stolicy (Bangui), znajduje się licząca 4 tys. mieszkańców wioska Bagandou. Tam od 2000 r. misję katolicką prowadzą misjonarze z Tarnowa. Z myślą o potrzebach miejscowej ludności, zwłaszcza Pigmejów, w 2004 r. zaczął funkcjonować szpital bł. Jana Beyzyma, w którym wspólnie z afrykańskim personelem pracują lekarze z Polski. Od początku lecznica jest wspierana przez diecezję tarnowską, m.in. z funduszu tworzonego dzięki zbiórkom kolędników misyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: ciało papieża Franciszka przeniesiono do bazyliki watykańskiej

2025-04-23 10:54

[ TEMATY ]

Watykan

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Kardynał kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego, Kevin Joseph Farrell przewodniczył w środę 23 kwietnia uroczystemu przeniesieniu ciała zmarłego 21 kwietnia papieża Franciszka z kaplicy Domu Świętej Marty do bazyliki watykańskiej. Od tej pory, aż do pogrzebu w sobotę, 26 kwietnia, hołd zmarłemu papieżowi mogą składać wierni przybywający z całego świata do Rzymu.

Kardynałowie zgromadzali się w kaplicy Domu Świętej Marty, trwając w cichej modlitwie. Towarzyszyli im franciszkanie konwentualni - penitencjarze bazyliki watykańskiej. Następnie kardynał kamerling, Kevin Farrell po pozdrowieniu zgromadzonych powiedział: „Najmilsi bracia i siostry, z wielkim wzruszeniem towarzyszymy doczesnym szczątkom naszego papieża Franciszka w drodze do bazyliki watykańskiej, gdzie często pełnił swoją posługę biskupa Kościoła, który jest w Rzymie i pasterza Kościoła powszechnego. Opuszczając ten dom dziękujmy Panu za niezliczone dary, którymi za pośrednictwem swego sługi, papieża Franciszka obdarzył lud chrześcijański i módlmy się, aby będąc miłosiernym i łaskawym udzielił jemu wiecznego mieszkania w królestwie niebieskim oraz pocieszył niebańską nadzieją rodzinę papieską, Kościół w Rzymie i wiernych na całym świecie. Łaskawie spojrzyj Panie na życie i dzieło Twego sługi a naszego papieża Franciszka. Przyjmij go w domu wiecznego światła i pokoju, i daj Twoim wiernym iść drogami przez niego wytyczonymi oraz świadczyć Ewangelię Twego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję